Widzialem wczoraj na necie test cromy po liftingu. Test widac juz troche czasu ma ale nie to jest najistotnijesze. Facet mądrala cos tam pomarudzil, ze auto jest nieciekawe,za zle sie prowadzi (gorzej niz passat i mondeo) ze sie slabo sprzedaje i tego typu podsiana ironicznym tonem gadka. Rozwalil mnie w jednym miejscu mowiac, ze fiat reklamuje crome jako auto rodzinne wiec po co na tylnej kanapie az tyle miejsca skoro tam beda podrozowac dzieci. Czyli przerobil zalete auta w...jego wade. Mogl na samym poczatku powiedziec: artykul sponsorowany przez pewien koncern niemiecki.

A mi się ta Croma podoba.


kretyn i tyle,a jak ktoś kupuje na taryfę to częściej wozi kogoś z tyłu, ale tak jak napisałeś

daj link do testu to się do niego ustosunkuje

jeszcze rok temu cena cromy była bardzo atrakcyjna , teraz to kpina.
Biorąc pod uwagę że mondeo ,insignia a nawet stary passat miażdżą fiata pod każdym względem

No, tu bym się spierał, czy pod względem miejsca, wyposażenia i silników tak na pewno miażdżą.

Croma była by dużo ładniejsza i bardziej ,,chodliwa,, gdyby była sedanem bądź liftbackiem.
Już Signum nie trafiło w gusta klientów więc nie rozumiem Fiata po co brnął tą samą drogą.
Croma powinna wyglądać tak ja na tej wizji

Fajna wizja :}

miejsca na pewno nie jest więcej niż w mondeo czy superbie
np.w vw masz DSG i kilka silników do wyboru , w fiacie jest ich raptem cztery z czego trzy to diesle
kiedyś croma mi się podobała, ale było to 10tys zł temu

O superbie nie wspominałeś przedtem I subperb jest droższy. Nawet od passata
DSG imo bajer zbędny (ale ja automatów nie lubię więc to dlatego) a z silnikami to nie chodziło mi o ilość tylko o jakość.
Cenowo croma jest na poziomie passata/mondeo z analogicznymi silnikami, ale fakt, że rok temu była tańsza (już chyba nawet za 70tys była najtańsza wersja).

Teoretykom - gdybaczom proponuję mniej czytać wszelakie testy a więcej oglądać i testować samemu.
Croma jest wygodnym, super wykonanym samochodem i bardzo dobrze jeździ.
Jak dla mnie ma zasadniczy minus: pozycja za kierą, taka wysoka, jak na taborecie i do tego kierownica położona jakoś tak poziomo.
Dziwnie się siedzi w tym samochodzie.
Jest jeszcze drugi minus: nierówna podłoga (schodek) po złożeniu tylnych siedzeń, chyba, że dokupi się fabryczną dokładkę do bagażnika, wtedy podłoga się wyrównuje.
Jest jeszcze coś dla miłośników Saaba: kluczyk zapłonu pomiędzy przednimi fotelami.