Wskaźnik ten po uruchomieniu silnika i ruszeniu wskazuje



lub troszkę mniej (chłodniej). Później, po pewnym czasie, dochodzi do połowy. Jest się czym przejmować?

U mnie to przeważnie stoi w połowie, czasem dochodzi do końca

Zbadałem sprawę dokładnie: po odpaleniu, wskaźnik jest na zero, dopiero później podczas jazdy stopniowo dochodzi do połowy i tam się zatrzymuje. Nigdy wcześniej tak nie było...

radzę sprawdzić ilość płynu w zbiorniczku wyrównawczym oraz ewentualnie odpowietrzyć, wskazówka musi być w połowie to jest normalna pracy silnika i jeżeli dochodzi do końca czyli silnik się przegrzewa jeżeli jest przed połową to znaczy że silnik jest niedogrzany.

No więc tak:

Płyn chłodzący mam OK, bliżej mu do max niż min. Od razu po uruchomieniu silnika (gdy wskaźnik temp. jest na zero) włączyłem ogrzewanie i dmuchało mocno ciepłym powietrzem, tak więc chyba nie jest zapowietrzony? Jak ruszyłem i przejechałem kilka km to wskaźnik doszedł do połowy, włączył się wentylator, więc termostat chyba OK.

Dlatego pytanie, czy u Was ten wskaźnik temperatury wędruje na połowe skali od razu po starcie silnika czy też na początku jest zero a potem spokojnie wzrasta? Bo wydaje mi sie że u mnie jest wszystko OK. Może wcześniej po prostu nie zauważyłem tego, samochód mam od niedawna.

Jak silnik jest zimny wskaźnik na 0 (0 oznacza temp <= 50*), w miarę rozgrzewania się silnika wędruje do góry (2-3km wystarczy), żeby doszedł do połowy (połowa - normalna temp pracy silnika - ok 90*) i się tam zatrzymał. Jak tak jest to jest OK.

Wskaźnik nie ma prawa iść wyżej (koniec skali to 130* i płyn chłodniczy się już gotuje) - (zablokowany zamknięty termostat lub walnięty wentylator chłodnicy), ani nie ma prawa opadać nawet zimą (objaw też walniętego termostatu ale otwartego)