Witam wszystkich. Posiadam Punto 2 1.2 8V z 2002r. i do tej pory nie mialem z nim najmniejszych problemow, az do chwili obecnej. Nie jestem laikiem jezeli chodzi o motoryzacje i cos tam w glowie psiadam, ale to mnie przerasta. Otoz od kilku dni slysze stukot w silniku, i z dnia na dzien staje sie on coraz glosniejszy. Jestem obecnie tym autkiem w Wielkiej Brytani i za dwa tgodnie zamierzam zjechac do Polski. Mam jednak pewne obawy obawy... Wroce do tematu. Otoz na wycieczce krajoznawczej w potworny upal zwiedzalismy safari park, poruszajac sie przez ponad 2 godziny na pierwszym biegu...!!! wiatrak sie praktycznie nie wylaczal, i ze zbiornika wyrownawczego ubylo mi z dobre 0.2 litra plynu. Od tamtego czasu zaczely sie stuki. Podejrzewalem przegrzanie oleju wiec go natychmiast wymienilem. Bylo ciszej przez jakies 2 dni, ale stuk powrocil i stal sie glosniejszy... Slychac go wtedy kiedy dodaje gazu, albo pedal jest zwolniony(wtedy jest glosniej) podczas normalnej pracy jest prawie nieslyszalny. Na biegu jalowym nie slychac nic...! Co to moze byc Panowie? Naprawde sie martwie! Z gory dziekuje za wszystkie odpowiedzi i porady!

nie ten dział przenoszę

czy ten stukot to nie jest przypadkiem taki metaliczny dźwięk (coś w stylu np. podskakującej nakrętki w jakimś żeliwnym naczyniu)

na poczatku tak to brzmialo, ale ...dzis rano jadac do pracy sytuacja sie pogorszyla do tego stopnia, ze mialem problemy ze zmiana biegow!! zaczynam juz mniej podejrzewac silnik a skupiam uwage na skrzyni biegow. czy to moze byc "konczace" sie sprzeglo? (stukot przypomina juz bardziej charczenie).

A ten stukot wydobywa się również na biegu jałowym, kiedy dodajesz gazu ? Czy wtedy jest cisza ? I jak to się zachowuje, jak robisz podobnie, ale z wciśniętym do końca pedałem sprzęgła ? Czy wtedy takie dźwięki również się wydobywają czy jest cisza ?

na biegu jalowym jest cisza... wiec wykluczam lozysko oporowe. jednak cos nie tak musi byc z ukladem wysprzeglania i wymienie calosc, tzn. tarcze,docisk i lozysko i przy okazji olej.

To może być to i oby tylko skończyło się na majsterkowaniu przy sprzęgle, bo mniej fajnie było by remontować skrzynię biegów

Hmm... Tak jak postanowilem, tak zrobilem. Postawilem na sprzeglo i odprowadzilem samochod do mechanika. Pan "doktor" zabral sie za operacje i po niecalych 2 godz skrzynka byla na zewnatrz! Ku jego zdziwieniu, jak rowniez mojemu sprzeglo wygladalo swietnie i nie ma co do niego najmniejszych zastrzezen!!! lol. Ale dziwnie zachowuje sie walek wychodzacy ze skrzyni... mial jakies nieziemskie luzy. Ale pan "doktor" wymieniwszy cale sprzeglo i olej poskladal kropka do kupy. Podczas jazdy probnej okazalo sie ze nic sie nie polepszylo teraz podejrzenia padly na uklad roznicowy. Niestety juz dzis nie bylo na to czasu i jutro "operacja" zaczyna sie od nowa. Dobrze ze chociaz mnie nie skasuje za ponowne wyjecie skrzynki... ale zastanawiam sie ile mnie wyniesie naprawa... Robil juz kiedys ktos cos takiego? macie pojecie o ile schunie moj portfel? Pozdrawiam wszystkich.

A jesteś pewny, że to skrzynia tak klepie?? Dźwięk pojawia się szczególnie w średnim zakresie obrotów?

Opis mi bardziej wygląda na problem z silnikiem niestety, panewki, luźny trzpień łączący korbowód z tłokiem, coś ten deseń.. Ten mechanik to taki co robi co mu się każe, a sam nie umie zdiagnozować usterki?

Moja rada, jeśli się nie znasz na mechanice - przede wszystkim zostaw auto w spokoju, bo dorżniesz je do końca i poszukaj normalnego mechanika.

nie jestem expertem w dziedzinie mechaniki, ale wydaje mi sie ze jezeli wybije sie panewka, czy tez sworzen stukot jest slyszalny przez caly czas, a tutaj tylko podczas jazdy. (jest rowniez problem z biegami-poprostu wchodza ciezko, a jezeli to probuje zrobic na sile i w miare szybko slychac delikatmy zgrzyt) na biegu jalowym od najmniejszych obrotow do maksymalnych silniczek pracuje niemal idealnie! Zasugerowalem mechanikowi aby wymienil sprzeglo i tez tak zrobil. jednak bez efektow. Dzis z samego rana podjal sie pracy ponownie i pewnie juz sam stwierdzi usterke. Czekam na telefon od niego...

Jeśli chodzi o sworzeń czy panewkę to też tak myślałem - dopóki gdzieś pod Łodzią mi korba bokiem nie wyszła

Natomiast jeśli faktycznie masz problemy z biegami to chyba jednak rzeczywiście skrzynia ma dość..

zrobione... w jaki sposob? pojechalem na szrot i wyrkecilem skrzynie od rok starszego ale za to z mniejszym przybiegiem kropka. szybka wymiana oleju i zalozenie nowego sprzegla daly w koncu wlasciwy rezultat. teraz w wolnej chwili rozkrece stara skrzynie i z czystej ciekawosci sprawdze co sie wysypalo. bo wysypalo sie napewno. jak krece polosiami to jest wszystko w pozadku, ale jak zaczne obracac walkiem wychodzacym ze skrzyni w skodku jest jak w sieczkarni i nawet niekiedy skrzynia sie zacina... krotko mowiac szrot!! szkoda ze po 61000km koszt naprawy... brak danych. pozdrawiam.