Witam wszystkich ostatnio zobaczyłem że moje Punto ma problemy z odpalaniem , a więc gdy zgasze silnik i od razu chcę odpali żadnych problemów zapala na kopa ,ale gdy chwile postoi to musi pare razy zakręcic aby zapalic, wymieniłem świece przewody i filtr paliwa ,teraz pytanie może ktoś miał podobny problem bo nie uśmiecha mi się wymienia pól silnika metodą prób i błędów czy raczej pozostaje serwis i komputer .Punto 1.2ELX 96 rok przebieg 149000 km
Pozdrawiam Piotr

Najlepiej podjechać oczywiście na komputer

A co do problemu to miałem identyczny problem w Audi 80, winny był przekaźnik zapłonu. Po wymianie problemu nie było.

dzięki za odpowiedz, ale jest mały problem punto to nie jest audi

Ale w punto też są przekaźniki

:E nawet w maluchu są

ja bym raczej szukał we wtrysku, może być problem z ciśnieniem paliwa. sprawdź czujnik zapłonu. maiłem podobny problem z 900 jak przejechałem koło 3km i zgasiłem silnik to za chwile nie chciał zapalić. zawieszał sie zawór ciśnienia paliwa

Witam
od pewnego czasu pojawił mi się problem z odpaleniem mojego punto.
Przekręcam kluczyk, normalnie kręci ale nie zapala, dopiero po paru minutach po wielu próbach zaskakuje i odpala. Nie ma żadnej regóły czy jest zimny czy gorący, i czy odpalam zaraz czy też po jakimś czasie.
kolejny problem jaki pojawił się równocześnie to gaśnięcie silnika na wolnych obrotach bez różnicy czy jest na benzynie czy na gazie. Może ktoś miał podobny przypadek bo byłem już u paru mechaników i nic nie mogą poradzić. Proszę o pomoc.[

sprawdz filtr powietrza czy czysty i czy czuć paliwo sprawdz tez czy w momęcie gaszenia silnika ma obroty na jałowym jedną z możliwosci jest zalewanie silnika

dzięki wszystkim za odpowiedzi i pomoc ale nic z tego jak jest ciepły to musi przekrecic 4-5 razy i dopiero załapie ( nawet jak stoi cały dzień na słoncu to robi tak samo 4-5 razy musi przekręcic zeby załapa)czyli generalnie jak jest ciepły ma problem, a rano po całej nocy w garażu przekręcam kluczyk i zapala od razu, taka to mała ciekawostka i bądz tu mądry . Pewności że komputer coś pokaże też nie mam.

W maluchu to był taki problem jak cos z cewką było ale czy tu to to nie wiem.

Może to być problem z paliwem....mianowicie jak zgasnie auto i postoji to paliwko cofa sie do baku i pózniej trzeba kręcic i kręcić aż naciągnie w weżyki i dopiero do silnika....to jest podobne jakby nam brakło paliwa i pózniej kręcimy i kręcimy....

Jednak dokładnie nie wiem czy to jest jakiś zawór zwrotny ,czy bedzie pomka paliwa winna.....

Proponuje tak: jak zatrzymasz auto postoi troche to zdejmij wężyk idący z paliwem z baku do silnka i niech ktoś kręci rozrusznikiem a ty sprawdz czy odrazu leci benzyka....
Będziesz wiedział czy atko dostaje paliwko jak tak to szukać dalej już w elektryce...

Narazie sprawdz czy dostaje paliwko daj znać....
Powodzonka

paliwo zawsze wraca do baku tak jest we wtryskach a pompa paliwa po przekręceniu kluczyka nabija je znowu do 1atmosfery

Witam i dziekuje za porady. Wymieniłem na ten czas filtr powietrz - dziś jechałem pierwszy raz więc jeszcze nie zauważyłem żadnych zmian. Paliwo do wtrysku dopływa bo miałem sprawdzane - tu daję ostrzeżenie dla tych co tego nie robili bo może to doprowadzić do dodatkowych kosztów- sprawdzałem czy pompa podaje przy zbiorniku ale jeśli obudowę pompy nie obróci się o odpowiedni kąt można ułamać profil na który naciągany jest wężyk. Wczoraj jeździłem od rana i parokrotnie zapalał bez problemu a na koniec dnia po przejechaniu 500 metrów do stacji paliw i zatankowaniu już nie chciał odpalić i znów parokrotne próby odpalenia aż zaskoczył i kolejne chwile oczekiwania kiedy zgaśnie i czy odpali ... (Punto 1108, 55, 5 drzwi, 1998, 132300 km)

sorki ze podepne sie do tematu ...mam problem z zapaleniem cieplego silnika i nie wazne czy jechal 1km czy 10 km poprostu cieply silnik nie chce zapalic dopiero jak podniose maske i poczekam kilka kilkanascie minut to zapala. Punto 1108, 55, 5 drzwi+lpg. wie ktos co to za przyczyna?z gory dziekuje za pomoc..

Mam identyczny problem jak cierpliwy i jpnowak. Jutro jestem umówiony w serwisie. Zobaczymy ...

u mnie było to samo, podregulowali obroty, dolali jakiegoś preparatu do baku, chyba Shela i kazali pojeździć z 4000< obr/min na każdym biegu. I po prostu ... cytuję ... "dać mu w pizdę" żeby go trochę pognać
teraz nawet dobrze jeździ

Witam

Dziś mam podobny problem, wsiadam rano do fury (1.2 75KM 140tyś km przebiegu) a tu zonk - nie odpala, raz, drugi, trzeci, w końcu poszedłem na autobus Ogólnie kontrolna wtrysku gaśnie a gdy zaczyna kręcić rozrusznik to się zapala. Przy trzecim razie wcisnąłem pedał gazu i do póki go nie puściłem kontrolka wtrysku się nie zapaliła. Mieliście taki problem???

Z góry dzięki za pomoc

Pozdrawiam