Nie wiem jak w GP (tam steruje tym Body Computer) ale w mk.1 światła są wyłączane na czas pracy rozrusznika - popatrzcie sobie na schemat elektryczny instalacji. Przygasanie jest pozorne - po prostu żarówki gasną powoli nawet po całkowitym odcięciu zasilania, nie zdążą całkowicie zgasnąć zanim silnik zaskoczy. Nie jest to dla żarówek szkodliwe (włókna nie zdążą ostygnąć, więc nie ma udaru prądowego przy ich ponownym włączaniu), a dla akumulatora jest nawet dobre, zwłaszcza zimą, lekkie "rozruszanie" go przed załączeniem rozrusznika.

W mk.1 i mk.2 był patent ze stacyjką, żeby włączyć postojowe na wyłączonym zapłonie, w GP wystarczy przekręcić włącznik tam i z powrotem.

W mk.1 żarówki (2x H1) wytrzymały mi 4 lata i jeszcze świecą.

Bo to jest rewolucyjne rozwiazanie dla vw, fiat stosowal takie cos juz w maluchach kiedy vw zastanawial sie jak zrobic FL garbusa. No to sie w niemieckiej motoryzacji rewolucja dokonuje (dobrze, ze sa inni, mozna zgapiac i sie pozniej chwalic).

też w
-Bravo, Brava
-Marea
-Siena
-Albea

Tez w:
CC
SC
126

Nie wiem jak u was ale mam nastepujace obserwacje:

W P1 byly zarowki H4 i zwykle swiatla trzymalem wlaczone, przy odpalaniu albo przygasaly albo gasly w ogole ale poza tym zadnych atrakcji.

W P2 zauwazylem za to (przy zarowkach H7) ze zywotnosc tychze zaroweczek znacznie spada o ile swiatla nie za wylaczone przy rozruchu / wylaczaniu silnika.

Brat ma auto z tym głupim automatycznym zapalaniem świateł mijania. W trakcie rozruchu światła przygasają. I z tym faktem wiąże problem częstego przepalania żarówek.

W mk.1 miałem lampy na 2xH1 i nigdy nie wyłączałem świateł, żarówki wymieniłem raz po zakupie auta (i to profilaktycznie, bo nie były spalone) i przez 5 lat, do momentu sprzedaży ani raz się nie przepaliły.

Przygasanie żarówek w żaden sposób nie jest dla nich szkodliwe - największe ryzyko przepalenia żarówki jest w momencie włączania zimnego włókna. Gdyby Wasze teorie spiskowe byłby prawdziwe to żarówki kierunkowskazów trzeba by wymieniać raz w tygodniu (częstotliwość migania kierunkowskazu jest tak dobrana by włókno żarówki nie zdążyło całkowicie ostygnąć pomiędzy kolejnymi włączeniami żarówki). Zasilanie żarówki obniżonym napięciem wpływa na żywotność żarówki ale pozytywnie - wydłuża ją, podobnie jak płynne rozświetlania i gaszenie stosowane w oświetleniu wnętrza.

tak samo miałem. Tylko ja w odróżnieniu od Ciebie nie wyłączam świateł przed zgaszeniem silnika i odpalam na włączonych.
w MK1 jeździłem tak samo pierwsza żarówka spaliła się po 6 latach.
więc te teorie o szybszym przepalaniu przy H4 możecie włożyć między pólki z bajkami Brzechwy


Warto kupić markową W5W a nie Made in Tesco czy karefur, Blue philipsa też nie polecam a problem zniknie.
raz mi sie przepaliła to kupiłem tesco, 2 raz mi sie przepaliła kupiłem firmówke problem znikł.

Jako, że kupiłem Grande to mogę uzupełnić swoje wypowiedzi - w Grande światła niestety nie są wyłączane podczas załączania rozrusznika, więc wyłączam je przed zgaszeniem silnika i włączam po uruchomieniu (mam diesla, więc pobór prądu przy rozruchu jest spory, do tego jeszcze świece żarowe), żeby nie przeciążać akumulatora (bo jakiś maławy taki ).

To chyba u Ciebie:) bo u mnie, kolegi z parkingu, i kolegi z pracy światła przygasają (1,4 16v dynamic, 1,4 8v active, 1,3 dynamic)

Przygasają z powodu poboru prądu przez rozrusznik ale nie są odłączane jak w mk.1.

dokładnie - potwierdzam co pisze kolega tzok w grande swiatła nie są odcinane podczas rozruchu silnika tylko następuje spadek napiecia i swiatłą lekko przygasają, ale np w moim drugim samochodzie w Sienie podczas rozruchy jakis przekaźnik odcina dopływ prądu do swiateł bo na chwile żarówki gasną ( swiecą sie tylko postojowe) a po puszczeniu kluczyka jak odpali samochód to żarówki sie włączają