You Tube • FAQ •  Szukaj •  Zarejestruj się •  Zaloguj się 




Obecny czas: 25 Kwi 2024, 03:42

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 10 posty(ów) ] 
Autor Wiadomość
 
 Post #573965 Wysłany: 22 Kwi 2012, 17:22; 
 Temat postu: Parametry elektryczne aku i altka
Offline
Puntoświr
Awatar użytkownika

Imię: Pawel
Samochód: Punto I 5d
Silnik: 1.1 8V 55KM
Paliwo: Benzyna
Wersja: SX
Województwo: wielkopolskie [P]
Miejscowość: Wielkopolska
Rejestracja: 10 Wrz 2007,
Posty: 158
Witam, mam silnik 1.1 55KM. Czy będzie ktoś tak uprzejmy podać jednoznaczne parametry, jakie powinny być:
- pobór prądu na wyłączonym silniku (u mnie 5,7mA)
- napięcie naładowanego w pełni akumulatora (13,1V)
- napięcie ładowania ok. 2500 obr/min (13,9V)
- napięcie przy włączonych światłach mijania

Szukałem po forum ale tutaj są różne wartości, a coś mi rozładowało nowy, 3 miesięczny aku z firmy Varta. Teraz poszukuję przyczyny za pomocą miernika. Ma ktoś pomysł jak szybko wykryć usterkę? Jak znaleźć tego złodzieja prądu - czy można wyjmować kolejno bezpieczniki i patrzeć na wskazania?

Z góry dzięki forumowicze!

_________________
Punto 1.1 55 SX 1996r


Góra
 Profil  
 

 
 Post #574431 Wysłany: 23 Kwi 2012, 20:07; 
 Temat postu: Re: Parametry elektryczne aku i altka
Offline
Puntomaniak

Imię: M.
Samochód: Punto I 5d
Silnik: 1.6 8V 90KM
Paliwo: Benzyna
Wersja: ELX
Województwo: kujawsko-pomorskie [C]
Rejestracja: 11 Kwi 2012,
Posty: 98
A co w ostatnim czasie robiłeś przy samochodzie? Bawiłeś się z elektryką?


Góra
 Profil  
 
 
 Post #574484 Wysłany: 23 Kwi 2012, 21:11; 
 Temat postu: Re: Parametry elektryczne aku i altka
Offline
Puntoświr
Awatar użytkownika

Imię: Pawel
Samochód: Punto I 5d
Silnik: 1.1 8V 55KM
Paliwo: Benzyna
Wersja: SX
Województwo: wielkopolskie [P]
Miejscowość: Wielkopolska
Rejestracja: 10 Wrz 2007,
Posty: 158
No sek w tym, że nic... szykuje się sprzęgło do wymiany. Właściwie już go odstawiłem do mechanika, po strasznie piszczało.

_________________
Punto 1.1 55 SX 1996r


Góra
 Profil  
 
 
 Post #574788 Wysłany: 24 Kwi 2012, 19:28; 
 Temat postu: Re: Parametry elektryczne aku i altka
Offline
Puntoświr
Awatar użytkownika

Imię: Andy
Samochód: Punto I 5d
Silnik: 1.1 8V 55KM
Paliwo: Benzyna
Wersja: SX
Województwo: podkarpackie [R]
Miejscowość: Rzeszów
Rejestracja: 15 Gru 2009,
Posty: 1463
Pomógł: 120
Proponuje po naładowaniu akumulatora ponownie zmierzyć pobór prądu na postoju ( czasem dobrze jest skorzystać z innego multimetru, by porównać wyniki). W moim Kropku (jak w opisie) pobór ten wynosi ok. 8- 10mA. Napięcie ładownia osiąga wartość ok 14-14,2V ( mierzone na zaciskach akumulatora), jak do tej pory nawet po dwóch tygodniach postoju w garażu autko odpalało bez problemów ( Centra 44Ah). Napięcie na akumulatorze dobrze jest zmierzyć po kilku godzinach, kiedyś książki podawały ok. 5-6h od ostatniego ładowania ( u mnie po takim czasie, wynosi ono ok. 12,7V temperatura otoczenia ok. 20 st. C). Akumulator, mimo że nowy i dobrego producenta również należy obserwować, czy sam nie się nie rozładuje, nawet jeśli nie jest podłączony do instalacji samochodu.

