Dzisiaj zrobiłem trasę ok 200km (przebieg 1600 km) i zauważyłem, że silnik zaczął wyraźnie głośniej pracować . Wydaje z siebie dziwny pomruk, niby taki jak na początku tyle że głośniejszy. Współpasażerka zresztą też zauważyła . Nie wiem co to może być? Czy są to subiektywne odczucia czy licho wie co, może komp coś świruje, a może się dociera?? Druga rzecz to dziura przy naciśnięciu pedału gazu: gwałtowne dodanie gazu na biegu jaołwym powoduje opóźnienie w reakcji silnika. Czy ktoś z posiadaczy takowego silnika ma podobne doświadczenia?

milk13

nie zauważyłem

nawet po dziennej trasie ~800km

Poprostu im dluzej jedziesz tym praca silnika staje sie bardziej uciazliwa, to jest normalne, ale to tylko subiektywne odczucie.

..a mój cichnie

Dobra dobra wymieniaj z czym do ASO jedziesz?

A moj jest dwa razy cichszy od 16V ale to logiczne , ma 2 razy mniej zaworow

A ja tam lubię głos silnika
W szczególności na niskich obrotach przy maksymalnie otwartej przepustnicy

Wyjeździj do końca tą benzynę, którą teraz masz w zbiorniku i zatankuj na innej, sprawdzonej stacji. Coś mi się widzi, że przyczyna może leżeć poza samym silnikiem.

Wczesniej napisalem troszke pol-zartem.

Tak serio to mysle, ze moze byc to co napisal Golab - paliwo.
Druga sprawa to zawory.
Nie wiem jakie sa w GP, czy regulowane hydraulicznie ?
Jesli tak to raczje na zimnym silniku powinny glosniej pracowac a w Twoim przypadku jest odwrotnie.
A sprawdzales olej ? Poziom jest ok ?

Jednak na koniec powiedzialbym, ze to Twoje odczucie.
Jak robilem dluzsza trase nad morze I-ka, to na poczatku jechalo sie milo, pozniej juz zdawalo mi sie, ze glosno jest a jak wysiadlem to ulga dla uszu i szum morza.

Muszę sprawdzić. Może to faktycznie kiepskie paliwo, chociaż tankuję na Orlenie, a olej też swoją drogą. Co prawda po trasie stał godzinę i po odpaleniu chodził tak samo głośno a zmęczenie minęło A co powiecie na opóźnioną reakcję gazu?

U mnie nie ma opoznienia gazu.
Nie wiem czy o to chodzi ale gaz ma taki jalowy skok, jak sie go wciska a dalej jest juz dosc czuly.
Z tego co widzialem w jakims pdf-ie serwisowym to gaz jest na potencjometrze, nie ma linki, moze to kwestia potencjometra ?

Oczywiscie kolejna rzecz do przyzwyczajenia, ktora w I-ce dzialala nieco inaczej

Nie mam doświadczenia z jedynki, ale w Palio działał od "kopa" . Ten jałowy skok nie powinien w/g mnie mieć znaczenia przy gwałtownym dodaniu gazu

Jak juz wielokrotnie pisalem, wszystko kwestia przyzwyczajenia i nie sa to wady GP.
Poki co, w stosunku do I-ki nie zauwazylem zadnego minusa, w kontekscie tego, ze cos w I-ce bylo lepsze niz w GP.
Nie moge sie wypowiadac konkretnie bo przejechalem raptem niewiele ponad 300 km ale jestem na razie bardzo zadowolony.

