Ostatnio czyściłem przepustnicę, mazi olejowej trochę tam było. Od tego czasu auto nie gaśnie pod swiatłami i obroty stoją na baczność. Tylko w serwisie powiedziano mi, ze po wyjęciu przepustnicy w body zapisał się błąd, którego wykasowanie możliwe jest tylko Examinerem, do tego nalezy przeprowadzić adaptację elektroniczną jej ustawienia, zeby kłopotów nie było z obrotami...

Tylko... ja już drugi raz czyściłem przepustnicę, zawsze po tej operacji obroty równiuteńko, a na przeglądzie latem żadnego błłędu w komputerze nie było.

Adaptacja konieczna czy tylko strata kasy na podpięcie pod komputer ?

Jeśli nie przekręciłes zapłonu jak miałes ja odpiętą to skąd body rozpoznałby że jej nie było? Coś ściemniają,nową owszem trzeba adaptować ale starą? Ja miałem przepustnice i EGr wypięte przy wymianie termostatu nic nie robiłem

Ja również po czyszczeniu przepustnicy tylko ją podłączyłem i wszystko śmigało. Żadnych adaptacji ani innych cyrków z nią nie było. W e-learn też niema ani słowa o konieczności adaptacji przepustnicy po jej wymontowaniu.

Spróbuj adaptację przeprowadzić "ręcznie":
- odepnij aku na ok. 15min.,
- podepnij i odpal silnik nie dodając gazu,
- poczekaj aż się włączy wentylator.

Powinno być ok.


P.S. Głowy nie dam, ale chyba należało jeszcze wypiąć aku przed rozpinaniem przepustnicy (tak przynajmniej radzą chłopaki w przypadku PII).

Fakt czyszczenia przepustnicy już świadczy o tym, iż raczej nie zaglądasz w odmę
Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że nie każdy ma czas/świadomość/chęci do tego, by (zwłaszcza w okresie zimowym) zdejmować cały dolot ale.....

...daje to wymierne korzyści. Mój Grande z przebiegiem 80kkm, 2006r czyli jak Twój ma regularnie przeze mnie (1raz/m-c) zdejmowany cały dolot, odkręcaną odmę i ją płukaną, czyszczoną. W zimie takie ilości "majonezu" jakie z niej wylatują potrafią nieźle zdziwić.
A niestety jeżeli się odma solidnie przytka i ZAMARZNIE ta maź w niej to Ci po prostu ciśnienie wywali bagnet oleju i będzie nieciekawie. Było już takich przypadków multum, we Fiatach zwłaszcza.
Dodam, że nigdy jeszcze przepustnicy nie ruszałem, nie czyściłem. Jedynie co robię to po zdjeciu dolotu, kiedy już jest dostęp do przepustnicy wycieram jej wewnetrzne ścianki, po pozostałościach po syfie z odmy.


Ale nie wyobrażam sobie nie czyścić tego minimum 5 -6 razy w roku, bo problemy murowane.

Bez przesady, odma jest zagrożona tylko w niskich temperaturach i to jak auto jeździ na krótkich trasach , chyba latem nic się jeszcze nigdy nikomu nie zatkało...

Myślę, że raz na dwa miesiące zimą przeczyścić można.

Bez przesady, odma jest zagrożona tylko w niskich temperaturach i to jak auto jeździ na krótkich trasach , chyba latem nic się jeszcze nigdy nikomu nie zatkało...

Myślę, że raz na dwa miesiące zimą przeczyścić można.[/quote]



Nie ma, że bez przesady. Ja przy czynnościach j.w. uniknąłem przez 5lat czyszczenia przepustnicy, Ty nie. No to wnioski są bardzo proste.
Poza tym - ten problem jest we wszystkich jednostkach FIRE Fiata, począwszy od CC 1.1 , poprzez SC 1.1 SPI, MPI, wszystkie generacje Punto z FIRE 1.1 i 1.2, Grande 1.2, 1.4 8V to też nieco unowocześnione FIRE.

