Witam. Jestem szczęśliwym ( jeszcze ) posiadaczem Punto II FL 1.2 8V + LPG, rocznik 2006 ( podobno to już silnik od Pandy - by się zgadzało bo pasek rozrządu od pandy był montowany ). Nie mam z nim jakichś większych problemow, które uniemożliwiają jazdę.

1. Odpalanie silnika - żeby go odpalić, muszę dość długo trzymać kluczyk, i raczej. Jak jest zimny, zawsze muszę dodać gazu, i przytrzymać go przez pewien czas, do momentu uspokojenia się silnika ( czuć prace silnika ) dopiero potem mogę odpuścić gaz, i jest już w porządku. Po zgaszeniu odpala już normalnie, raz z dodawaniem gazu raz bez. Bez znaczenia czy był zgaszony na LPG czy na PB sytuacja wygląda tak samo. Gdzie szukać przyczyny - przepustnica zaadoptowana, czasami zdarza się, że falują obroty na biegu jałowym, czasami powodują zgaśnięcie silnika.

2. Gaz LPG, II Generacji, nie sekwencja, zbiornik Stako, pozostałe podzespoły Tartarini. Nie mam dokładnych oznaczeń niestety. Butla 34 L pozwala na przejechanie 300-330 KM maksymalnie. 75% trasa / 25% miasto. Tak powinno być czy jednak wybrać się do gazownika i szukać jakich problemow?

Z góry dzięki za pomoc

a sprawdzałaęs takie podstawowe rzeczy jak filtry ?

xeen butla ma 34 l czy 34 do niej wlewasz? wówczas bulta byłaby ok. 4o l? Ja miałem właśnie tę ok 40 l i w warunkach o jakich piszesz przejżdzałem więcej - ok 350 do 400 km - ale takim emeryckim tempem -rekord to 468 km co dało spalanie na poziomie 6,8 l/100 km w trasie- instalka też była II generacji, tylko Landi Renzo.
filtry powietrza i gazu mógłbyś przed zimą wymienić, sprawdzić klble WN i świece. a regulacja to tak obowiązkowo po ok.15- 20 tys km w przypadku instalacji II generacji.

butal toroidalna o pojemności 34 L ( tak pisze w dokumentach )
filtr powietrza wymieniony, do gazu jeszcze nie zaglądałem.
jeszcze wymiana świec w tym tygodniu mnie czeka.

no to spalanie w warunkach 75% trasa, 25% miasto - zakaldam, że czasem koreczek - jest w miarę na rozsądnym poziomie - ok. 8,6 l. Filterek gazu to tak po rpawdzie obowiązkowo co te 15-20 tys km - tani jest, a sumienie czyste. i te świece oraz spradź czy przebicia na kablach WN nie ma. daj znać jak poszło xeen

prawda jest taka ze ja w korkach nie jezdze mialem nadzieje na jakies 350 km na butli.
i jeszcze zauwazylem jedna rzecz, ze przy pierwszym odpalaniu ( nie zwrociłem uwagi czy przy następnych tez ) zanim silnik uspokoi obroty i właczy ssanie, wskazowka od temperatury plynu chłodzącego podnosi sie od zero do maksimum, opada i dopiero potem przelacza sie na ssanie i juz jest w porzadku. ilosc plynu w normie.

Przede wszystkim, nigdy nie tankuje się butli do pełna. Najwyżej 80% czyli w tym przypadku ok. 27l Jeśli wchodzi Ci 34l to jedź czym prędzej do gazownika ustawić pływak.

nie, spokojnie, nie wchodzi az tyle. 25-28 max

[ Dodano: 24 Lis 2010 22:47 ]
-wymienione świece
-wymienione kable do świec
-pasek do alternatora
-filtry od gazu

i efektu zadnego. nadal trzeb go krecic dosc dlugo i przytrzymac na gazie. czy jest mozliwosc ze to Czujnik Polozenia Walu?

no i doszla druga rzecz - prawdopodobnie sie panowie od gazu nie postarali, bo sie nie da na gazie jezdzic. Dojezdzam do zakretu,skrzyzowania, etc, redukcja, przychamowanie, obroty spadaja ponizej 500 swiatla przygasaja, i w 90% silnik gasnie. na benzynie nie ma takich oznak.

spalanie moglo byc ciutke mniejsze, ale jest w normie.

co do gasniecia to ewidentnie instalacja zle ustawiona.
masz problem z odpaleniem na cieplym silniku?

w sumie to na te chwile nie zauwazylem juz roznicy, bo na zimnym i na cieplym jest pratkycznie to samo

[ Dodano: 27 Gru 2010 19:37 ]
jedną "usterkę" udało się "naprawić". Padł akumulator: Excel 40Ah( po jednorazowym użyciu funkcji Go Safe Home. Zakupiłem nowy, Centra CP44Ah i po odpaleniu nie trzeba dodać gazu. Jedynie nadal trzeba dłużej przytrzymać kluczyk.

Ja miałem podobne problemy, że falowały obroty na biegu jałowym.
Zestaw regenerujący reduktora pomógł, z tym, że lubi zgasnąć jeszcze, przeważnie jak dojeżdżam do stopu albo skrzyżowania, ale myślę, że to kwestia wyregulowania instalacji. Będę się musiał wybrać.