_________________
Punto 1,1 SX z 1998 roku.


Góra
 Profil  
 
 
 Post #574823 Wysłany: 24 Kwi 2012, 21:07; 
 Temat postu: Re: Parametry elektryczne aku i altka
Offline
Puntoświr

Imię: Czesław
Samochód: Punto I 5d
Silnik: 1.2 8V 73KM
Paliwo: Benzyna
Wersja: SX
Województwo: śląskie [S]
Miejscowość: Lubliniec
Rejestracja: 13 Kwi 2008,
Posty: 3103
Pomógł: 50
Podłączyłem akumulator 5 letni znacznie rozładowany [miał 1.20 g/cm ] pod prostownik, ładowałem go prądem 3 A i po dwóch godzinach bardzo się gotował. Miał wtedy 1.22 gestości. Moje pytanie, dlaczego tak szybko i do tego w nienaładowanym akumulatorze elektrolit się gotował. To samo dzieje się w samochodzie, bo aż wykipie. Co jest z tym akumulatorem.


Góra
 Profil  
 
 
 Post #574854 Wysłany: 24 Kwi 2012, 22:34; 
 Temat postu: Re: Parametry elektryczne aku i altka
Offline
Puntoświr
Awatar użytkownika

Imię: Andy
Samochód: Punto I 5d
Silnik: 1.1 8V 55KM
Paliwo: Benzyna
Wersja: SX
Województwo: podkarpackie [R]
Miejscowość: Rzeszów
Rejestracja: 15 Gru 2009,
Posty: 1463
Pomógł: 120
czech22 Jeśli do opisanych przez Siebie objawów dorzucisz jeszcze nagrzewanie się korpusu aku (nagrzewający się elektrolit), to można przyjąć, że Masz do czynienia z zasiarczonym akumulatorem. Można próbować go ratować, pytanie - czy Będziesz się bawił w ładowanie i wymianę elektrolitu itd, ale tutaj trzeba najpierw ocenić stopień zasiarczenia.

_________________
Punto 1,1 SX z 1998 roku.


Góra
 Profil  
 
 
 Post #575136 Wysłany: 25 Kwi 2012, 18:56; 
 Temat postu: Re: Parametry elektryczne aku i altka
Offline
Puntoświr

Imię: Czesław
Samochód: Punto I 5d
Silnik: 1.2 8V 73KM
Paliwo: Benzyna
Wersja: SX
Województwo: śląskie [S]
Miejscowość: Lubliniec
Rejestracja: 13 Kwi 2008,
Posty: 3103
Pomógł: 50
Dzięki za podpowiedż. Aku wymieniony.


Góra
 Profil  
 
 
 Post #575377 Wysłany: 26 Kwi 2012, 11:10; 
 Temat postu: Nowy akumulator może być wstępnie zasiarczony.
czech22 napisał(a):
Podłączyłem akumulator 5 letni znacznie rozładowany [miał 1.20 g/cm ] pod prostownik, ładowałem go prądem 3 A i po dwóch godzinach bardzo się gotował. Miał wtedy 1.22 gestości. Moje pytanie, dlaczego tak szybko i do tego w nienaładowanym akumulatorze elektrolit się gotował. To samo dzieje się w samochodzie, bo aż wykipie. Co jest z tym akumulatorem.

Jaki to był prostownik (prawdziwy prostownik, czy zabawka)?
Skąd wiesz jaki na prawdę był prąd (natężenie) ładowania?
A co się działo z napięciem?
Kontrolować (mieć możliwość regulacji) trzeba 3 parametry ładowania. Prąd, napięcie oraz gęstość elektrolitu.

W sprawnym akumulatorze nic się nie "gotuje", powyżej 14 V będą lecieć tylko bąbelki (kilka sztuk na sekundę w każdej z cel). "Gotowanie" świadczy głównie (jak ktoś już napisał) o zasiarczeniu akumulatora (to też widać po kolorze płyt, są bardzo jasno-szare, tak jak np. wygląda aluminium, zamiast ciemno szarych - jak mokra glina szamotowa - w przypadku dobrego akumulatora).

W akumulatorach obsługowych do zasiarczenia dochodzi głównie przez niewłaściwą obsługę (bezmyślne dolewanie wody za każdym razem jak się zauważy braki elektrolitu - dopóki się nie zmierzy gęstości, nie wiadomo w jakim stanie jest akumulator i czego brakuje w roztworze - nie tylko wody ubywa!). Nakładają się na to później problemy od strony instalacji samochodu (coś na postoju pobiera za dużo prądu, a powinno to być zdecydowanie poniżej 0,1 A, w praktyce najlepiej zejść do 30 mA), wtedy zasiarczenie gwarantowane.

czech22 napisał(a):
Dzięki za podpowiedż. Aku wymieniony.

