Posiadam Punciaka 1.1 z instalacją gazową 55KM rok 98
Problem polega na tym iż traci swoją moc po zatrzymaniu się na np. światłach - rusza jakby chciał a nie mógł. Po czym na kolejnych światłach się zatrzymuje i czasami jest już ok

Problem jest irytujący dlatego proszę o pomoc
Wymieniłem już świece, kable wysokiego napięcia, cewki zapłonowe, czujnik położenia wału i nic nie pomogło

A na benzynce wszystko ok? Jesli tak, to moze filtr gazu przytyka.

Na bęzynie ten sam objaw. Filtr gazu został wymieniony 2 miesiące temu

A powiedz mi , ile dales za wymiane filtru ?

Filtr kosztuje 5PLN.
Sam go wymieniłem jest zaraz przy reduktorze, trzeba odkręcić 3 śruby na imbus i po sprawie

a przepustnice czyściłeś kiedyś skoro na gazie jeździsz? ale tak z sercem odkręcając wszystko?

ja miałem podobnie i u mnie wymieniono świece z Bosha na NGK i sonde lambda i teraz jest już OK i Punciak śmiga aż miło

Świece miałem już wymienione, sonde już też wymieniłem przez kilka dni było ok.
A tu doszedł nowy objaw Punciak zaczoł gasnąć po czym ma problem z odpaleniem

Proszę o pomoc

może pompa za małe ciśnienie daje, może coś z wtryskami, może coś z kompem, ? stary weź sie nie pieprz z tym tylko zaprowadź go do elektromechanika na diagnoze, za dzień dwa będziesz wiedział co i dopiero potem wymienisz, bo inaczej to pół samochodzu wymienisz (już nawet mniejszą część wymieniłeś ) mówie ci dobry pomysł ja zawsze tak robie, diagnoza 80-100zł a takto w ciemno......

Jak nie pali to sprawdź czujnik położenia wału.

A powiedz kiedy ostatni raz ymieniłeś filtr paliwa?
Łodziak, człowiek już normalnie się gubi...

Tak też myślałem będzie trzeba odwiedzić diagnoste bez niego się nie obędzie.

Ale najpierw sprawdze czy ta klapka w obudowie filtra powietrza działa poprawnie ponieważ problem ten się zaczoł w momencie występowania upałów.

Zdejme mu tą harmonijkę z punktu pobierania ciepłego powietrza z pod kolektora wydechowego

[ Dodano: 05 Lip 2009 13:46 ]
Chyba sobie poradziłem z usterką - chyba bo trochę mało czasu mineło.

Przyczyna leżała po stronie obudowy filtra powietrza a dokładniej z mechanizmem który jest ciągle niedomknięty przez co powietrze o bardzo wysokiej temperaturze w upalne dni powodowało gaśnięcie silnika.
Wlot gorącego powietrza z pod kolektora wydechowego zatkałem szmatą.
Kultura pracy odrazu się poprawiła. Kropek nie ma już momentów słabości.

Nie wie ktoś czy można kupić sam ten mechanizn przełączający z zimnego powietrza na gorące czy trzeba odrazu całą obudowę filtra powietrza ??