Witam,

mam prosbe do Puntomaniakow z grodu Kraka i okolic. Ktory serwis polecilibyscie do sprawdzenia uzywanego samochodu przed zakupem? Chodzi mi o bardzo rzetelny serwis, ktory skrupulatnie wszedzie pozaglada, podlaczy do komputera, byc moze sprawdzi lakier czujnikiem (niekoniecznie) i zrobi wycene ew. czesci do wymiany. Slyszalem kiedys dobra opinie o Panu Nodzynskim z Wieliczki. A jakies alternatywy?

Pozdrawiam
Pawel

ASO FIAT - to jedyna rozsądna alternatywa

przyznam ci się że nigdzie nie będziesz pewien że ktoś sprawdzi ci auto na 100% i będziesz miał pewniaka , każdy chce skasować szmal i odwalić swoją robotę , najrozsądniejsze wydaje mi się zaopatrzyć się w czujnik do mierzenia powłoki lakierniczej , oraz przejechać się na stacje diagnostyczną gdzie będziesz z grubsza juz wiedział co w aucie siedzi , wchodzisz na stacji pod auto oglądasz i jesteś w stanie ocenić czy nie jest z dwóch spawany

ja przed kupnem byłem w aso. podpiecie pod kompa z wydrukami wszystkiego, sprawdzenie amorów i hampli, czujnikiem lakieru, i wszystkiego pod autem. Sam także zostałem później poproszony i mi pokazali wszystko pod autkiem. cena 200 czy 250zł, super sprawa

fajna sprawa jak będę kupował nowy pojazd to też chcę predzej zobaczyć ale znowu muszę sie dogadać ze sprzedającym najlepiej by mi pasowało że wezme je do swojego miasta i u siebie sprawdzę, bo w końcu on tam może mieć znajomych

no właśnie ja tak samo miałem że byliśmy w aso do którego gość jeździł i mieszkał blisko z kropkiem i też obawiałem sie że ma tam znajomochy ale nie było raczej opcji taszczyć sie gdzie indziej i w ogóle szukać akcji spiskowych..

Jesli chodzi o rzetelne ASO Fiata to mogę ze swojej strony polecić: http://www.pzm.fiat.pl/

ale sam wiesz że nie zawsze się wszystko wyczai (tobie coś ściągało po kupnie o ile dobrze pamiętam), przegląd to podstawa , tak jak już wcześniej mówiłem

noo oponki są jakieś niedoj.... tego nie sprawdzisz na takim rentgenie, no ale prawda prawdą że wszystkiego sie nie wyczai ale w powiedzmy mniej więcej w 90% tak. A dla laika samo to czy auto nie miało dzwona to już dużo.

myśle że warto dać te pare groszy wiecej przy kupnie i być pewniejszym

Ale nie wiem dlaczego ostatnio wszyscy dostali świra z tymi czujnikami lakieru!

Przecież to że auto miało lakierowany jakiś element w żadnym stopniu nie przesądza że to był dzwon!

Umówmy się że jeżeli ktoś szuka auta 6-10 letniego to byłby cud jeśli znalazł by takie które nigdy nie miało żadnego przytarcia itp a co miał zrobić taki właściciel waszym zdaniem? jezdzic kolejne kilka lat z przytartym blotnikiem zeby za jakis czas przy odsprzedazy nikt go nie posadzil o stluczke??!!!!!

krism84

wlasnie dlatego swojego nie sprzedam bo lakirowanego nie mialem tylko chyba dachu, klapy z przodu, drzwi pasazera z lewej oraz przednie z prawej.
Jak mnie ktos przytarl i zlapalem za reke to co mam jezdzic przez 5 lat zeby rdza sie wdarla. Nie dajmy sie zwariowac.
Poza tym nowy lakier tak ladnie wyglada ze by sie chcialo pozostale elementy poprawic, tyle ze za duzo kosztuje taka przyjemnosc

Warto miec fotki pred i po poprostu.

moze i tak, ja wszystkie faktury trzymam jak cos na fakure robie w aso aobo jakims wiekszym serwisie. Drobniejsze rzeczy to u znajomego mechaniora bo taniej i na to papierow nie mam. Ale itak pewnie krop zostanie u mnie do co najmniej do 2012 roku (bo mi sie wtedy kredyt konczy)