Bry

Nie wiedziałem gdzie to wrzucic i dałem tutaj. Problem może nie do konca dotyczy motoryzacji, no ale skoro wiaze sie to z autem to roznie może być Wczoraj wracajac z pracy jechalem na cieplym powietrzu bo i zimno i wogole jak juz wiadomo, pogoda zimowa. Całą noc pieklo mnei gardlo, jest to juz nie pierwszy raz, zeszlej zimy tez tak mialem, moze jest jakis sposob by to powietrze bylo zdrowsze, moze ja jakis lewy jestem albo w maseczce mam jezdzic moze ktos ma jakies spsoby, a moze moj przypadek jest odosobniony

osobiście mam problem w samochodzie z klimatyzacją, po jej włączeniu na drugi dzień potrafi boleć mnie gardło.
A kumpela od nieodgrzybionej klimatyzacji z swoim citroenie dostała nawet kaszlu, który trwał gdzieś ze 3 miesiące.....ale w twoim przypadku chodzi pewnie o zwykłe powietrze z nawiewów ( nie klima ) ....myślę, że to pieczenie może wynikać z różnicy temperatur ( gardło zimne, wsiadasz do bryki i grzejesz, za chwilę oddychasz ciepłym i gardło dostaje popalić )

marioskarpa

To normalna dolegliwość, nigdy nie obudziłeś się w nocy, po to żeby się napić bo wyschło ci w gardle?

Powodem jest suche, ciepłe powietrze wysuszając błonę śluzową oraz częsta w/w zmiana temperatury otoczenia...

Można zapobiec wysuszaniu gardła. Po prostu podczas jazdy należy nie tylko ogrzewać wnętrze, ale również nieco uchylić okno (okna), aby była chociaż minimalna wymiana powietrza z tym z zewnątrz

ja cały dzień siędzę w aucie i sposób na uchylone nawet tylne okno jest ok
dodatkowo butelka wody mineralnej co by nawilżyło gardełko, a czasami się nagadam, natłumaczę więc słuchać mojej rady
pozdro!

pomysł z wodą dobry. ja zamiast niej używam cukierków-landrynków:)

orbitki i tyle... szerokosci

hehe wode woże, trzeba chyba czesciej po nia siegac thx