Pytanie głównie do właścicieli punto II z silnikami 1.9D 1.9TDI
Czy przy temperaturze powietrza około 0 stopni dogrzeje się wam silnik do 90 stopni przy jeździe powyżej 80km/h??
Ludzie często piszą że w mieście maja kłopoty z ogrzewaniem samochodu. Ja po przejechaniu np 10 kilometrów gorzej mam na trasie przy większym pędzie powietrza, w mieście temperaturę mam zawsze kilka stopni wyższą. Ale i tak raczej nie przekracza 70 stopni.
Po nocy i przejechaniu 20 km na trasie auto osiąga 65 stopni. Nie wiem czy problem tkwi w termostacie czy to normalne dla tego silnika i trzeba zakładać osłony na silnik/przednią kratkę?

To normalne że diesel w zimę dłużej się nagrzewa, na krótkich dystansach może się nawet nie nagrzać do optymalnej temperatury, ale na trasie nie powinien mieć problemów. Oczywiście troszkę dłużej to zajmie ale nagrzeje. I mowa jest o naprawdę niskich temperaturach, bo takie koło 0 stopni to jeszcze nie problem. Jeżeli tobie przy 0 stopni nie chce się nagrzać to raczej coś jest na rzeczy. Jeszcze kwestia jest czy jeździsz z włączonym ciepłym nadmuchem? Wtedy jeszcze dłużej będzie się nagrzewał.

W dieslu może być i tak, że długo się będzie nagrzewał.
Ale to co piszesz o trasie jest niepokojące.
Stawiam na uszkodzony termostat.
Miałem dokładnie to samo ale w benzynie.
Teraz po wymianie inna bajka.

Mnie się długo nagrzewał 2,5TDI VW w busie ale to wielki silnik.
Łapał jednak normalną temperaturę po ok 7-9 kilometrach
i potem już trzymał nawet przy -20

No wiec ja sie wypowiem odnosnie temperatury w JTD. Co do tego ze sie diesel dluzej nagrzewa to bzdura. Nagrzewa sie tak samo szybko jak kazdy inny silnik i nie ma znaczenia jaka jest temperatura na zewnatrz mroz czy upal. Sprawny termostat ma zapewni prace silnika w jego optymalnej temperaturze czyli ok90 stopni. Mialem podobnie ze w moim kropku temperatura wachala sie w zaleznosci od tego czy bylo to miasto czy trasa upal czy mroz. Obecnie od kilku miesiecy jezdze ze sprawnym teramostatem ( bardzo drogo bo jakies 250zl dlatego od razu nie wymienilem ) i nie ma zadnej roznicy w temperaturze. Nagrzewa sie bardzo szybko w ciagu jakichs 2-3km i potem jak dojdzie do 90 st. juz tak zostaje. Takze zalecam inwestycje w nowy termostat co wcale nie jest tanie ale skuteczne. Aha i czasy jezdzacych aut z przyslonietymi chlodniacmi juz dawno minely bo F125p Warszaw i Polonezow jest naprawde tyle co kot naplakal Obecnie silniki sa duzo bardziej doskonalsze w tym diesle.

Zdecydowanie termostat, ja u siebie na trasie Katowice-Gliwice miałem około 1/4 skali, jak wjechałem w miasto i w korki to zaraz podskoczyła ale nie do 90 st. Wymieniłem termostat i po 3-4 km wskazówka się podnosi, po nagrzaniu do 90 st. nie opada nieważne czy miasto czy trasa, z ogrzewaniem lub bez.

Panowie macie rację. Sprawdziłem po przejechaniu 20 km, temperatura silnika 70 stopni, a chłodnica i przewody od niej gorące.
Niestety ceny termostatu wolałem polonezowskie. Wypatrzyłem na allegro za 170, ale to i tak drogo w porównaniu do benzyniaków.

O w kapsko, aleś walnął z grubej rury.

Racja nie zauważyłem popraw się kolego!

1.9D nagrzewa się przy wyłączonym ogrzewaniu nieznacznie wolniej od audi 1.8 20v w benzynie. po mieście ok 5-7km i to do temperatury pracy - 85-88stopni. Jeśli po nagrzaniu temperatura opada w czasie jazdy - uszkodzony termostat, wymienić bo puszcza więcej niż trzeba na obieg chłodnicy. Miałem krótko termostat colorful lub colorstat vernet -a, był nowy a miał taki objaw że temperatura spadała w czasie jazdy. Z reklamacją to był problem dopiero. Teraz mam oryginalny behr i git. A przypomniałem sobie że w vernecie farba zeszła z czarnego króćca... więc albo trafiłem na podróbkę albo takie teraz robią.

