Jak w temacie.

Układ wygląda tak:

230V świetlówka 15W, objawy: gaśnie, po chwili się zapala, czasami działa dłuższy czas OK. Świetlówkę wymieniłem i nadal to samo.

Kondensatory chyba nie są wywalone.

Co sprawdzić i ewentualnie wymienić?

pewnie masz w ten deseń, wymień starter (4)

pierwsza rzecz którą się sprawdza i wymienia

wojtass18, wiem , ale kolega o tym nie napisał, czy wymienił, czy nie

Też, nauczony doświadczeniem z sufitowych świetlowek, myślałem, że to starter, ale w tym układzie go nie ma, jest to pokrywa od akwarium, a układ zawiera tylko to co widoczne na foto.

to tylko podejrzanie wygląda kondensator między D14 a D17... bez pomiarów ciężko coś powiedzieć

Ostatnio sporo takich układów trafia do świetlówek sufitowych. Jedyna ich zaleta to cicha praca, czasem po kilku miesiącach działania trzeba wymienić cały układ elektroniczny ( w metalowej obudowie), jest to do nabycia i zależnie od producenta kosztuje od 40 zł w górę. Nowe układy obecnie produkowane zostały skutecznie zabezpieczone przed naprawą, poprzez zalanie elementów elektronicznych smolistą mazią, co całkowicie wyklucza ich serwis. Co można zrobić w tym przypadku? Pozostaje sprawdzenie płytki elektronicznej po stronie druku, bo zdarzają się zimne luty ( raczej gluty), słabe są również kondensatory, jak Masz dużo czasu można się pobawić w naprawę. Jak mniej, wymienić całość. Moi kumple często zamieniają to nieszczęście ( układ elektroniczny) na klasyczny układ z dławikiem ( trzeba poszukać jakiegoś starszego wykonania, bo nowe to porażka brzęczą jak stado os przed atakiem) i starterem, działa to niezawodnie i jest łatwe w naprawach.

Gdzie mogę zdobyć ten dławik i jaki to koszt?

Koszt dławika zależny jest od wykonania i producenta zaczyna się od ok. 20 zł. Dobrze, żeby był solidnie zalany farbą ( te zdecydowanie mniej brzęczą). Potrzebne będzie też gniazdo do startera, jak i odpowiedni starter i okablowanie całości. Przed montażem rzuć okiem, czy zmieścisz dławik we wnęce, w której wcześniej mieścił się moduł układu elektronicznego, bo inaczej trzeba szukać dławika o niższym profilu. Takie elementy mają hurtownie elektryczne jak i dobrze wyposażone sklepy.
Oczywiście sprawdziłeś sobie, czy obecny moduł elektroniczny, jest prawidłowo zasilany, nie ma problemu z kablem zasilającym, jak i gniazdkiem 230V, czy też wyłącznikiem całego układu?

Tak, tak, to sprawdzałem w pierwszej kolejności.

Ostatnio zauważyłem, ze jak włączę napięcie a świetlówka nie włączy się to ten układ cicho brzęczy, wtedy najczęściej wyłączenie i włączenie powoduje włączenie się świetlówki.

Jeśli Masz czas można pobawić się w wylutowanie kondensatorów z obecnego modułu i sprawdzenie ich, lub zastąpienie nowymi. Czasem kondensator wizualnie jest ok. a po wylutowaniu i sprawdzeniu nadaje się do kosza. Układ, który Masz w tej lampie, jest z tych nieco solidniejszych, nikt nie utrudniał naprawy poprzez zalanie elementów smolistym syfem.
Jeśli naprawa się nie powiedzie można spróbować zbudować układ z dławikiem i starterem, lub ostatecznie jeśli nie uda się go zmieścić, można zamontować gotowy nowy moduł elektroniczny ( tylko trudno przewidzieć jak długo będzie pracował ).

No i dzis przerobiłem układ, wsadzając taki jak pokazał tazwaly, nowy dławik nawet pasował w "miejsca" w pokrywie.
PS: Dzięki za "schemat".

A z tym poprzednim dziwna sprawa, czasem nie chciał się włączyć wcale, a czasem po kilku zgaśnięciach potrafił świecić cały dzień.

Korzystając z okazji i schematu, mógłbym prosić o wyjaśnienie działania?
Do tej pory sądziłem, iż starter powinien być szeregowo podłączony do niebieskiego przewodu, a końce świetlówek są zmostkowane. Na schemacie jednak widać coś zupełnie innego