Kupował ktos z Was kiedys kompa zza oceanu? Mowie o nomwym nierozpakowanym? Jesli tak to czy mieliscie jakies problemu z cłem itp.?

jak zamawiałem dell'a to wyglądało tak:
Na stronie hamerykancow zamówiłem, zapłaciłem paypall'em.
Po 3 tygodniach przyszło awizo z poczty. Poszedłem zapłaciłem wyliczone cło przez Izbę Celną.

Znajomy - tutaj podobno- zamówił u hamerykańców, ale paragon wysłali pocztą, a laptopa osobno i nic nie płacił (niby dlatego, że używany, ale ile prawdy w tym, to nie wiem)

tazwaly - z cłem i tak się opłacało zza oceanu kupić? bo czaje się na Ultrabook'a dell'a xps 13 a różnica w cenie jest dość spora 1000$ a 5500 PLN... ;/

ja bym odpuścił temat , problem z gwarą, nawet wałka się nie zrobi później z gwarą jak padnie

E tam, gwarancja. I tak tylko w dell'u rok jest. Sony Vaio teraz mam ponad 3 lata i zero zastrzeżeń tylko uparłem się na coś mniejszego i lżejszego - wbrew pozorom jak ktoś jest tak jak ja non stop na wyjazdach to 2 kg robi dużą różnice - no i bateria

poza tym większość producentów ma gwarancje we wszystkich krajach UE, ale to trzeba sprwadzić u producenta u nas czy taki model mają, jak tak to nie powinno być problemu z gwarancją (ale to lepiej potwierdzić u nich na infolinii)

Cła się nie płaci. Tak samo jakbyś pojechał osobiście i za wszystkie kupione rzeczy musiał płacić cło. Wspomniana sytuacja dotyczy zwykłej przesyłki, więc możesz spać spokojnie.

wtedy jeszcze dell'a w PL nie dało się kupić -tylko firmy mogły robić zamówienia. Wyszło dużo taniej, a gwarancją się nie przejmowałem, z resztą do dziś furga