Niestety raczej niepotrzebnie. Wyrzucone pieniądze w błoto.
Akumulatory (o ile tylko płyty się nie wykruszyły) można ze 100% powodzeniem regenerować w domowych warunkach (koszt operacji: 15-30 zł, czas trwania: do tygodnia).
1) Ładujesz akumulator małym prądem (nawet tylko 0,5 A, czasem mniej - trzeba mieć możliwość regulacji/ograniczenia nawet wstawiając szeregowo z akumulatorem np. żarówkę, jak ktoś nie jest elektronikiem i nie ma do dyspozycji rezystorów) do wystąpienia oznak naładowania (gęstość, po osiągnięciu i utrzymywaniu podręcznikowych 14,4 V, przestaje już rosnąć).
Czyli na tyle ograniczasz prąd ładowania, aby napięcie (i gęstość) wzrastały powoli (tempo takie, aby w ciągu 1-2 dni nie przekroczyć 14,4 V, później jeszcze ograniczyć prąd, aby te około 14,4 V się utrzymywało - wtedy okresowo mierzysz gęstość i oceniasz, czy już przestała wzrastać, jak przestanie, to dopiero jest koniec ładowania).
2) Wylewasz stary elektrolit, będzie mieć kolor szaro-brązowy (patrzysz, czy nie wypadły spore kawałki płyt, kilka okruszków o średnicy 1-2 mm jest jeszcze dopuszczalne) i zalewasz akumulator wodą destylowaną.
3) Znowu ładujesz (i okresowo pilnujesz: napięcia, natężenia, gęstości) jak w punkcie 1 (może to potrwać następne 1-3 dni). Syf przechodzi w ten sposób z płyt (oczyszczają się) do wody. Powstać ma słaby kwas (powiedzmy do 1100 g/cm^3, czyli ledwo "gruszka" z Castoramy to zmierzy, jak będzie coś mocniejszego, to zalanie czystą wodą i ładowanie trzeba wykonać dwa razy). Po kolorze płyt też powinno być widać postęp (mają się w trakcie odsiarczania zrobić wyraźnie ciemniejsze) oraz po intensywności "gazowania" (czyli właśnie nie może być intensywne). Wreszcie sam kolor wylewanej wody (może się minimalnie różnić od świeżej wody, ideał nie jest konieczny, ale na pewno ma być o niebo czystsza od starego elektrolitu).
4) Jeśli punkty 1-3 się udały, to pozostaje zalać akumulator świeżym elektrolitem (gotowy roztwór 1,26-1,28 g/cm^3, w sklepach motoryzacyjnych i z akumulatorami kosztuje około 6zł/litr, do akumulatorów o pojemnościach elektrycznych 40-60 Ah, wchodzi około 1,5 litra).

Sprawdzałem przepis i to działa, używam takich osobiście zregenerowanych akumulatorów, które ktoś znajomy spisał na straty i kupił nowe (takie życie, niewiedza/niechęć do rozwoju wali po kieszeni).
Są firmy "specjalizujące się" w regeneracji, i np. wykonują to za "50% ceny nowego" (widziałem takie oferty).
Samodzielnie w domu można to zrobić za 10% ceny nowego!

wloczykijziom napisał(a):
Witam, mam silnik 1.1 55KM. Czy będzie ktoś tak uprzejmy podać jednoznaczne parametry, jakie powinny być:
- pobór prądu na wyłączonym silniku (u mnie 5,7mA)
- napięcie naładowanego w pełni akumulatora (13,1V)
- napięcie ładowania ok. 2500 obr/min (13,9V)
- napięcie przy włączonych światłach mijania

Nie istnieje "jedyna słuszna" wartość, są za to przedziały, w których podane wartości się w Twoim przypadku spokojnie mieszczą. Jest OK.


wloczykijziom napisał(a):
Szukałem po forum ale tutaj są różne wartości, a coś mi rozładowało nowy, 3 miesięczny aku z firmy Varta. Teraz poszukuję przyczyny za pomocą miernika. Ma ktoś pomysł jak szybko wykryć usterkę? Jak znaleźć tego złodzieja prądu - czy można wyjmować kolejno bezpieczniki i patrzeć na wskazania?

Tak, można się bawić bezpiecznikami (oraz włączać/wyłączać zależne od nich odbiorniki) jednocześnie mierząc miernikiem natężenie prądu, chociaż, jeśli zmierzone na postoju "5,7" to rzeczywiście były miliampery (0,0057 A), a nie ampery, to pobór jest idealnie niski (można powiedzieć, żaden!) i nie ma czego szukać...

