Witam.
W ostatnim czasie przydarzyła mi się niewielka kolizja drogowa, skutkiem tego jest pogięta maska, pas przedni i urwane mocowania reflektorów. Czy ktoś z Was bawił się z wymianą tych części i robił to samodzielnie czy raczej zostawialiście takie problemy profesjonalistą? Naprawa wydaje się być prosta, ale wolę zapytać zanim sam się za to zabiorę. Możliwa jest taka naprawa w warunkach "domowych"?
Jeśli chodzi o reflektory to czy ktoś używał takich zestawów naprawczych - http://allegro.pl/zestaw-naprawczy-reflektora-punto-i-ii-i2167520037.html

Ja myślę, że lepiej do blacharza. Pasowanie lampy-maska-pas przedni jest potrzebne. Mi tak "naprawili", że maska średnio przylega, lampy mają szparę pod spodem, więc od razu widać, że był dzióbek walnięty. Ale z kolei mi naciągali pas a nie wymieniali. Jeśli masz do wymiany pas przedni to lepiej do blacharza, bo mocowania pasa mogą być przesunięte. Tylko pilnuj przy odbiorze, by oddali wszelkie części nie zniszczone. Nawet takie zaślepki do lamp i zapinki. Leży, jeść nie woła a jakby co to się przyda.
Jeśli jednak masz umiejętności to wymieniaj.

Spokojnie można wymienić i porządnie spasować, m.in. lampy do błotników bo 90% MkII ma to źle złożone. Co do pasa przedniego to zależy o którym mówisz, górny jest na śrubach, środkowy jest zgrzewany do podłużnic.

Te zestawy naprawcze sobie odpuść. Samemu też to naprawisz - nożyce do blachy, cienka blacha aluminiowa (np. listwa progowa), wiertarka, śruby 6tki i trochę cierpliwości. A te 80 zł w kieszeni.
Żeby to jakoś wyglądało wizualnie, owiniesz taśmą do wiązek elektrycznych i będzie git.

JA zaryzykowałem ten zestaw naprawczy, bo jakoś nie byłem przekonany do samodrutowanych mocować, tymbardziej, że w mkII jest to trudniejsze niż w mkI jutro jakąś opinie o nim będe miał. Pas przedni spokojnie sam wymienisz, bo mi się udało w ciągu 2 godzin na spokojnie pod blokiem Maska też nie problem wymienić, tylko trzeba wziąć jakiegoś pomagiera, żeby to spokojnie położyć na samochodzie bez katastrofy I pokaż zdjęcia, ciekawe czy masz mocniej walniętego niż mój

Autko już naprawione, wszystko robiłem sam. Został wymieniony pas przedni, maska i do reflektorów kupiłem wspomniany zestaw naprawczy. Wielkich uszkodzeń nie było, dlatego też nie miałem większych problemów ze spasowaniem wszystkiego. Po naprawie wygląda zdecydowanie lepiej niż przed kolizją. Dziękuję wszystkim za rady i pozdrawiam.

Wiesz czym wyciągałem te wgniotki obok znaczka? Motyką Kopaczką, czy jak to nazwać, miałem taką w ogródku-z jednej strony miała 3 zęby, które były solidne i mieściły się w dziury we wzmocnieniu maski i nimi delikatnie, powoli wyciągałem Efekt:

Też użyłem tych zaczepów, i są ok Choć w jednej lampie miałem aż za daleko wyrwane mocowania i musiałem dawać podkładki, żeby uzyskać w miare przyzwoitą odległość Pas przedni i wzmocnienie zderzaka po wymianie/prostowaniu: