Od 2011 roku dokładnie od marca mam w swoim kropku 1.4 8v założoną instalację gazową Tartarini oczywiście przez fachowców z ASO. Od samego początku są z nią problemy zaczęło się od spadków mocy, teoretycznie po pierwszej wizycie wyregulowali zawory i miało być wszystko ok i było. Przez 3 mc kiedy po raz pierwszy zapaliła się kontrolka check engine. Pan w ASO mnie poinformował, że nie się czym martwić i tak może się dziać, że się zapali, a później zgaśnie. Oczywiście nie zgasła, błąd wykasowali jeździłem dalej po czym znowu wywaliło kontrolkę już mnie to zaniepokoiło, ale znowu ta sama gadka, skasowali błąd i dalej. Kontrolka się zapaliła i kasowałem ją przy pierwszym przeglądzie, gdzie zrobili regulacje i inne cuda. Samochód jeździł dobrze tylko i wyłącznie na świeżo po wykasowaniu błędu im więcej przejechał tym było gorzej.
Jednak najlepszy motyw zdarzył się w miniony weekend, gdzie już czułem, że coś jest nie tak, bo nawet na benzynie nie chciał jechać (jak się później okazało za bogata mieszanka). Zjechałem ze stacji samochód rozgrzany więc szybko przełączył się na gaz i w tym momencie usłyszałem odgłos. Można go porównać do takiego jaki wydaje nabita wodą strzykawka i zatkana palcem i usilnie próbuje się to wodę wypchnąć i najgorsze, że w całym samochodzie unosił się mocny zapach benzyny. Zjechałem na pobocze odczekałem 10 min i znowu w momencie przejścia z benzyny na gaz ten sam dźwięk i zapach benzyny.
Byłem z tym jednym ASO, które mam pod domem, ale oni jedynie wykasowali błąd i kontrolkę check engine i zalecili z instalacją pojechać tam, gdzie była zakładana. Obecnie samochód na benzynie jeździ bez problemów boję się przełączyć go na gaz w czwartek jestem umówiony w ASO.
Czy Wy też macie takie problemy z instalacjami w waszych kropkach? Ja czuję się nabity w butelkę zapłaciłem dużo za instalacje i montaż nikt mi nie powiedział wtedy, że są takie jaja z tym. Po ostatniej wizycie i regeneracji listwy check engine zapalił się po 1200 km to już jest coś nie tak. Najbardziej martwi mnie ten zapach benzyny i teraz się zastanawiam co robić czy w ogóle nie zdemontować tej instalacji i żądać od serwisu zwrotu części gotówki za taki badziew. Dzisiaj usłyszałem jak już zrobiłem hałas, że to normalne w instalacjach, że nie działają dobrze, to dlaczego nikt mi o tym nie powiedział w momencie kiedy się o nią pytałem i decydowałem. Ponawiam również pytanie czy ktoś się spotkał z takimi objawami w momencie przejścia z benzyny na gaz? Po prostu boję się tym samochodem jeździć i już jestem tak sfrustrowany, że mam ochotę napisać do TVN Turbo i niech zrobią reportaż o gazie w grande. Skoro łyknęli motyw spryskiwaczy to myślę, że to będzie bardziej chodliwe dla nich.

To jest rzeczywiście profesjonalne wytłumaczenie. Moja koleżanka ma instalację w Grande i nic z Twoich objawów u niej nie występuje. Też zakładała w ASO za grubą kasę, ale szczerze powiedziawszy profesjonalny zewnętrzny zakład LPG mógłby zrobić to lepiej bo idealnie u niej tez nie jest, ale z pewnością nie tak jak u Ciebie.
Ja mam instalkę IV generacji w Punto 2 FL i nie mam problemów od 2 lat (zakładana w zewnętrznym warsztacie).

Hasło że to normalne w instalacjach, że nie działają dobrze to śmiech na sali - albo spiep...li montaż albo jest to instalacja niedobrana dobrze do Grande - ale to już oni są od tego żeby dobrze działało.
W tym momencie jeśli jest instalka na gwarancji powiedziałbym im że jeśli auto nie będzie działać tak jak wcześniej na benzynie (szczególnie że na benzynie też Ci się auto rozregulowuje) to mają zdemontować instalację, auto przywrócić do wcześniejszego stanu a Tobie zwrócić kasę. Nie jestem tylko pewien czy ich wiedza odnośnie LPG na to pozwoli żeby ją naprawić. Wydaje mi się że trafiłeś na partaczy.
Ostatecznie jeśli by tego nie zrobili niech zwrócą Ci kasę a Ty jedź do innego ASO, albo lepiej do jakiegoś polecanego zakłądu LPG.