Objaw uszkodzonego termostatu to ciepła najgrubsza rura przed osiągnięciem temperatury pracy prowadząca od termostatu na dół do chłodnicy.

To się nie popisałem :]
chodziło oczywiście o JTD

Podpinam się pod temat - posiadam Punto 1.2 60KM. Auto rozgrzewa się prawidłowo, dość szybko osiąga środek skali. Temperatura potrafi jednak spaść o 1 kreskę w czasie jazdy (często autostrada i prędkość ponad 100km/h). Poza tym mam instalację LPG która dodatkowo wychładza ciecz chłodzącą. Czy tak mała zmiana temperatury (o 1 kreskę) widoczna na skali mieści się w normie działania układu chłodzącego czy wskazuje to na niesprawność termostatu??

Dogrzej do 50 stopni i sprawdź czy chłodnica ciepła. Możesz potem sprawdzać co ileś stopni przy jakiej temperaturze puszcza płyn na chłodnicę czy może od początku już idzie na duży obieg. (Czym wcześniej tym gorzej)

Ja już wybuliłem 170zeta:/
http://allegro.pl/show_item.php?item=1966747102
W weekend może się przełoży

KarolGt, idąc za twoją radę :
Przy około 2/5 skali temperatury na chłodnicę zostało włączone chłodzenie silnika. Rozumiem że powinno się ono włączyć przy połowie skali ?? Czy możliwe jest że czujnik temperatury płynu jest w miejscu w którym może znajdować się zapowietrzenie i temperatura jest tak naprawdę prawidłowa, ale na wyświetlaczu pokazuje niższą temperaturę, a włączenie dużego obiegu jest czytane z innego czujnika i załącza się prawidłowo?

temperatura początku otwarcia termostatu to teoretycznie 87*C

Skala wskaźnika temp: 45-135

Czujnik jest jeden przy wyjściu z głowicy na nagrzewnicę... tam raczej zapowietrzenia nie bedzie, bo rurka za nim idzie zaraz do góry

Chwilowe obniżenie sie temp moze wystąpić przy niskich temp jeden raz....

wskazówka dochodzi prawie do 1/2, termostat sie otwiera i silnik jest zalany zimnym płynem z chłodnicy, ale po chwili powinno przejść mam taku numer od zawsze przy T<263K

Poza tym termostat 30zł kosztuje a wymiana to 20minut także hmmm mozna wymienić dla pewności

To u mnie czujnik umie sobie radośnie skakać pomiędzy środkiem skali a niższym zakresem, może nie w dużym rozrzucie ale kilkukrotnie.
Po długiej jeździe powrotnej z pracy odkręciłem motylka odpowietrzającego u góry nagrzewnicy i wypłynęła ciecz, bez śladów powietrza.
Także zostaje mi chyba wymiana termostatu bo coś szybko wrzuca mi na duży obieg.
Dzięki za pomoc.

Ps. ipIV, widzę że sprawdzasz moją wiedzę politechniczną z przeliczenia temperatury

Gdzie tam, takie cos to hmmm gimnazjum 1 klasa?

Jak mi się termostat nie domykał to objaw miałem taki, że na postoju temp ok a podczas jazdy spadała najwyżej do 1/4 skali. (zależy od prędkości).

Z ciekawości stary wrzuciłem do garnka z wodą i go zagotowałem... raz się zamknął całkowicie po wychłodzeniu a raz nie....

Nie wiem - nie chodziłem

Jeszcze raz thx - decyzja zapadła i stary termostat też w najlepszym wypadku skończy życie w garze

Ja jestem już po wymianie termostatu.
Po 2 km wskazówka zaczyna sie podnosić a po 6 km mam pełne 90 st C. (do 2000 obr/min)

Roboty trochę było ale efekt bardzo dobry. Stary termostat przepuszczał już przy 30 stopniach nawet wodę wlaną do niego.
Nowy chyba pracuje płynnie bo nie zauważam skoków temperatury, dochodzi do połowy skali i się tam zatrzymuje.
Układ się ładnie odpowietrzył, ogólnie jestem happy bo lubię ciepełko
Pozdrawiam

Ja również tak dla potomności napiszę że u mnie wymiana termostatu tak jak było to oczekiwane rozwiązała problem niedogrzanego silnika.
Szybciej się teraz nagrzewa, trzyma temperaturę w środku skali no i cieplejsze powietrze ogrzewa kabinę, a w ostatnie dni to duży plus