Witam wszystkich, jako że tomój pierwszy post na forum
Przyjechałem sobie wsobotę wieczorem pod dom, wsiadam nastepnego dnia rano i niestety...
Po przekręceniu z pozycję MAR nie gaśnie po kilku sekundach, a chyba powinna, kontrolka wtrysku (świeci się na żółto). Wg mojej instrukcji powinna świecić na czerwono i zgasnąć jeszcze przed odpaleniem silnika.
Po przekeceniu i kluczyka słychać przez kilka sekund jakby delikatny szum, pisk - nie wiem jak to opisać. Po czym nastaje kompletna cisza, a rozrusznik nawet nie zakręci
.
W pierwszej chwili myślałem że to akumulator - cóż zdarza się. Kupiłem go 4 miesiące temu. Jednak napięcie jest prawiłowe. Dodatkwo wpiąłem go na prostownik na cały dzień i dalej nic.
Macie jakiś pomysł co z tym zrobić i co się w ogóle stało?
Z góry dzięki za pomoc.