Powiedz mi jeszcze czy ta twoja instalacja Tartarini to 2 czy 4 generacja (wtrysk sekwencyjny).

W czwartek oddaję samochód i zobaczymy co powiedzą i jak dalej będzie tak to wyglądać to im serdecznie podziękuje Instalacja jest 2 generacji i zakładałem instalację w Ganinexie w Pszczynie, a teraz oddaje do Katowic. Najlepszy był motyw jak pojechałem z objawami, gdzie silnik wpadał w wibracje przy dużym poborze prądu zregenerowali mi listwe. Wyjechałem od nich i na Roździeńskiego już zawróciłem, bo nic się nei zmieniło to gość zwalił to na świece, bo mam niby Boscha i nie są do tego modelu. Szkoda tylko, że kupowane w ASO i tam też dobierane. Okazało się, że wystarczyło wymienić przewód od wysokiego napięcia.
NIGDY WIĘCEJ NOWEGO SAMOCHODU I ASO!!!

[ Dodano: 04 Wrz 2012 12:05 ]

Zapomniałem jeszcze dodać, że w poniedziałek jechałem na benzynie do ASO, które mam pod domem i słyszłałem dwa jakby małe wybuchy z tłumika co już wogóle sprawiło, że miałem ochotę wywalić tą instalację.

Aż dziwne, że ktoś się jeszcze ośmiela pakować II gen. do nowego auta, MłodyGrandziak Ciebie nie obwiniam, tylko tych, co Cię na to namówili.

Jak pech to pech, to też moja wina, bo im zaufałem co do doboru instalacji zamiast wcześniej zainteresować się tematem.

Jak dla mnie to nie bawił bym się z nimi w regulację tej instalacji.

To wręcz jest nie do pomyślenia że w ASO władowali 2 generację do Grande, jak już w Punto 2 sekwencja była mile widziana.
W związku z tym jak auto działa (np. za każdym razie brałbym na piśmie ile razy tam byłeś, a usterki nie ustępują) zażądałbym demontażu instalacji i zwrotu kasy.
Potem w zależności od tego czy chcesz jeszcze mieć gwarancję na całe auto założyłbym porządną instalację SEKWENCYJNĄ w ASO lub zewnętrznym zakładzie.
I będzie działać dobrze.
Poza tym instalacja 2 generacji oprócz tego że nie za bardzo nadaje się do tego auta to jeszcze powoduje spadek mocy (przy sekwencji niewyczuwalna) - a w silniku 1.4 ta moc się przydaje.

Jakbym był na twoim miejscu to demontaż, zwrot kasy i montaż sekwencji w zewnętrznym zakładzie (zapewne jeszcze taniej).

Ps. Jakbyś chciał po wszystkim zresetować ustawienia benzynowe to zdejmij klemę na pół godziny i potem pojeździj kilkadziesiąt km na samej benzynie i ustawienia wrócą do fabrycznych. Bo teraz na benzynie Ci też źle jeździ bo super dobrana instalka gazowa wprowadza do kompa benzynowego korekty.

Sekwencja to już jest zalecana do full groupa w PI, takiego jak mój. A że auto ma 17 lat i musiałem tanio jeździć, to wpakowałem II gen. A i tak zamierzam przód wymienić na sekwencję, jak to się zwróci.

Podciśnieniówka w nowym aucie (choć powinna działać prawidłowo) jest nieporozumieniem

Albo rybki albo akwarium.


Wcale nie jest tak, że jak założysz LPG do nowego auta poza ASO to tracisz gwarancję na całe auto.


Zapewne jest to sekwencja. Benzyną może walić jeśli sterownik jest źle podłączony/uszkodzony i jedziesz jednocześnie na gazie i benzynie, czyli nie odcina wtrysków benzynowych, to też tłumaczyło by strzały z wydechu i błąd zbyt bogatej mieszanki - uważaj, żeby kolektora nie rozsadziło. Ewentualnie wtryski benzynowe są uszkodzone i leją, ale w nowym aucie...

Podjedź, postaw ultimatum, ze teraz mają zrobić, jak nie zrobią, zgłoś sprawę do UOKiK, TV i przede wszystkim FAP, następnie wyślij kopię pism do Twojego ASO.

Tylko że potem ASO się na wiele usterek wypina i mówi że to przez gaz (tym bardziej że nie u nich zakładany) i odsyła do gaziarza a on do ASO.