Witam, wczoraj normalnie jeździłem punciakiem a dziś nie chciał zapalić. Pierwsza diagnoza była taka ze padł akumulator ale po 3 godz ładowaniu nie dało się zapalić. Próbowałem tez odpalać przez kable rozruchowe pożyczając prąd z samochodu sąsiada i tez nic. Dodam ze wszystko działa dopóki nie próbuje zapalić silnika, dopóki kluczyk jest przekręcony na tyle żeby radio działało to jest ok. Wszystko się zeruje gdy próbuje odpalić. Czy problemem moze byc rozrusznik? Z góry dzięki za pomoc.

Pozdrawiam

problemem jest aku na 90%

zmierzyłeś na nim napięcie chociaż? Jak aku to kompletny trup to kable nie czy ładowanie nie pomoże Pożycz od sąsiada aku i go normalnie zamontuj i wtedy sprawdź

zmierzylem, bylo cos kolo 10V wiec wiem ze za malo, podpiecie kabli do aku sasiada nic by nie dalo?

kable tylko wspomagają słaby aku, a z samych kabli zapomnij.... by musiało być 100mm^2 przy długości 2m. i porządny zacisk. A nie jakieś tam kabelki 6mm^2 z żabą która ma styk z brudem na klemach a nie z klemą Jak aku jest w stanie chociaż trochę ruszyć silnik to wtedy takie byle jakie kable pomogą A najlepiej jak mamy do dyspozycji drugi samochód to podłączyć z uruchomionym samochodem, wtedy nasz sie ciut podładuje i sam bez kabli odpali.

Ale 10V to jest zwarcie na celi Aku do utylizacji. Dobry, rozładowany do 0 aku ma napiecie w okolicach 11,8V naładowany 12,6V.

i przy takim zwarciu na celi dzialalo by radio? dzialaja tez swiatla mijania (przy odpaleniu dlugich slychac dziwny charkot) generalnie wszystko gasnie jak sie próbuje zapalic, swoja droga co moglo spowodowac zwarcie celi skoro wczoraj wszystko dzialalo?

zdarza sie najlepszym aku

Tak radio by działało, i jakieś odbiorniczki co ciągną parę amperków ale 70A to już nie bardzo jest w stanie wypluć

gaśnie bo za słaby prąd jest, ipIV dobrze piszę, do radia prądu wystarczy ale rozrusznik potrzebuje go więcej

tak samo z siebie? czy to moglo sie stac przez wjechanie w jakas dziure albo cos?

zdarza się ze aku siadają same z siebie w 1 chwili drgania i pl drogi zrobiły swoje

przecież każdy aku się z czasem z używa, jak się o nie go nie dba to tylko ten proces można przyspieszyć

to nie jest zużycie to jest awaria aku zużycie widać np. zimą przy -20 nie zapalisz a następnej zimy przy -15 itd to jest zużycie ;P plus spadek pojemności.

[ Dodano: 25 Wrz 2011 19:57 ]
aaa i zanim utopisz pieniadze kupując stary-nowy aku o przeczytaj to: http://fiatpunto.com.pl/topic26279.html W sumie tylko vatrę można bez wątpliwości rozkodować

tak wlasciwie to jaki aku polecacie skoro bede musial kupic nowy, swoja droga to juz drugi aku w tym kropku w ciagu 8 lat

4-5 lat wytrzymują, kiedyś potrafiły dłużej

bo kiedyś to sie dało kupić suchy aku

co to znaczy suchy aku? jakie marki aku byscie polecili? kolejna centra bedzie ok?

loteria.... byle w miarę świeży.



nie zalany elektrolitem.

problemem faktycznie byl akumulator