Witam,
mam problem, ponieważ gdy odpalam mojego Punciaka, jest wszystko ok. Gdy pojeżdżę nim jakieś 15-20 min. wtedy po puszczeniu pedału gazu auto gaśnie. Później, jak chce go ponownie odpalić, rozrusznik kręci, wszystko normalnie tylko auto nie chce odpalić. Gdy nacisnę lekko pedał gazu, auto odpala - gdy puszczę - gaśnie.
Miał ktoś może taki problem?
Proszę o w miarę szybką odpowiedź.
Z góry dziękuje i pozdrawiam!

Cześć,

Jeśli samochód na gaz to może być wina zanieczyszczonego reduktora, sparciałych "gum" i "zawalonego" filtra gazu. Inną kwestią może być brudna przepustnica, lewe powietrze lub krokowiec.

Przedstaw makarona, nie wiemy czym się wozisz

Więc robię mały update:
Fiat Punto 1995 r. benzyna 1.2, dalej nie wiem..

--------------------
Inf. z dzisiejszego dnia:
Problem pojawia się cały czas, jednak dzisiaj mogłem dłużej pojeździć autem.
Jestem raczej zielony w sprawach mechanicznych, więc opiszę to co robiłem przed chwilą, a co przyniosło efekt (może i przypadkowy ale przyniosło).
Dodatkowo silnik krokowy był dzisiaj czyszczony - bez żadnych zmian.
Otóż:
Po ok. 20 minutach jazdy, nie mogłem odpalić auta, podczas odpalania lekko wcisnąłem pedał gazu i auto jakoś odpaliło. Następnie ruszyłem, noga z pedału gazu - punciak gaśnie. Ok, jestem cierpliwy... dalej jak zdejmowałem nogę z gazu było wszystko ok, auto nie zgasło, później znowu zgasło tuż koło domu i tak za każdym razem, gdy zdejmowałem nogę z pedału gazu...
Auto stoi pod domem nie chce odpalić, więc podniosłem maskę, zobaczyłem czy wszystkie przewody, węże są ok, a nast. zdjąłem obudowę filtra razem z filtrem powietrza i tak odpaliłem auto.. odpaliło bez problemu.. W czym tkwi błąd? Nie mam pojęcia. Teraz, gdy ponownie założyłem filtr powietrza i obudowę auto odpala bez problemu, problem jest tylko w tym, że gdy dodam gaz na postoju i puszcze wtedy obroty spadają w dół i od razu lekko się podnoszą. Auto zachowuje się tak jakby miało zaraz zgasnąć, lecz nie gaśnie i obroty idą w górę.
To chyba wszystko, za godz. jadę ubezpieczyć auto, więc zobaczę co będzie się działo.
Piszcie jeżeli macie jakieś pomysły!
pzdr.

EDIT:
Cały czas to samo, po rozgrzaniu auto po puszczeniu pedału gazu gaśnie...
Nie mam pojęcia co jest grane.. może czujnik temperatury???

Jeżeli nie masz lewego powietrza, krokowiec sprawny a przepustnica czysta i drożna to... sugeruję sprawdzenie czujnika położenia wału korbowego.

silniczek krokowy, na początek czyszczenie, jak nie pomoże to wymiana.

Ok, tylko szczerze powiem jestem lewy w tych sprawach, więc nie wiem jak to zrobić..

-----------

Tak poza tym to sprawdzałem czujnik temp. silnika i nie wiem jak interpretować to co się dzieje..
Na włączonym silniku odłączyłem czujnik temp. silnika i obroty delikatnie podskoczyły w górę i zaświeciła się kontrolka chyba od wtrysku, nie jestem pewien czy to akurat od tego. I teraz pytanie czy dobrze auto zareagowało na wypięcie czujnika?
Ktoś mi mówił, żebym sprawdził świece i przewody, ale ja już nie wiem co jest grane...

A co do silnika krokowego, został przeczyszczony wczoraj i jest bez zmian...

Niestety nie znam "oporu" czujnika wału w tym samochodzie, sądzę, że podmiana na inny (ze sprawnego samochodu) powinna dać informację zwrotną. Spróbuj poprawić jego mocowanie, zerknij czy wtyk nie jest zaśniedziały. Prawdę mówiąc to szukanie po omacku, rozumiem, że najłatwiej jechać na "komputer"... . Jeśli sam piszesz, że jesteś lewy w tych sprawach to proponuję skontaktowanie się z polecanym przez fiatowską brać mechanikiem. Oszczędzisz czas, nerwy i kasiorkę . Odnośnie świec i kabli, gdyby były z nimi problemy to miałbyś kłopoty non-stop, tutaj natomiast problem występuje jedynie na rozgrzanym silniku.

Co do reakcji na poszczególne czujniki... nie będę ściemniał, nie mam pojęcia.

Silnik krokowy odpowiada z obroty na biegu jałowym.

o 14 jestem umówiony do elektryka, ma podłączyć auto pod komputer i zobaczymy co jest grane..
jak tylko wrócę to napiszę co stwierdził Pan mechanik

jak cos to mam na sprzedaz czujnik polozenia wału

silnik krokowy jest to element odpowiedzialny za utrzymywanie obrotów po zdjęciu nogi z pedału gazu
u ciebie widać ta czynność skutkuje gaśnięciem czyli raczej silniczek
możesz zapytać kogoś z twoich okolic aby pożyczył ci na 10 minut ten silniczek. Ekipa łódzka jest ok więc myślę że da się coś zrobić
-> http://maps.google.com/maps/ms?ie=UTF&m ... 3a2779ab66
tutaj masz namiary na tych co są blisko
a tuaj napisz temat z zapytaniem czy ktoś by ci na chwilę pożyczył ten silniczek
-> forum146.html
i zapraszam do uzupełnienia swojego opisu (zakładka "zarządzaj profilem" na górze strony)
oraz przedstaw swoje auto w odpowiednim dziale
-> forum42.html

Auto sprawne!
Dziś wróciło od mechanika i działa bez problemów.
Dla wszystkich, którzy w przyszłości będą czytali ten temat - przyczyną był silniczek krokowy.
Niby był czyszczony, lecz nic już to nie pomagało.

Dzięki wszystkim za pomoc!
Pozdrawiam