Witajcie, już od dawna mam w głowie pewny pomysł. Mianowicie na pewno wielu z Was ma wypłowiałe, popękane na odlewy tych "szlufek", przez które przewieszony jest pas bezpieczeństwa. Przynajmniej ja tak mam, miejscami są nawet popękane, iż widać stalową wytłoczkę.

Wpadłem na sposób, jak to elegancko zamaskować, można by wyciąć i wygiąć z nierdzewnej grubej blachy ładne pokrywki z otworem na śrubę, na której wisi owa szlufka. Nie będę tego rysował, chyba każdy potrafi sobie to wyobrazić

Pytanie do Was w ankiecie.

Drugie pytanie - znacie jakiegoś magika, czy może sami byście się podjęli wykonania czegoś takiego? Mógłbym wykonać prototyp z blachy aluminiowej i zwymiarować.

Wybierz się gdzieś gdzie tną blachę laserem, a ogólnie mi się to jakoś nie widzi - ale kwestia gustu
Jak już ktoś kiedyś mądrze napisał na tym forum "ważne żeby się właścicielowi podobało" -nie pamiętam kto to był

Jak Ci się to zerwie podczas ewentualnego wypadku to...

Jak się ma to zerwać skoro ma to być "pokrywka" czyli ma zamaskować to co mu się nie podoba-no chyba że ja już za dużo wypiłem i nie rozumie

Mnie się od razu to skojarzyło z czymś takim, co było w Syrenie. Z tego co pamiętam, to tam było to zrobione z grubej blachy. Ale tamto to była samodzielna konstrukcja.
Sam szyld/maskownica => Czy ja wiem czy to dobry pomysł

Blacha miałaby mieć tylko zadanie maskujące i ozdobne, czyli przykręcana byłaby razem z zawieszką na tej samej śrubie (rodzaj podkładki), oczywiście o jakimś sprytnym kształcie, aby to wyglądało nie jak spod ręki kowala. Można to poflokować, pomalować na dowolny kolor.
Z tego co się orientuję, dużo PI to ma - a przecież jest to element zintegrowany z całym pasem i niewymienny.