Witam, koledzy ze względu na długie trasy i trasy w górskich terenach zmieniłem komp na seryjny, tzn bez jakichś modów dłuższych skrzyń itd. Problem polega na tym że po zmianie kompa na serię w silniki 1.2 60s spalanie wzrosło do maksimum (wcześniej komp był nieco strojony pod 80km spalanie było w granicy 8-9l co nieco mnie nie cieszyło na krótkich trasach) . Tera zatankowałem 9,5 litów i zrobiłem 86km i autko stanęło ku zdziwieniu ;/ Panowie czy problem może leżeć w sondzie lambdzie ? Z góry dzięki za pomoc

To masz kolego spalanie rzędu 56l/100km
Zastanów się czy nie masz dziurawego baku

edit 9,5l zamieszałem na telefonie. No niema ani wycieku ani nic specjalnie wjechałem na noc na kanał do garażu, nic nie było czuć żeby był wyciek czy coś. Jednym słowem 60kuzy i takie spalanie to masakra, passat który ma swoje lata i silnik 2.0 pali 12l na 100km ale gazu Ja już powątpiewam w punto ;/
Na początku to 10litrów starczyło mi spokojnie na dobre 130km a teraz ;( Już nie wiem co jest. Koleś rozebrał mi zegar przy włączonym zapłonie (inteligencja) i co dziwne zaświeciła mi się poduszka powietrzna (nieco dziwne bo co ma zegar do wskaźników i do poduszki?)

podmien sonde może faktycznie padła, mi jak padła to palił 13 gazu, a teraz max 9.

Autor postu otrzymał pochwałę

Jednym słowem masakra, dość że wskaźnik leci w kulki bo jest "pusty bak" a wskazówka się unosi do czerwonych kresek jak rezerwa, zatrzymuje się między 1 a 2 czerwoną krechą
, chyba jak bak jest pusty to powinna się oprzeć. Nie zwracałem na to uwagi bo mi paliło 7-8l a tu teraz 9,5 litra i 86km zrobiłem (uznałem że póki co niema potrzeby) bo normalnie sporo więcej kilosów robiłem i dopiero tankowałem

A może mapy są źle wygenerowane?

Autor postu otrzymał pochwałę

Cały komp jest zmieniony od seryjnej 60'tki więc niema opcji żeby gdzieś to się zapisało. Seria na zimę a na wiosnę bd znów komp po modach lub swap na 1.4gt . Straszna lipa wyszła bo przy tym spalaniu i kosztach benzyny to nie idzie wydolić tym bardziej że teraz mam ślub sis i latam w ostre trasy po 200-300km dziennie

jak bym jednak sondę obstawił, sonda najczęstszą przyczyną dużego spalania po niej niesprawny termostat
napisałeś że jeździsz w górzystym terenie i powietrze na wyższych partiach też jest gęstsze i pewnie też to ma wpływ

Autor postu otrzymał pochwałę

No ale koledzy sonda niema żadnej kontrolki która by zaświeciła po jej uszkodzeniu w punciaku?
Tak samo nieco dziwne jest to że 1'szy bieg trzeba ostro kręcić bo jeśli mam 4tys obr i wrzucę 2 to na początku lubi 2x szarpnąć i dopiero się stabilizuje.

No wiadome że teren ma swoje uroki ale nie żeby spalanie o tyle w górach wzrosło, nie jest to realne, zresztą nie przeciążam silnika to staram się tam jeździć na 2-3 biegu bo warunki nie pozwalają

Pojechał bym do serwisu czy coś ale wiadome teraz koszta ostre bo ślub siostry i jako że jestem jedynym facetem w rodzinie spadło na mnie sporo obowiązku. Za pewne jeszcze musiałbym ostawić auto na kilka dni do warsztatu a tu auto cały czas potrzebne

może zapalić się check (kontrolka w kształcie silnika) ale nie zawsze tak jest

Autor postu otrzymał pochwałę

W tym problem że nic nie świeci, staram się nieco przepalić auto przez jazdą i zapalam dopiero po zgaszeniu kontrolek "nagrzania świec" w miarę staram się dbać o to auto a nie od razu obroty i tyranie.

jedynka nie ma cheka, podjedź na kompa wykaże błąd jaki masz i po problemie.

Autor postu otrzymał pochwałę

Zara, momęt... To dizl, czy benzyniak?

Autor postu otrzymał pochwałę

Panie kolego benzyna

To gdzie w benzyniaku masz kontrolkę nagrzania świec? :o
Do benzyny nie ma świec żarowych, które muszą się nagrzać, tylko iskrowe, a te mogą być nawet zamarznięte w czorta

Autor postu otrzymał pochwałę

chodzilo pewnie koledze o marchewe

Autor postu otrzymał pochwałę

Sory pomyłeczka, nieco wkurzony jestem na to autko bo dość że mam je nie długo to nie wydaje mi się że długo go bd miał bo mnie trafi przy nim. Jak myślicie może to być wina sondy ? Bo podpięcie pod kompa 150zł z kasowaniem błędów a gdzie tam robota ;/
A lipa bo znajomi tylko się zajmują droższymi (czyt. nowszymi) jedynie z kompami pogrzebią i na tym się kończy ;/

Nickoo dokładnie ta marchewa

ło w Rzeszowie podpięcie i kasowanie błędów to koszt 40 zł kilka dni temu byłem z kolegą z forum.

Jednak prawda to że w Krakowie i w Bochni jest najdrożej ;/ Wiecie co jednak chyba zaryzykuje z tą sondą jak będzie nadal lipa będe musiał odwiedzić serwis. Być może że to ona bo poprzedni właściciel wymieniał tłumik środkowy 3tyg przed sprzedażą bo się zerwał czy tam coś, i być może że wtedy się ona uszkodziła

mam zapasową sonde moge Ci podesłać do testu tylko powiedz czy masz na jedną czy dwie kocówki?

Autor postu otrzymał pochwałę

Trudno powiedzieć, jutro ziornę na to i Ci powiem co i jak. Na pewno teraz jest to w pełni seria czyli 1,2 60 5'drzwiowa 99r Więc wydaje mi się że to bd to samo co TY masz wpisane pod nazwą a nawet jestem pewien.

no tak ja mam na przykład na 2 końcówki a zapasową mam na jedną

Autor postu otrzymał pochwałę

Aha. Panie kolego a powiedz mi jedno jest sens kupować sondę od bosch'a czy znasz jakaś również ambitną/zamienna dobrą firmę
Bo z tego co z praktyk pamięatam to bosch stoi w granicy 200zł ;/ A za punti dałem 1tys

Tak to już jest, że w komplecie części tanieją
Co do sondy, to chyba lepiej zaryzykować większą kasę i mieć opcję gwarancji, niż wydać mniej, a ma się popsuć i nie mieć gwarancji.
To takie pazerne oszczędności

Autor postu otrzymał pochwałę

he he, to widzę że moje plany zmiany wnętrza na skórkę ch.. strzelił Ale trudno. Coś za coś. Dzięki Panie kolego za pomoc, i wszystkim którzy się przyczynili do pomocy w tym temacie. Jak ktoś będzie w Małopolsce stawiam kufel