Atak VW na Dacię (czyli drugie podejście do auta dla ludu)
Projekt budżetowego samochodu VW nie jest nowy – początkowo taki był cel aliansu z Suzuki. Niestety, partnerstwo skończyło się fiaskiem, a Dacia w tym czasie zanotowała rekordowy przyrost popularności. Wolfsburg planuje nadrobić straty autem za 25 tys. zł.
Budżetowe kombi nie może mieć znaczka VW ani też przypominać aut z Wolfsburga. Nowa, tania marka (segmentu B) otrzyma charakterystyczny design.
VW ma bogate zaplecze technicznych rozwiązań. Ponieważ ich opracowanie dawno już się zamortyzowało, koszty produkcji będą niskie. Stare silniki zostaną dostosowane do nowych norm emisji (nawet Euro 6).
Plany zakładają 3 różne modele oraz 3 progi cenowe. Za ok. 6 tys. euro oferowany będzie sedan, za 7 tys. euro – kombi, a van ma kosztować ok. 8 tys. euro. Klimatyzacja czy poduszki kurtynowe nie są oczywiście zawarte w tej cenie. Jednak podobnie jak w Dacii, można liczyć na atrakcyjne pakiety wyposażenia.
Tania submarka VW nie chce walczyć z Ładą, Dacią czy Chevroletem jedynie ceną. Auto mają przekonywać klientów lepszą od konkurencji jakością, ekonomią, a także zachowaniem podczas jazdy. Żeby to osiągnąć, inżynierowi skorzystają ze sprawdzonych koncernowych rozwiązań. Przejście VW na system MQB oznacza, że do archiwum trafi wiele nieprzestarzałych rozwiązań. Koszty ich opracowania już dawno się zamortyzowały – wytworzenie jednego auta kosztuje zaledwie 3 tys. euro.
W palecie zobaczymy silniki 3- i 4-cylindrowe, zarówno w wariantach wysokoprężnych, jak i benzynowych. Nie podjęto jednak jeszcze decyzji co do ich pojemności i mocy, wiadomo za to, że wszystkie otrzymają w standardzie 6-biegową skrzynię. Na pewno będą to jednostki bazujące na sprawdzonych konstrukcjach. Istotą modyfikacji jest ograniczenie emisji. Ze względu na koszty nie planuje się jednak do tego wykorzystać układów doładowania czy też bezpośredniego wtrysku.
Opcjonalnie dostępne będą pomniejszone, 7-stopniowe skrzynie DSG. Alternatywne napędy raczej się wyklucza ze względu na koszty. Pewne jest za to, że w budżetowym VW zobaczymy układ zawieszenia z Polo poprzedniej generacji. Choć belka skrętna będzie wymagać pewnych zabiegów adaptacyjnych, idealnie nadaje się do nowej konstrukcji. Takie rozwiązanie jest o 250 euro tańsze od np. układu wielowahaczowego z Golfa V generacji.
4,2-metrowe nadwozie i technika małego auta – czy to do siebie pasuje? Tak, ponieważ dyskontowy VW ma zaspokajać potrzeby transportowe klientów z krajów rozwijających się, a nie imponować osiągami. Do tego wystarczą 3-cylindrowe silniki, zajmujące jak najmniej miejsca – auto bowiem powinno być jak najlepiej zagospodarowane na potrzeby pasażerów. Uzyskanie dużej przestronności umożliwi 2,5-metrowy rozstaw osi, jednolity we wszystkich 3 nadwoziach. Sedan i kombi będą miały ok. 4 m długości (i bagażnik ok. 500 litrów), van – o 20 cm więcej. Podobnie jak Dacia Lodgy, opcjonalnie będzie można zamówić 6. i 7. fotel. O bezpieczeństwo seryjnie zadbają 2 poduszki i ABS, a w Europie – także ESP.
Dacia oszczędza, gdzie się da – nawet na prostych przetłoczeniach blach. Im jest ich mniej, tym tańszy będzie proces produkcji. Podobnie chce postąpić VW. Styliści muszą jednak uniknąć podobieństwa do innych modeli firmy – powinni stworzyć nowe wzorce designu, które będą się podobać, a jednocześnie nie podniosą zbytnio kosztów. Zgodnie z naszymi wizualizacjami możemy się spodziewać krągłości.
VW zamierza pokonać konkurencję jej bronią. Produkcja będzie się odbywać w Chinach lub Indiach. Strategia przygotowania produktu podobna jak w Dacii – recykling części i tani w wytwarzaniu design.
Główny konkurent, Dacia należy do Renault i to od Francuzów pochodzi technika (Sandero II i Logan II bazuje na płycie podłogowej i częściach z Clio III, kosztuje od 30 tys. zł). Sukces marki w Europie zapoczątkował Logan sedan, ale na niektórych rynkach, jak np. w Niemczech, bestsellerem okazało się kombi (MCV). We Francji z kolei (podobnie jak u nas) najchętniej wybieranym modelem jest Duster. Ostatnio oferta wzbogaciła się o dwa duże samochody: vana Lodgy i wielofunkcyjnego Dokkera. Żeby modele nie „kanibalizowały” swoich segmentów, nowy Logan MCV II zostanie nieco zmniejszony – fizycznie, jak i optycznie. Linia dachu ma być poprowadzona niżej, co pozytywnie wpłynie na sylwetkę auta. Z listy opcji zniknie 3. rząd siedzeń – 7 osób będzie mogło podróżować tylko w Lodgy. W 2013r. Duster przejdzie lifting i otrzyma taki sam przód jak nowe Sandero i Logan. Nowość pod maską stanowić będzie 1,2-litrowy silnik benzynowy z doładowaniem, o mocy 115 KM. Ceny powinny pozostać bez zmian.
PodsumowanieOkazuje się, że w koncernie VW pojawi się 13. marka – wbrew spekulacjom nie będzie to jednak Alfa Romeo, lecz instrument do „nabijania” dużych wolumenów przy niskich nakładach i marżach. Nie wiadomo jeszcze, jak się będzie nazywać i w jaki sposób wpłynie na wizerunek oraz sprzedaż Skody, dotychczas odgrywającej rolę „tej dyskontowej”. Jeśli się przyjrzeć modelom sprzedawanym w takich krajach, jak np. Chiny czy Brazylia, zauważymy, że VW od dawna różnicuje ofertę. Na wielu dużych rynkach oferowane są nieznane u nas modele (np. Gol w Brazylii, itp.). Teraz nastąpi globalne ujednolicenie tanich VW, co pozwoli zarówno obniżyć koszty ich produkcji, jak i wyodrębnić nową, osobną markę.

Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us-
źródło: Auto Świat[ Dodano: 23 Paź 2012 22:02 ]W przyszłości, jak ktoś będzie sobie chciał kupić nowy samochód, a nie będzie go stać np. na nową Pandę, to kupi sobie nowego "pseudo VW".