Bez wycieczek osobistych, ok? Bo też mógłbym Ci napisać to Ty musisz
Nie mówię co robię ja, a co się powinno robić. To że fakty są takie, nie znaczy, że sam się do nich stosuję - to raz. Dwa, że nie jestem osobą, która "na oko" oceni stan wyważenia koła, generalnie nawet takiej osoby nie znam wliczając w to znajomego wulkanizatora, ale jeśli ktoś potrafi to why not?

Panowie wyważenie zostawmy bo to raczej ogromnego znoszenia nie spowoduje także raczej szukałbym gdzie indziej...
a nie byłeś na zbierzności po ostatnim zdjęciu ich??
bo jeśli ostatnio zdarłeś przy innej zbieżności to będzie znosić...
albo faktycznie się odleżały (choć ja się z takim czymś nie spotkałem osobiście)

a tak w roli ciekawostki mały OT
rok temu dostałem od znajomego komplet felg z oponami od tipo. 2 opony wymieniłem 2 zostawiłem
wymieniłem i zaraz w trasę (90km)
do 100km/h ok, powyżej zaczyna bić...
pojechałem do wulkanizacji sprawdzili opony wywarzone sprawdzają układ zawieszenia-czysto...
okazało się że w jednej oponie była woda ok litra(już się szambo robiło-cały warsztat śmierdział )
nie wiadomo jak się tam dostała i kiedy
do 100km/h łądnie musiała się ślizgać po oponie później zostawała w miejscu i biła...
ale chyba ze 3 specjalistów odwiedziłem
a taki kilogramowy obciążnik wewnątrz opony nieźle daje

_edi, ja żadnej wycieczki nie robię i nie mam zamiaru robić... Stwierdzam że jeśli masz wątpliwości to jedziesz do wulkanizatora. Zresztą tak zawsze się robi przy wątpliwościach. A co Twoich wypowiedzi to owszem w skrajnych przypadkach się zdarzy (chociaż nie wiem jak można nie czuć spadłego ciężarka). Jednak chyba widzisz ze brakuje obciążnika bo zostawia ślad na feldze. Zresztą tylko raz do doku na kola patrzysz?
PS Zapewne wiesz ze koła się leżakuje na boku? Powiedz mi jak taka opona na kole ma się odkształcić? Ja poza skrajnymi przypadkami tego nie widzę.

Chętnie sprawdzę - ściągnę Ci jeden losowo wybrany ciężarek, a Ty po jeździe powiesz, z którego koła. Gwarantuję Ci, że nie zgadniesz

Zwłaszcza, że w niektórych felgach klei się ciężarki od środka co ujniemożliwia sprawdzenie, z "zewnątrz"...

Raz dziennie wjeżdżam na kanał i liczę ciężarki czy któryś nie spadł, co sobotę jeżdżę do wulkanizatora i wyważam koła...
Jasne, że nie raz do roku, ale jakbyś zajrzał w mój temat, pewnie domyśliłbyś się, że jednak bardzo, bardzo często byłem blisko moich felg

...tak jak to, że nie powinno się układać na jednym stosie 4 kół, a żeby zapobiec deformowaniu tego najniżej, i to że opony powinny mieć podwyższone ciśnienie na czas przechowywania. Zresztą teorii jest wiele na ten temat. Co jedna to ciekawsza. Nie mam zamiaru się z Tobą przekomarzać, ale nawet doświadczony wulkanizator nie jest w stanie ocenić felgi na oko po leżakowaniu przez sezon. Przypuszczam też, że jakbyś zajechał z pozornie dobrymi kołami, mogłoby się okazać, że tak czy siak wypadałoby dołożyć gdzieś ciężarek. Nawet myśląc, że wszystko gra, może się okazać inaczej po prostu. I właśnie po to jedzie się do wulkanizacji przed sezonem - żeby być pewnym na 100%, że koła są dobre.


Co to są skrajne przypadki?

Zgadywać nie będę. Jeśli jest problem to patrze gdzie...

Zapewne klei się do alusów, nabija na stalowych...

I chwała Ci za to. Tak jak pisałem - są wątpliwości to jedziesz koła sprawdzić.

Rozróżnijmy coś: ja piszę o zwykłych stalówkach (czyli do większości userów forum), Ty rozumiem masz na myśli od 16tkach i większych. Owszem takie koła trzeba by było sprawdzić co roku na wyważarce czy są proste, stalowe z seryjnym rozmiarem opon by uszkodzić trzeba się postarać.
Poza tym wulkanizator po zmianie kół zawsze powtarza że gdyby było coś nie tak to wrócić do niego. Wniosek: dopiero przy odpowiedniej prędkości i w drodze się dowiesz czy wszystko jest ok w 100%.


Jak postawisz sobie blat na kolach i zrobisz sobie stół...

Ehhh... dobra Panie Wulkanizator EOT z mojej strony.

ja sie wczesniej poddalem