Dziś rano wyszedłem z domu, odpaliłem samochód jak gdyby nigdy nic i pojechałem do pracy. Po wyjściu z pracy niestety już tak wesoło nie było - pomimo prób odpalenia nie udało się to. Po przekręceniu kluczyka rozrusznik kręci, słychać jak pracuje pompka paliwa i to wszystko. Scholowałem samochód pod dom i wspominam czasy kropka, który takiego numeru nie zrobił nigdy... Macie jakiś pomysł na odpalenie samochodu (próbowałem z kabli, chodź to raczej nie wina aku, dolałem również benzyny). Ktoś z was ewentualnie wie, kto w Gdańsku na Wrzeszczu mógłby się tym zająć?

Podaje iskrę. Do sprawdzenia świece, kable na początek.

Ew czujnik położenia wału też sprawiał problemy.

do "ziomowego" problemu potrzebujesz jakiegoś "zioma" (patrz nazwa tematu)

a tak serio: jak kręci ale nie odpala to może przez immobilizer?

Problemem był układ zapłonowy. Diagnoza + naprawa łącznie 250zł. Nic nie wymienili.