Hey!

Mam pytanie,a w tym dziale bo dotyczy mojego GP. Ubezpieczyciel po stłuczce stwierdził szkodę całkowitą na moim samochodzie i już tylko czekam na papiery i info od nich żeby wiedzieć dlaczego...

Chciałem zapytać czy ktoś wie czy po takiej szkodzie nie ma problemu z ponownym ubezpieczeniem AC/OC samochodu i jak to wygląda w praktyce?

Wiem już, że prawnie nie ma takiego terminu jak szkoda całkowita, ale chciałem wiedzieć jak to działa w praktyce.

Z góry dzięki za pomoc!

ubezpieczyć można jak najbardziej. Tylko, ze nie zależnie od rozmiaru szkody musisz liczyc sie z tym, ze przy ponownej szkodzie tego samego elementu /odpukać/ będziesz miał potrącenia na wartości tego elementu/ w przypadku konieczności jego wymiany/. Chyba, że rzeczoznawca nie wykryje, że element był malowany.
Wątpię, czy znajdziesz owu, w którym nie będzie takich potrąceń wprost albo dowiesz się o tym dopiero z następnego kosztorysu i napiszą Ci, że rozliczają wg blabalbla.


jak nie ma jak jest? to po co pytasz o ubezpieczenie po szkodzie całkowitej?
Przy szkodzie z ac owu ustala granicę, od której jest szkoda całkowita.
Przy szkodzie z oc granicą szkody całkowitej jest wartość auta.

w prawie polskim nie ma takiego stwierdzenia.. szkoda całkowita to wymysł ubezpieczalni..

elementy u mnie nie są do malowania tylko do wymiany na nowe, więc raczej nie będzie różnicy na grubości lakieru conajwyżej na jego odcieniu.

dzięki za info

Różnica w grubości zawsze będzie - nigdy nie pomalujesz tak jak robot w fabryce

Co do ubezpieczenia, to jeśli naprawisz auto to z ponownym wykupieniem polisy nie ma żadnego problemu. Szkoda całkowita oznacza tylko tyle, że koszty naprawy przekraczają ustalony limit a nie to, że auta nie da się lub nie powinno naprawiać. Jeśli będziesz chciał dalej ubezpieczać w tej samej firmie, wystarczy, że przedstawisz dodatkowe badanie techniczne po naprawie pojazdu. Jeśli u innego, to w sumie nic nie musisz dodatkowo przedstawiać, ich będzie tylko interesować ile miałeś szkód a nie czy była/były one całkowite czy nie.

Jest jeszcze jedna opcja o której większość lubi zapomina lub nie wie. Polskie przepisy dotyczące ubezpieczeń mówią wyraźnie, że szkoda musi być zadośćuczyniona w pełni. Co to oznacza? A to, że oprócz pokrycia przez ubezpieczyciela kosztów przywrócenia auta do stanu sprzed kolizji, po dokonaniu naprawy powinno się dokonać ponownej wyceny auta, gdzie rzeczoznawca oceni spadek jego wartości spowodowany tym, że auto było naprawiane/malowane. I tą różnicę ubezpieczyciel również musi wypłacić ponieważ to też jest dla ciebie szkoda/strata. Oczywiście zawsze się od tego wykręcają ale wystarczy udać się do rzecznika ubezpieczonych a w ostateczności do sądu.

Hubik, dzięki za informacje .. właśnie mi o to chodziło. Czyli zobaczę co mi dokładnie napiszą i jakie kwoty tam przedstawią.
Jeszcze raz dzięki

Definicji wprost nie ma, ale jest art 363KC i bogate orzecznictwo SN,SA.
Powtórzę:
- przy szkodzie z ac owu ustala granicę, od której jest szkoda całkowita.
- przy szkodzie z oc granicą szkody całkowitej jest wartość auta.

tak wiem jaki jest próg szkody całkowitej, ale mi chodziło o to co mi Hubik wytłumaczył - że potem nie ma problemu z ponownym AC dla tego auta

Co do zasady dotyczy to szkód z OC.
Jeśłi w owu AC nie ma takiego zapisu to odszkodowanie za utratę wartości nie przysługuje.
CobraM-ce - twoja szkoda jest z OC czy AC?

moja z AC i prób 70%

http://www.breubezpieczenia.pl/pliki/ac-owu.pdf tutaj jest OWU dla AC.

Muszę dokładnie sprawdzić o zadośćuczynieniu, ale w AC wątpie żeby taka opcja była

Oczywiście masz rację, zapomniałem dodać, że chodzi o szkodę z OC. W AC teoretycznie byłoby to możliwe ale ubezpieczyciele dobrze o tym wiedzą i zabezpieczają się odpowiednimi zapisami. Tak to niestety jest w przypadku ubezpieczeń dobrowolnych...

dzięki Panowie za info... muszę ich ścigać bo papiery miały być dziś a ciągle ich nie ma...