Może problem pojawia się tylko okresowo i ma związek np. z wilgocią albo z używaniem (lub nie) alarmu lub innych odbiorników (grzanie tylnej szyby, wycieraczki), których nie używa się codziennie?
Może też być pobór prądu przez alternator lub rozrusznik (np. w przypadku wycieków oleju z silnika, olej zalewa rozrusznik, gdzie miesza się z pyłem węglowym z wytartych szczotek i może brać prąd).
Nowy akumulator niewiele gwarantuje w kwestii niezawodności, bo w sklepach akumulatory leżą miesiącami bez ładowania konserwującego (buforowego), możesz nawet kupić "trupa", który podziała tak samo długo jak używany i regenerowany (czyli kilka miesięcy, albo kilka lat - nie wiadomo, szanse wynoszą "pół na pół").
Akumulatory kwasowo-ołowiowe, mają chyba najszybsze samorozładowanie ze wszystkich typów (dorównują im tylko Ni-Cd) i z tytułu niedoładowania "same siebie" niszczą (np. właśnie zasiarczenie).


Góra
  
 
 
 Post #575392 Wysłany: 26 Kwi 2012, 12:05; 
 Temat postu: Re: Parametry elektryczne aku i altka
Offline
Puntoświr
Awatar użytkownika

Imię: Tomek
Samochód: Grande Punto 3d
Silnik: 1.3 75KM mJTD
Paliwo: ON
Wersja: Active
Województwo: mazowieckie [W]
Miejscowość: Warszawa/Marki
Rejestracja: 06 Mar 2008,
Posty: 696
Pomógł: 6
pmx007pl, sam napisałeś że potrzeba czasu na ten twój sposób, a sporo osób po prostu nie może sobie pozwolić na takie długie odstawienie auta. Oczywiście można mieć jakiś zastępczy ale to jednak zajmuję miejsce a nie każdy ma na tyle miejsca żeby zagracać garaż komórkę. Sposób może jest bardzo tani i skuteczny ale jednak czasochłonny, więc czasem lepiej po prostu lepiej kupić nowy akumulator, tym bardziej że nie wymienia się go za często.

_________________
Czerwony Fiat 126P Silnik 0.65 21 KM 1982r.
Biały Fiat Panda 0.8 34 KM 1986r.
Zielone MK1 1.6 88KM 1995r.
Niebieskie GP 1.3 75 KM 2007r.

Image

PuntoMazowszeTeam


Góra
 Profil  
 
 
 Post #576145 Wysłany: 29 Kwi 2012, 17:09; 
 Temat postu: Takie czasy, promocja lenistwa, zabijanie innowacyjności.
Taka właściwość ludzkiej psychiki, że się szuka usprawiedliwienia na lenistwo i uzasadnienia na niepotrzebnie wydane setki złotych.
Przeważnie zamiast nowej części, można ją naprawić, zamiast płacić mechanikom (co przy okazji naprawy jednej rzeczy, uszkodzą coś sąsiadującego z nią), wiele rzeczy można dokonać samodzielnie na chodniku pod blokiem (bez garażu z kanałem i super narzędzi).
Ale jak ktoś szuka "argumentów", aby tylko nie spróbować, to jego strata (będę tępić każdy przejaw "równania w dół", czyli zniechęcania do prób samodzielnego rozwiązania problemów z samochodem - jest na tym forum wielu takich "doradców").
Każda metoda ma wady i zalety, a tutaj jedyną wartą wspomnienia jest rzeczywiście czas, tu się zgadzamy.

PS
Metoda nie jest żadna "moja", a jest (była) powszechnie znana i opisywana w literaturze tematu w czasach PRL-u (mimo różnych systemowych wad, tzw. "kultura techniczna" stała na wyższym poziomie niż dzisiaj, gdzie urabia się psychicznie dorosłych ludzi na bezradne "sierotki Marysie", co to wszystko zawsze muszą kupić nowe i wymienić w ASO, bo rzekomo inaczej "się nie da", a jak się da, to "nie warto").
Jak w tym kraju (pomijam politykę) mamy mieć własną, wysoko rozwiniętą technikę, innowacyjność, dużą liczbę wartościowych patentów, skoro taką postawą ("nie próbuj", "nie da się", "nie wolno", "nie warto") dajemy przykład i programujemy dzieci i młodzież na bycie "ofiarami losu" (biernymi konsumentami i użytkownikami maszyn/urządzeń powstałych gdzieś za granicą)...


Góra
  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 10 posty(ów) ] 


Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Style based on FI Subsilver by phpBBservice.nl
Forum Fiata Punto © 2006 - 2020
Tłumaczenie: phpbbhelp.pl
phpBB SEO