Sprawa jest banalnie prosta - jeżeli ściągam odmę i widzę, że jest zawalona szlamem olejowo-wodnym (skrapalająca się para wodna) to to wszystko ciśnienie pcha w stronę przepustnicy, a nie wciąga z powrotem do pokrywy zaworów.
No to prędzej czy później przepustnica się tak przytka, że czyszczenie jak w banku. Albo raczej jak u Ciebie

A wystarczy zdemontować rurę dolotu powietrza do filtra i nic się nie skrapla, nic nie zamarza, bo silnik ssie ciepłe powietrze. Przy okazji likwiduje się tą bezsensowną zwężkę w dolocie.
Od 40 tys. km tak jeżdżę i jest OK.
Nawet w CC w filtrze powietrza były termostaty otwierające dopływ powietrza znad kolektora wydechowego.
Ale jak lubicie czyścić przepustnice i odmy, to nie ma sprawy

Kolego, chyba nie wiesz za bardzo o czym piszesz. Trąba obudowy filtra jest może rzeczywiście nieco przesadzona w swoich rozmiarach i
miejscu łapania powietrza ale na pewno nie działa to tak jak wyżej napisałeś.
Tzn. na pewno poprzez jej zdemontowanie silnik nie łapie ciepłego powietrza, zwłaszcza w zimie, przy obecnych temperaturach, kiedy to praktycznie cała komora silnika jest lodowata. Wychodzi więc na to samo - czytaj odma będzie się syfić identycznie, zwłaszcza jak ktoś robi dziennie 5km do pracy i 5km z pracy.

Po drugie, w lecie, rzeczywiście możesz swoją teorię tu przedstawić ale wówczas nadal nie będzie ona zgodna z tzw. "włoską myślą techniczną". Dlatego, że w lecie w przeciwieństwie do zimy, w całej komorze panuje tropik i dostarczanie takiego powietrza wprost do przepustnicy negatywnie odbije się na osiągach. Trąba powoduje, iż jadąć 120-140km/h powietrza ZIMNIEJSZE jest zasysane zza zderzaka, gdzie jest ona tak technologiocznie skonstruowany, by to umożliwić.




Podsumowując:

Ani w zimie, ani w lecie Twój pomysł w żaden sposób nie zaszkodzi ale też w niczym nie pomoże.
A takie przypisywanie sobie geniuszu większego od konstruktorów to raczej chyba bardziej pompowanie swojego EGO, nieprawdaż? ))

Zmierz temperaturę powietrza w filtrze podczas jazdy, jak ja zmierzyłem, wtedy pogadamy.
Jeśli o nadmiernym ego świadczy niechęć do czyszczenia przepustnicy i odmy, to faktycznie mam nadmierne.
Mam GP od nowości, w ciągu 3 lat przejechałem 41 000 km, ani razu nie czyściłem przepustnicy ani odmy.
Zamiast teoretyzować proponuję usunąć rurę dolotową i ocenić co to daje.
A zresztą, co mi tam, chcecie to czyśćcie przepustnicę nawet co miesiąc

Witam, sorry, że się włącze trochę mało merytorycznie bo takiej wiedzy jak wy nie mam.zastanawiam się czytając wasze posty czy u mnie też wypadałoby tą odmę przeczyścić bo jeżdżę w te mrozy tylko po parę km dziennie. U mnie odma była wymieniana jakieś 3 miesiące temu i od tamtej pory nic z nią nie robiłem, dodam, że przepustnica była czyszczona 3 dni temu bo były problemy z wolnymi obrotami ale bardzo brudna nie była. Tak więc możę ktoś doradzić czy zabrać się za odmę?

Witam.
Co znajduje się między przepustnicą a kolektorem do którego jest przykręcona? Czy jest tam uszczelka, którą należy wymienić po wyjęciu przepustnicy np. w celu jej wyczyszczenia. Drugie pytanie, rozumiem, że w naszych GP akumulator można odpiąć bez żadnych konsekwencji.
Za odpowiedź z góry dziękuję.
Pozdrawiam.

no raczej bez konsekwencji, ja przynajmniej odpinałem i nic się nie stało, tylko dręczy mnie ta odma...

Można, tylko radio się resetuje. Niektórzy zalecają żeby po podpięciu aku i odpaleniu auto pochodziło 10 min. na biegu jałowym.

Szkoda, że czyszcząc przepustnicę nie dmuchnąłeś przynajmniej w ten wąż. Ja sprawdzałem odmę w zeszłym tygodniu (pierwszy raz od kupna samochodu), i powiem szczerze, że raczej brudna nie była. Przepustnica patrząc od strony filtra też czysta. Piszesz, że przepustnicę miałeś czystą więc myślę, że wygląda to podobnie jak u mnie. Jednak dla świętego spokoju wyjmij obudowę filtra, odepnij odmę i dmuchnij w nią. Pamiętaj o tym małym „dynksie” w obudowie filtra (też przeczyść) i sprawa będzie jasna.
Pozdrawiam.