Z Warszawy kawał drogi....
Zresztą wole serię...
Wracając do srebrnego egzemplarza:
- woda w układzie chłodzenia
- pokrywa silnika pomalowana na niebiesko - schodzi lakier.
Cały samochód był lakierowany - miękki i podatny lakier, pełno purchli. Z daleka wygląda fajnie
Z bliska widać amatorskie lakierowanie. Koleś dużo w niego wsadził (podłoga, progi) ale jest to po prostu kiepski egzemplarz, nie było warto. Oczywiście domyślam się, że po tylu latach większość samochodów jest po pewnych przygodach, ale niech chociaż będzie on dobrze zrobiony.
Jeżeli ktoś wie o jakimś 16v czy Sportingu do sprzedania w Warszawie to dajcie znać