Zakładam taki temat bo nie znalazłem podobnego

Wszyscy kupują alusy ale nikt nie pisze o montażu
Ja rozumiem serwis ogumienia , wulkan itp.
Ale jak ktoś chce sam to zrobić ...

Więc kwestia dotyczy sposobu i siły z jaką dokręcamy Aluski
Najlepiej jest to robić kluczem dynamometrycznym ale jak wiadomo dobry klucz 300-1000zł . Oczywiście pojawią się głosy że dociągnąć dwa razy z kopa i już ... Hmm więc czy teoria dokręcam z wyczuciem dociągając bez szarpania i po przejechaniu 200km kontroluje i dociągam jest dobra ?

Hmm absolutnie nie polecam pneumatycznych kluczy na wulkanizacji !!!

Jak jest za mocno ustawiony , jak złapiemy gumę życzę powodzenia w odkręceniu siłą ludzkich mięsni za pomoca klucza seryjnego Bez dobrej rury się nie obejdzie

Więc macie jakieś doświadczenia w tym temacie ? Planuje dokręcić siłą mięśni po czym prawdopodobnie podjechać na warsztat niech dynamo... ustawią ...

juz bez przesady ze sprawdzaniem kluczem dynamometrycznym nie robmy jaj.

Dokrec ile dasz rady i koniec, tak zebys w razie czego mogl odkrecic bez szarpania sie. Nie zmieniales kola nigdy ?

Bardzo dobrze , że ten temat został poruszony bo 90% fachowców w serwisach opon nie ma pojęcia jak powinny być dokręcone koła .
Jak powiesz w serwisie opon żeby ci dokręcili np. na 11 kGm to patrzą się jak na kosmitę i wogóle nie rozumieją o co ci chodzi .


maxx_krk " Ile dasz rady " to przeważnie jest już za mocno .

Tak właśnie robi większość serwisów oponiarskich mają klucz pneumatyczny ustawiony na jedną wartość ( przeważnie na maksa ) i dokręcają tak w wszystkich autach .
Przez takie dokręcanie niepotrzebnie wygniatają się gniazda w felgach i niszczą się gwinty w piastach nie mówiąc o problemach z odkręceniem .

Koła w autach osobowych przeważnie powinny być dokręcone momentem od 9 do 12 kGm w zależności od skoku gwintu , rodzaju stożka i średnicy śruby . I przy tej wartości napewno nic się samo nie odkręci !

Tymczasem dokręcając "ile się da" możesz dokręcić nawet 20 kGm !

Ja zawsze dokręcam dynamometrem .

80quattro: wszystko fajnie i masz rację w tym co mówisz, tylko 99% posiadaczy aut raczej nie ma takiego sprzętu ani czasu, żeby się bawić w dokładność.
Ja dokręcam tak jak napisał maxx_krk czyli tyle ile dam radę. Dzięki temu koło dobrze się trzyma a i potem nie ma problemu z odkręceniem.

Czasu to dzisiaj nikt nie ma ( ze mną na czele )

Oczywiście nie twierdzę , że każdy musi mieć dynamometr . Ale przy dokręcaniu trzeba zachowac trochę umiaru .

Nie dokręcać nogą ! Co jest niestety bardzo popularne .

Chciałem tylko zwrócić uwagę na brak fachowości w większości serwisów opon a tam raczej powinni mieć odpowiednie narzędzia i dokręcać prawidłowo .
90% kierowców w ogóle nie zna się na mechanice ( i nie musi sie znać ) ale jadąc do serwisu oczekuje , że tam wszystko będzie zrobione fachowo .

No przyznam się szczerze że ostatnio jak zakładałem letnie kółka jakiś miesiąc temu to wlasnie dokręcałem "z papcia" ale ten okropny dźwięk dał mi do myślenia, i poluzowałem z powrotem.. Więc podpisuje sie pod stwierdzeniem że "co za dużo (za mocno) to niezdrowo"

Ja tylko odkręcam nogą Jak są śruby mocno zakręcone i jeszcze zapieczone to tylko stawanie na kluczu u mnie pomaga

No widzisz, ja zawsze dokręcam koła dynamometrem, jeszcze w żadnym aucie nie odpadło koło, nie poluzowała się śrubka i nigdy nie musiałem używać bardzo dużej siły aby odkręcić bo coś się zapiekło W felgach z gniazdem stożkowym nie ma możliwości zapieczenia. Wszelkie trudności z odkręcaniem są spowodowane zbyt dużym naprężeniem na gwincie śrub (zbyt mocno dokręcone).

Podziwiam wszystkich tych, którzy zakręcają koła w taki sposób, aż "zakwiczy".[/quote]

nie ma co dowalac na siłe szpilek bo w felgach alu one i tak się zapieką i potem bedzie problem zeby je odkrecic....zwykly klucz krzyzakowy ( o ile wchodzi we wneke od szpilki ) i doklrecamy do momentu az bedzie szlo bardzo ciezko...a nie ze klucz juz jęczy i na twarzy wyskakuje tzw burak....albo niektoozy stosuja klucz z przedluzeniem ( rurka ) i wtedy to sila dokrecania jest mocno przesadzona....takze polecam z czuciem ja tak zawsze robie i mi nigdy zadna szpilka sie nie odkrecila...

fajgi: nie szpilka, tylko śruba chyba? Szpilki to troche co innego jest...

U mnie w serwisie uczeń dokręcił pneumatem śruby na maxa w transicie bo tak wydawało mu się że będzie dobrze i w czasie jazdy od koła pourywały się śruby ,koło go wyprzedziło ,miał szczęście że się dopiero rozpędzał

STax wiadomo o co chodzi szpila czy sroba czy nakretka ( ford ) i tak nie powinna byc dokrecana na maxa..od to hehe

Większość ludzi dokręca koła za mocno


W większości przypadków nic się nie dzieje ale producent nie podaje momentu dokręcania bez powodu. Szczególnie w Fiacie gdzie mamy gwint drobnozwojowy łatwo "przeciągnąć" i problem gotowy, mało tego w niektórych samochodać odkształcają się piasty kół (mercedes) a niektóre alufelgi potrafią pęknąć od zamocnego dokręcania.