Po tegorocznej zimie wyszło iż któryś z poprzednich właścicieli mojego kropka miał nim jakąś stłuczke, konkretniej walnął prawy tylni bok. Kiedy kupowałem kropa tj, rok temu w maju w tym miejscu gdzie teraz pęka lakier praktycznie nic nie było widać, no może jedno leciutkie pęknięcie. Mam teraz pytanie, ile by kosztowało i czy opłaca się zrobienie porządku z tymi pęknieciami?

pewnie szpachla peka,
chyba lepiej bedzie wymienic caly blotnik

hhhm może w niedalekiej przyszłości bym to zrobił, narazie znalazłem nowy lewy tył za 270zł ale w kolorze czarnym także razem z pomalowaniem i robocizną pewnie z 500 by wyszło...

zalezy gzie ale u mnie biora okolo 150-200 zl z elementu

w takim razie po co malować zakupiony element. nie lepiej pomalować ten co masz? oszczędzisz pieniądze które wydałbyś na nowy element. pozdrawiam

To zależy, czego oczekujesz od wyglądu auta?
Jeśli Ci to nie przeszkadza, to pomaluj tylko bezbarwnym lakierem i zostaw jak jest. Jak zacznie mocno rdzewieć, to wtedy możesz pomalować, czy wymienić. Moim zdaniem nie warto tego teraz robić.

zależy mi głównie żeby mi to bardziej nie spękało Jakim konkretnie lakierem to miałbym pomalować bo za bardzo się nie orientuje w tych sprawach.

Domalux ( oczywiscie to zart )
najlepiej kup zaprawkowa farbe w takim samym kolorze i zrob zaprawki w tych miejscach ....

[ Dodano: 08 Kwi 2009 14:50 ]

taa, a jak bedzie lekko to nie ruszaj wcale poczekaj az odpadnie
najlepiej zabezpiecz to teraz kiedy jeszcze nie jest zle a nie pozniej kiedy bedzie juz o wiele gorzej ....

Jak nic trzeba zwalic starą szpachle i nałożyć porządna. Malować możesz w kółku a i tak idealnego efektu nie będzie. Szpachla wkońcu zacznie się kruszyć.
Jedź do lakiernika, niech oceni jak gruba jest warsta szpachli. Potem mozna ocenić co robić. Możliwe że to lekke wgięcie, ale i również może być tak że 5cm szpachli (mocno przesadzone ) dano i wtedy raczej wymiana boku.