Do tych co mają obniżone zawieszenie

majer

Jak w temacie pytanie kieruję do forumowiczów, którzy mają obniżone zawieszenie, ale nie -30mm tylko od -50mm w górę (w sensie w dół

).

Dzisiaj założyłem springi -50mm ale dedykowane do zwykłych punciaków, a nie do HGT, więc siadło na moje oko ok. -70mm (cięższy silnik zrobił swoje). I pojawił się problem, z jednej strony stabilizator uderza o wahacz i jest to bardzo denerwujące.

I tu moje pytanie - Czy wywalaliście stabilizator po włożeniu obniżających sprężyn?? Bo tylko takie rozwiązanie przeszło mi przez myśl.

Dzięki za odpowiedzi pozdro majer.

przemas107

1.2 8V też posiada stabilizator?

bo u mnie też coś puknie jak się mocniej ugnie zawias.

Piechuxt

No 1.2 ma ma stabilizator

Ale nie przyszło by mi do głowy go wywalać, w końcu poprawia on prowadzenie, a tego nigdy nie za wiele

qbeu

Wytrzymają seryjne amorki ? Pokaz zdjęcie hagiety na glebie!

majer

qbeu napisał(a):

Wytrzymają seryjne amorki ? Pokaz zdjęcie hagiety na glebie!

Mówisz i masz

Amorki będą wymienione

Nie patrzcie na felgi bo jestem w trakcie szukania

Uploaded with ImageShack.us

marcin186

majer, od razu Ci mówię że seryjne amorki Ci padną na tych sprężynach

post379119.html#p379119 tak skończyła moja seria na sprężynach -55mm, trzy ostatnie fotki

[ Dodano: 22 Kwi 2012 09:08 ]

majer napisał(a):

Amorki będą wymienione

I dobrze, dłużej wytrzymają jak włożysz jakieś usportowione

przemas107

Piechuxt napisał(a):

No 1.2 ma ma stabilizator

Ale nie przyszło by mi do głowy go wywalać, w końcu poprawia on prowadzenie, a tego nigdy nie za wiele

Nie no wywalać nie ma mowy. Może dać jakieś gumy między stabilizator a wahacz albo cuś?

majer

marcin186 napisał(a):

majer, od razu Ci mówię że seryjne amorki Ci padną na tych sprężynach

post379119.html#p379119 tak skończyła moja seria na sprężynach -55mm, trzy ostatnie fotki

[ Dodano: 22 Kwi 2012 09:08 ]

majer napisał(a):

Amorki będą wymienione

I dobrze, dłużej wytrzymają jak włożysz jakieś usportowione

Spoko wiem co jest pięć, przerabiałem to w CC

na spokojnie znajdzie się jakieś twardsze amory, żeby wytrzymały tym bardziej, że jeden (z tej strony gdzie właśnie mi obija stab o wahacz) jest słaby i długo nie pociągnie

pozdro

5ROCKY5

majer napisał(a):

Dzisiaj założyłem springi -50mm ale dedykowane do zwykłych punciaków, a nie do HGT, więc siadło na moje oko ok. -70mm (cięższy silnik zrobił swoje). I pojawił się problem, z jednej strony stabilizator uderza o wahacz i jest to bardzo denerwujące.

wymień wahacze bo masz już padnięte... przerabiaem to samo na -90mm z przodu i okazało się, że wahacz od strony kierowcy miał już dość a dokładnie jego elemanty metalowo gumowe...
po wyciągnięciu wahacza wszystko się wysypało

ja obstawiam zużyty wahacz(e)

Autor postu otrzymał pochwałę

majer

5ROCKY5 napisał(a):

majer napisał(a):

Dzisiaj założyłem springi -50mm ale dedykowane do zwykłych punciaków, a nie do HGT, więc siadło na moje oko ok. -70mm (cięższy silnik zrobił swoje). I pojawił się problem, z jednej strony stabilizator uderza o wahacz i jest to bardzo denerwujące.

wymień wahacze bo masz już padnięte... przerabiaem to samo na -90mm z przodu i okazało się, że wahacz od strony kierowcy miał już dość a dokładnie jego elemanty metalowo gumowe...
po wyciągnięciu wahacza wszystko się wysypało

ja obstawiam zużyty wahacz(e)

i muszę Ci powiedzieć kolego, że ja od wczoraj zacząłem też obstawiać tuleje na wahaczu bo od wczoraj tak napie...a, jakby były spore luzy i hałas, który ewidentnie wskazuje na padnięte wahacze (czyt. tuleje).
Jak narazie tylko jest tak od strony pasażera, ale przejrzałem dokumenty które dostałem z autem i znalazłem fakturę na wymienony wahacz od strony kierowcy, także wszystko by sie zgadzało

Dzięki śliczne za odpowiedź :lol:

pozdrawiam

5ROCKY5

majer napisał(a):

5ROCKY5 napisał(a):

majer napisał(a):

Dzisiaj założyłem springi -50mm ale dedykowane do zwykłych punciaków, a nie do HGT, więc siadło na moje oko ok. -70mm (cięższy silnik zrobił swoje). I pojawił się problem, z jednej strony stabilizator uderza o wahacz i jest to bardzo denerwujące.

wymień wahacze bo masz już padnięte... przerabiaem to samo na -90mm z przodu i okazało się, że wahacz od strony kierowcy miał już dość a dokładnie jego elemanty metalowo gumowe...
po wyciągnięciu wahacza wszystko się wysypało

ja obstawiam zużyty wahacz(e)

i muszę Ci powiedzieć kolego, że ja od wczoraj zacząłem też obstawiać tuleje na wahaczu bo od wczoraj tak napie...a, jakby były spore luzy i hałas, który ewidentnie wskazuje na padnięte wahacze (czyt. tuleje).
Jak narazie tylko jest tak od strony pasażera, ale przejrzałem dokumenty które dostałem z autem i znalazłem fakturę na wymienony wahacz od strony kierowcy, także wszystko by sie zgadzało

Dzięki śliczne za odpowiedź :lol:

pozdrawiam

przerabiałem to samo tak więc znam problem

zaczynało się od lekkich stuków na nierównościach

a później coraz gorzej

wymiana wahaczy poskutkowała

polecam lewy i prawy wymienić to nie będzie niespodzianek

pozdrawiam kolejnego "glebowicza"

majer

Niestety nie mieliśmy racji

Winowającą okazał sie prawy amor. Po włożeniu niższych sprężyn, sprężyna tak go ścisnęła, że wypluł cały olej!!!
Wczoraj zapodałem nówki i śmiga jak ta lala, ale autko poszło jakiś 0,5-1cm w górę.

pozdro