No więc tak - jakiś czas temu zauważyłem, że spod pokrywy zaworów zaczynają się wycieki, olej gromadził się, też tutaj ( http://img18.imageshack.us/img18/7754/olejf.jpg ).

Pojechałem więc do mechanika zlecając mu przy okazji regulację ręcznego. Stwierdził, że trzeba wymienić uszczelkę pod pokrywą zaworów i oring. Na auto czekałem cały dzień - odebrałem samochód. Wspomniany mechanik powiedział, że przy okazji Dolał Płyn Do Wspomagania! (buladag uświadomił mnie, że Punto 2 ma wspomaganie elektryczne) - za całość policzył 160 zł. No cóż zapłaciłem.

Dwa dni później zaglądając pod maskę dostrzegłem wycieki w Tych Samych Miejscach. Pojechałem więc do mechanika i pokazałem, że znowu mamy do czynienia z tymi samymi wyciekami - mechanik stwierdził, że nie wie skąd może być wyciek, skoro wymienił uszczelki i kazał przywieźć samochód za dwa dni, mówiąc, że wymiana jednej uszczelki mogła spowodować "wystrzelenie innej".

Na szczęście nie chciałem czekać, pojechałem do innego mechanika koło mojego osiedla - diagnoza - uszczelka pod pokrywą do wymiany + oring przy cewkach (tak jak zdiagnozował greg505 i nickoo). Ten mechanik był zdziwiony, że całość jest przesmarowana silikonem, bo po co silikon skoro jest nowa uszczelka?

Przed chwilą odebrałem samochód i się wyjaśniło - uszczelka w ogóle nie była wymieniona tylko posmarowana silikonem, co więcej uszczelka pod pokrywą była pęknięta więc poprzedni mechanik oprócz skasowania ze mnie 160 zł poszedł na łatwiznę i nawet okłamał mnie w kwestii jej wymiany.

Pytanie do Was co w takiej sytuacji zrobić - jechać do pierwszego mechanika, pokazać mu starą, pękniętą uszczelkę i wymagać zwrotów kosztów i zapytać gdzie jest zbiornik płynu wspomagania? Czy w ogóle jestem w stanie coś zdziałać czy dać sobie spokój?

*Dodam, że dziś jestem miło zaskoczony nowym mechanikiem, oprócz wymiany dwóch uszczelek, usunął opary olejowe i pot ze wszystkich ścianek, przesmarował wszystkie drzwi i wziął 50 zł - oby więcej takich warsztatów.

piotrq jak robił Ci bez faktury to lipa, ale ja bym pojechał i spróbował, ochrzanił i wypomniał to wspomaganie, kurcze rozumiem że ktoś coś może źle zrobić ale żeby taką maniane odwalić to już bez szczelność.

a po to żeby po 2 tys km nie puściło znowu



za robotę którą robi się w 30min a koszt materiałów to 15zł

Dlatego robię sam

Dokładnie, jak położył bez silikou to za kilka tys znów będzie się pocić.




E nie no uszczelka z 25zł kosztuje

BTW wymiana uszczelki pod deklem na własnych częściach w ASO to koszt 20zł i odstawienie auta na 15min.

Masakra jedz do niego ;/ i niech odda ci kasę.

u mnie 11.

w polsce 90% "mechaników" to partacze i złodzieje
Ja też się na takiego naciąłem co nawet porządnie głowicy dokręcić nie potrafił

Bytuś Swieta racja tylko szkoda,ze rzadko wychodzi na jaw Poszukajcie speca od rozrzadu w hgt-kazdy mowi,ze sie zna.Po pytaniu podchwytliwym dojdziesz do wniosku-gosciu bedzie sie uczyl Proponuje jechac do goscia po zwrot kasy i omijac ten warsztat szerokim lukiem.

jedz do niego, ze albo odda ci kase, albo idziesz do wlasciciela, lub jesli on rzadzi tym warsztatem postrasz ze mu bude spalisz

groźba karalna,raczej zapytaj o paragon-jak nie da to skarbówka,oni to lubią

nie trzeba od razu krzyczeć na pól miasta

dokładnie

ja jak robilem mojego pandolota(89rok)u lakiernika to przy odbiorze kolo podniósł się o 500 zł, po małej sprzeczce że nie zaplace zagroził mi kluczem francuskim i wybiciem szyby, a ja mu że ok mnie szyba wyniesie 200zł, a jego warsztat po pożarze dużo więcej, i tak staneło na starej cenie

Strzelić "mechanika" z liścia