Po sugestii mrider padł pomysł założenia tematu odnosnie Young i Old timerów
o czym marzymy co nas kreci i nasze realizacje myślę ze warto włączyć sie w dyskusje niż kłócić sie diesel vs benzyna
a jestem pewien ze każdy z nas miał bądź ma lub chce mieć wspomnienia z takimi samochodami, które zaczynają zanikać a maja dusze...

Z tym pewnie będzie najgorzej

Ja od zawsze choruję na amerykańskie wozy... Podziwiam ich styl - wielkie wozy z wielkimi silnikami (i nizebyt wielkimi mocami)... Cena paliwa na poziomie ceny bochenka chleba (przynajmniej jeszcze jakiś czas temu )...
Z europejskich aut to stare alfy mi się podobają... No i mercedesy z lat 50-80

No ja już napisałem w poprzednim temacie... Amerykańce są niedostępne niestety.

Oto kilka moich typów:





No i moje maleństwo



Gdzieś mam fotki z parady oldtimerów. Jak znajdę to dorzucę... m.in. stare Alfy, MG, Mini itp

Co do amerykańców to mają swój niepowtarzalny styl. V8 musi być, niebanalny wygląd no i ten nie do podrobienia dźwięk silnika... Po prostu auta z duszą.

mrider: to pierwsze to e-type?

Alfa 1300 Spider

E-Type ma pełne klosze i maskę długą jak fiat 500
mnie od dłuższego czasu ciągnie do takich cudeniek starych, tylko jak patrze w porfel to troche sie boje zaryzykowac, ale przyjdzie czas ze sie szarpne i bede walczył teraz jest dobry okres na fajne samochody z lat 70 mozna czasem za dobre pieniądze coś wynaleźć do remontu ale jeżdżącego za kilka lat zaczna sie coraz to wyzsze ceny:/
mam kolezke co sprowadza czasem takie samochody i powiem szczerze ze od niego sie zaszczepiłem, tylko ze on patrzy pod względem zarobku a nie duszy i tym sposobem jeździłem już sobie merem w110 "skrzydlak" '66 poszedł do wawy, bmw 2000C tez do wawy chyba poszło, fiata 500 tez sprowadził i zrobił mu całkowity remont blache do "jaj" i wszystko od nowa składane.
fajna sprawa takie wozy.
ostatnio w oko wpadła mi własnie audi 100 merc 230CE juz nie wspomnę o mercu w126 560 Sec to jest moje marzenie motoryzacyjne
o amerykańcach to nawet nie wspominam bo amerykańskie samochody mam od dziecka przez ojca zaszczepione

sadoo na początek portfel to nie problem... Już teraz warto zainwestować w 126p przed 80r czy 125 i dopieszczać w miarę możliwości. Auta jeszcze za śmieszną kasę, a powoli stające się oldimerem w prawdziwym tego słowa znaczeniu. Ważne aby mieć te samochody gdzie trzymać no i od czasu do czasu muszą być pielęgnowane, bo co nie jeździ to szybko się niszczy. Kiedyś miałem dobrze zachowane 635CSI i 2CV, auta zrobione i nie odpalane przez 2-3 lata po prostu się zniszczyły i na nowo trzeba było pakować w nie kasę.

Mój sąsiad ma Mini z 63r które niszczeje z dnia na dzień Auto stoi na uboczu za domem więc już ktoś powybijał szyby, poniszczył środek itp. a sprzedać tego nie chce. Jak te auto przywiózł to było w takim stanie że do roboty były tylko hamulce, bo słabo hamowało, reszta jak nówka. Teraz po niespełna roku to wrak na kołach.

Marzenia czasem się spełniają - mój kolega zaczynał od mercedesa w204 (rocznik z początku lat 90'), a niedawno kupił mercedesa CE 220 (coupe, też coś koło 91'). Fajna bryka, chociaż na miano ani old ani young timera jeszcze nie zasługuje

A ja marze o jakimś starym mustangu z lat 60-tych coś takiego :

Mustang.... nie spotkałem sie do tej pory z nikim komu ten samochod by sie NIE podobał

Moje 'typy' to dodge charger, challenger , chevy camaro, a także buick riviera i oczywiscie mustang, ale tylko w pierwszych wersjach
A prawda jest taka że każdy "krążownik" , "skrzydlak" i "muscle car" jest piękny, bo aż ocieka amerykańskim podejściem do motoryzacji (szczególnie tej z lat 50-70 ), którego im szczerze i otwarcie zazdroszczę )

A takie coś stoi (mało tego że stoi, nawet jeździ ) w podpoznańskim Antoninku:

ale zdobycie takiego mustanga w europie powoli zaczyna graniczyc z cudem , w stanach jeszcze tego troche jezdzi
)

Nie pozostaje więc nic innego jak jechac po niego do US i A Umówmy się że jesli ktos decyduje sie na takie autko, to wyjazd do stanów też raczej nie stanowi dla takiej osoby zadnego problemu

A ja zawsze chciałem mieć syrenę bosto. To dopiero jest fura.

To i ja swoje typy i marzenia wystawię:

1. Mazda Cosmo Rotary (10A) 1969



2. Mazda Rx7 1979



3. NSU Ro80



4. No i moja miłość Fiat 500




Póki co mam youngtimera po taniości czyli Fiata 126 83" i nie zamierzam sie go pozbywać, czeka sobie aż się wezmę za niego jak za GTka i odrestauruję na baję.

Teraz nie tylko zza wielkiej wody wpływają klasyki, doszła Japonia, maserati Ghibli II w czerwonym kolorze od Richtermotors pochodzą zdjecia.