koledzy prosba o pomoc... od jakiegos czasu podczas otwierania korka wlewu paliwa slysze dosyc intensywne syczenie. Jakbym uwalnial nagromadzone gazy w baku... domyslam sie, ze cos jest "nie halo" z jakims (czyms) co jest odpowiedzialne za odpowietrzanie... pytanie - czy to cos powaznego, czy to tylko kwestia zatkanego korka (jesli tak to gdzie jest "dzinks" ktory jest odpowiedzialny za odetkanie)... goraca prosba o pomoc... pozdrawiam i dziekuje


punto II FL 1,2/8V - rocznik 2004

No też właśnie, normalna rzecz, u każdego tak jest.
Zawsze będzie jakieś "pssyt".

Chyba że jest to naprawde przerażające syczenie to wtedy można by pomyśleć że coś jest nie tak

Pozdrawiam i witam nowego użytkownika

mi nic nie syczy

wlasnie koledzy to syczenie jest raz mniej, a raz bardziej intensywne i tak generalnie (jak pamietam) - ma to miejsce od jakiegos czasu - wczesniej bylo ok...

malo tego (jesli chodzi o skale porownawcza) wczesniej w matizie (ktorym jezdzilem przed kropkiem) w ogole czegos takiego nie bylo...

Nie zauważyłem u siebie niczego podobnego, ani ciszej ani głośniej. Muszę się przysłuchać następnym razem

witam noewgo forumobicza z tego co piszesz to kropek nie jest twoim pierwszym samochodem wiec powinienes wiedziec ze to wiecej niz normalny objaw szczelnego zbiornika ostatnimi czasy bywało bardzo ciepło wiec benzyna sie "wygazowywuje" to normalne nie przejmuj si etym pozdrawiam

Jakoś nigdy nie słyszałem syczenia...

Hmm... odkad pamietam wszystkie kropki jakimi jezdzilem (i CC zreszta tez) tak mialy ze w momencie otwierania korka bylo slychac sykniecie (pewnie jakies wyrownywanie cisniej). Jedyna ciekawostka bylo to ze w moim obecnym kropku, po wymianie korka z wersji bez kluczyka na zamykany (oryginalny, kupiony u Fiata) syczenie jest znacznie mniej intensywne, ale dalej sie pojawia.

Ja mam fabrycznie zamykany na kluczyk, układ ząbków ten sam co do stacyjki itp... Może Przez zamek korek nie jest do końca szczelny?

No, jest szansa... tez pomyslalem o tym, ale troche to dziwne. Moze nie tyle nie jest szczelny ile jego szczelnosc jest mniejsza.

Ale w korku z zamkiem w Punto I tez mi syczalo, tak samo jak w Punto II znajomych. Tyle ze w moim obecnie uzytkowanym IIFL w przypadku korka bez zamka chyba najbardziej bylo to slychac, podobnie zreszta jak w Cinquecento dawnymi czasy.

Wyglada na to ze to normalka, chociaz (i to tez dotyczy wszystkich kropkow jakie uzytkowalem) zawsze jak tankuje to "pistolet" na stacji odbija prawie natychmiast. Trzeba tankowac przekrecajac go o 90-120 stopni zgodnie z ruchem wskazowek zegara zeby nie "odskakiwal" od razu. Cos czuje ze to ma cos wspolnego z nienajlepiej zaprojektowanym odpowietrzeniem zbiornika, ale jak tego dotychczas nie poprawili to chyba nie jest to nic groznego.

Nie przejmuj się. Po pierwszym wybuchu zbiornika syczenie znika

Panowie ja miałem taki problem w ładzie 2107 i wiecie co było każdy zbiornik ma układ odpowietrzenia i jak się ten układ zapcha to spalając bęzynę wytwarza się podciśnienie w baku, jak otwieramy wlew to ciśnienie musi się wyrównać, więć najprawdopodobniej masz problem z zapychającą się rurką odpowietrzania baku pozdrawiam

Trochę to dziwne ale "Fiat tak ma"-to była odpowiedź ASO na syczenie mojej Kropki. Co więcej: przy tankowaniu dystrybutor zachowywał się jakby zbiornik był pełen. Musiałem chwilę odczekać i dopiero później tankować (gdy Kropek odetchnął). Trochę to dziwne ale tak jest i nawet przyzwyczaiłem się do tego i później nawet nie zgłaszałem tego w serwisie, bo zawsze jak "pan złota rączka" coś podłubał to było jeszcze gorzej

Nie no , to ze FL ( a moze 2 też? Nie wiem..) ma problemy z tankowaniem to nie nowosc Jak podjezdzam na jakąś nie-samo-obsługową stacje to zdarzy sie ze człowieczek przy dystrybutorze cos bąknie że jak punto to będą problemy Objawia sie to tak że bena jakby się cofa w rurze, odnotowuje to czujnik w dystrybutorze i odcina pompowanie I tak trzeba nalewac "kropelka po kropelce" zeby się nie cofało Albo wyczaić pod jakim kątem nalezy polewac, tak jak ja

a ja zauważyłem że to zależy od stacji a raczej od tego jakie pistolety maja na stacjach, przy niektórych odbija non stop tak że sie nie da tankowac, rozwiązaniem jest przekręcenie pistoletu o 90 stopni,
ja u siebie w mieście tankuje na bp i tam nie mam żadnych problemów, podjeżdzam, wsadzam pistolet do driuryi leje nie muszac go nawet trzymac, odbija jak bak jest pełny, ale i tak jeszcze doleje do okrągłej sumki co by mnie pani w kasie klepakami nie obdarowała bo później kieszenie urywa

ja w swojej kropce mam inny objaw, jak wlewam benzynę do pełna i zamknę wlew paliwa korkiem to słuchać tak choćby "peykanie" hmmm... i nie wiem co to może być

to odbijanie pistoletu spowodowane jest zlym wyprofilowaniem rury wlewowej powodujac zapowietrzanie sie ukladu podczas tankowania i pistolet odnotowuje tak jak by juz pelno bylo i odcina doplyw tak wiec trzeba odpowiednio ustawic pistolet i nie lubie dawac jak ktos podchodzi zeby mi lac do baku benzyne i mu sie to dzieje bo wtedy kreci tym pistoletem a mnie kur..ica bierze jak to widze i mowie sam zatankuje dziekuje za pomoc

mam takie same objawy

Hehe, z tego co widze to zjawisko jest na tyle powszechne, ze nic tylko zgłosić Fiatowi istnienie problemu jezeli nie sa w stanie sami tego zauwazyc...

Prawde mowiac to dziwi mnie ze przez tyle lat nic nie zrobili z tym, bo pamietam ze jeszcze w Punto I ten problem z "odbijajacym" pistoletem do tankowaniania sie pojawial.

Ja w swoim tak nie mam ale wiesz co to nie forum do tego samochodu ale słuzbowy samochód ( OPEL VIVARO 1.9 CDTi) ma tak samo , zbiornik sie zapowietrza , ale w Oplu jest orginalna dziura do zbiornika zakorkowana kiedy zdjąłem ten korek przestało syczeć, kiedys , kiedy jesczze nie wiedziałem co to samochód mi stanął na drodze przez te zapowietrzenie. Panowie czy to też u kolego moze byc prawdopodobnie to co u mnie w oplu?

Ehhh... panowie... Hubi ma racje. To wina odpowietrzenia. Trzeba je przetkac i bedzie dobrze