Oj gaz ma czasami problemy z reakcją, szczególnie przy ostrym przyspieszaniu ze startu i bardzo szybkiej zmianie biegów.. 1 do 6k, szybkie wbicie 2, strzał ze sprzęgła, a tu guzik, auto jakby się ułamek sekundy zastanawiało.. Gdyby nie to, to wg mnie 1.4 8v mogłoby zejść poniżej 13sek do 100

Winny wydaje mi się elektroniczny gaz (bo w GP chyba taki jest), chociaż na pocieszenie dodam, że i tak działa on rewelacyjnie w porównaniu np do nowej Vitary

Wujek V, jak juz pisalem jest elektroniczny, oparty o potencjometry.
I tez to zauwazylem, ze ma taki jalowy skok po czym szybko wchodzi na obroty.
Mi to na razie sprawia problem z dynamicznym ruszeniem spod swiatel.

Sciagnalem sobie (ale juz skasowalem, bo byl po Wlosku) PDF serwisowy i tam bylo to opisane , nawet nie jeden a wiecej potencjometrow/rezystorow - taki uklad.

Ale to nie jest jałowy skok, on to robi przy max wciśniętym pedale.. Wygląda po prostu na to, że elektronika nie nadąża za max wciśnięciem-odpuszczeniem-max wciśnięciem.. Irytuje mnie to cholera jasna

Szkoda zatem, ze tak jest bo sam silnik/autko przyspiesza fajnie.

No właśnie
Wg mnie w sprincie autko traci przez to dobre 0,5 sek..

Edit: chociaż zawsze można zmieniać biegi bez odpuszczania gazu.. Przynajmniej póki skrzynia na gwarancji hehehe

W takim razie to zaliczylbym juz jako wade i dolaczyl do klamek tylnych.
O ile klamki tylne po prostu od wewnatrz podpilowuja (taka procedura naprawcza) o tyle z gazem nie da sie tego sensownie zrobic.
Nie jestem elektronikiem ale to kwestia samych potencjometrow.
Wiem, ze podobnie jak w starych radiach pokretla do glosnosci sa zbudowane na potencjometrach i maja one rozne charakterystyki.
Sa o ile dobrze kojarze wersje A , B i C.
Jedne maja wieksza czulosc na poczatku a pozniej slabsza , inne odwrotnie a sa takie, ktore maja stala charakterystyke.
Rzecz moznaby porownac do wspomagania - im szybciej jedzie sie tym mniej wspomaga uklad kierowce.
Szkoda, ze to taka charakterystyka, bo jesli tylko regulacja to byloby to do poprawienia a tak to trzena z tym zyc
Moze kiedys zrobia akcje wymiany

To by się zgadzało Dziś po drodze do pracy sprawdziłem: nie ma jałowego skoku pedału gazu, natomiast jest mulisty przy dodawaniu gazu w początkowym ruchu pedału: i na luzie i na innych biegach
A co do paliwa to nie mam zamykanego korka i może ktoś mi nasikał w nocy do baku

Tylko kwestia moze byc inna.
Pedal gazu moze byc polaczony z potencjometrem linka lub z lekkim luzem.
Do pedalu moze byc przymocowana sprezyna, ktora daje wrazenie jakby luzu nie bylo (skoku jalowego).

U mnie gaz reaguje raczej tak samo jak u Ciebie Milk13 i jak sie jedzie np. na 1 lub 2 biegu i wciśnie sie gaz np do połowy to od 1,500 obr nic nie dzieje potem kolo 2000 w fotel potem ok 3000 mu przechodzi a potem ok 4000 znowu w fotel hehehe przyzwyczaiłem a zreszta patrząc na wykres przebiegu momentu to sie zgadza ... prawie
A jeżeli chodzi o prace silnika (dźwięk) to jeszcze nigdy nie słyszałem tak miłego odgłosu, mam 2700km i raczej nie jest głośniejszy niż wcześniej.

Pozdrawiam

Może wydech się rozszczelnił?

Jak się wybiorę do ASO wymienić olej to wrzucę im tematy na warsztat: kwestię odgłosu silnika (wydech to bardzo możliwe, paliwo raczej wykluczam) no i gaz, no i dodatkowo stukanie w tylnej półce i trzeszczenie w okolicach licznków