W poniedziałek odpiąłem akumulator bo planowałem, że jazdę będę miał dopiero dzisiaj, ale nie mam prostownika sprawnego, więc zwyczajnie w ciepłym mieszkaniu aku stał sobie pod schodami.

Dzisiaj rano wpiąłem go do samochodu, odpaliłem silnik i wyjechałem z garażu. Zapalił od razu bez zająknięcia.

Samochód postał wyłączony kilka minut. Odpaliłem go znowu bez problemu, ale samochód zgasł momentalnie gdy tylko spróbowałem włączyć światła. Udało mi się go odpalić po kilkudziesięciu sekundach, ale zgasł znowu gdy włączyłem kierunkowskaz. Gasł również przy hamowaniu, a świateł mijania już w ogóle nie udało mi się uruchomić. Ogrzewanie tylnej szyby i wentylacja działały bez problemów.
Po przejechaniu ok. 1,5km dawało się włączyć kierunkowskazy, a później udawało się hamować. Światła mijania ciągle nie dają się włączyć.

Za każdym razem rozruch przebiega błyskawicznie.

Punto Mk1 55 S
Mam Immobilizer firmy bodajże CEL (c+t immobilizer CEL 5068).


Pomóżcie

Sprawdź alternator i czy przypadkiem nie masz gdzieś zwarcia (sprawdź też, czy klemy dobrze podpiąłeś - na wszelki wypadek przeczyść klemy i styki aku, oraz przesmaruj styki wazeliną lub WD-40).

Sprawdź alternator czyli... ?

[ Dodano: 07 Sty 2009 13:46 ]
Nie wiem dlaczego, ale wreszcie zadziałało. Może za zimno mu było wcześniej. Wciąż jednak czekam na sugestie co to mogło być, żeby więcej się coś takiego nie zdarzyło.

Alternator, czyli prąd ładowania Jak nie wyrabia, to aku nie ładuje i może mieć problemy z podawaniem iskry na gary.
Chociaż teraz mi tak przyszło do czupryny, że może to nie w tym kierunku i warto by sprawdzić filtr paliwa i pompkę? Tudzież olej? Chociaż może bredzę

Co ma filtr paliwa, pompa albo płyny ustrojowe do awarii świateł?
Dobrze naładowany akumulator nie jest w stanie samodzielnie uciągnąć iskry i świateł? Napięcie ładowania mierzyć na klemach?

[ Dodano: 11 Paź 2009 19:21 ]
Minęło sporo czasu, ale muszę odkopać temat.
Dzisiaj przy próbie włączenia świateł mijania zgasł mi silnik i nie chciał się dać uruchomić. Myślałem, że to jakiś bezpiecznik, ale przekonałem się, że powrócił ten cholerny problem z gasnącym silnikiem.

Objawy wyglądają teraz tak:
-silnik odpala i pracuje normalnie
-można włączyć światła pozycyjne, nawiewy, ogrzewanie szyby tylnej
-silnik gaśnie przy włączeniu świateł mijania, kierunkowskazów, awaryjnych i przy hamowaniu
-po wyłączeniu zapłonu gdy awaryjne zostają włączone to słychać bardzo szybkie terkotanie przekaźnika (?)
-po zgaśnięciu silnika trzeba odczekać trochę aby samochód dał się odpalić ponownie
-na włączonym zapłonie gdy silnik zgaśnie wskazówka temperatury idzie do oporu w górę, a poziomu paliwa przykleja się do minimum
-przy otwartych drzwiach światełko wewnętrzne przygasa do momentu 'odblokowania' silnika

Jeden raz zdarzyło się, że kontrolki akumulatora i hamulca pozostały WŁĄCZONE pomimo wyjęcia kluczyka ze stacyjki aż do momentu zamknięcia drzwi=zgaszenia lampki wewnętrznej.

Osobiście podejrzewam immobiliser, bo czas oczekiwania na możliwość ponownego odpalenia silnika jest dość podobny do normalnego okresu podtrzymania sygnału immobilisera (od przytknięcia pastylki do ponownego odcięcia zapłonu).

Dzisiaj w powrocie z działki asystował mi Łodziak, za co bardzo dziękuję, ale następnym razem mogę nie mieć tyle szczęścia. Wesprzyjcie mnie bo nie wiem co z tym zrobić.

tak jak juz wczesniej mowilem, cale szczescie ze to sie nie stalo podczas wczorajszej drogi powrotnej ze zlotu w Chrzanowie... oby szybko udalo Ci sie uporac z tą usterką.