Dziś miałem sytuacja takiego typu. Jechałem ok 60km/h, naciskałem pedał hamulca tak jak zwykle, a on prawie nie zahamował, okazało się że "skok hamulca" się wydłużył. Zawsze delikatnie naciskałem hamulec i samochód zwalniał, a dziś było inaczej, Jechałem dalej i było już w porządku, lekkie naciśniecie hamulca powodowało zwalnianie samochodu. Co nawala???

Zacząłbym od odpowietrzenia układu razem z wymianą płynu hamulcowego, jak się problem powtórzy, to będziemy kombinować

W środę przyjdzie kumpel do mnie z przyrządem do sprawdzenia konieczności wymiany płynu chłodniczego.
kiedyś mechanik mi powiedział, że bębny będzie trzeba wymienić, ale to nie priorytet. Trochę się przejąłem tym, wciskam pedał hamulca a on taki miękki.

A co ma płyn chłodniczy do skuteczności hamowania?

Żeby sprawdzić stan płynu hamulcowego to pomiaru nie dokonuje się ze zbiorniczka tylko spuszcza się trochę płynu z zacisków Gdyż układ ten nie ma żadnego obiegu i nic sie nie miesza
Tyle samo roboty co przy wymianie... :]

widać że z Ciebie fachowiec, jak nie wiesz co pisac to nic nie pisz

No też się zastanawiam, co ma płyn mający za zadanie chłodzić silnik do hamulców
Ja założyłem, że nie chodziło Ci o płyn Chłodniczy tylko Hamulcowy

Ja też się domyśliłem, ale według WEKSLA jestem niedouczony, no to dawaj Stary i doucz mnie jaki wływ na hamulce ma płyn chłodniczy. Jestem chłonny wiedzy

[ Dodano: 06 Sie 2008 18:50 ]
Chyba się nie doczekam wykładu, a szkoda, bo miałem jeszcze jedno pytanie. Mianowicie, jaki wpływ na globalne ocieplanie ma rodzaj płynu spryskiwaczy.

Faktycznie niedoczytałem dokładnie, chodziło mi o płyn hamulcowy oczywiscie.
Po wymianie płyny hamulce działały wporządku. Do wczorajszego incydentu.
Sytuacja sie powtórzyła hamulce nie zadziałały i wylądowałem w rowie


Okazało się że wężyk hamulcowy poszedł.
ale teraz pytanie czy wężyk pękł w wyniku kolizji czy podczas hamowania??

weksla: wężyk mógł pęknąć pod wypływem czasu. U mnie tak właśnie było. Auto ma 11 lat i zaczęło ubwać płynu hamulcowego. Przegląd kół zrobiłem no i przy przednim wężyk był popękany.

Dobrze że rów był w miarę płytki
Ja osobiście mniej więcej co miesąc sprawdzam stan wszystkich przewodów.

Na tym punkcie jestem wyjątkowo wyczulouny.
Mojemu tacie kiedys w maluszku poszły wszyskie hamulce a że ręczny też zbytnio nie trzymał to maluszek zakończył swój żywot na słupie.
Mojej mamie podobna żecz sie stała w 125p tylko że w tym przypadku ręczny trzymał i jedyną konsekwencją było zupełnie zatamowane skrzyżowanie.

No staaary... jak jeździsz bez płynu chłodniczego to hamulce mogą nie być potrzebne... kwestia czasu aż auto zacznie hamować silnikiem

Miałem praktycznie identyczną sytuację wczoraj. Jadę sobie no i chciałem zachamować, a tu pedał hamulca w pierwszym naciśnięciu wpada jak w masło, naciskam drugi raz i jest ok. W każdym razie tak cieplutko to dawno mi się nie zrobiło. Sytuacja powtórzyła mi się jeszcze raz po paru kilometrach. Po tych dwóch sytacjach przejechałem może ze 150 km i nic się nie działo podobnego. Trzeba będzie sprawdzić układ hamulcowy