Hej,

Próbuję wymienić żarówkę i zdurniałem. Dostęp jest, wtyczka czarna jest, nie idzie jej wyrwać z żarówki... Sprężynę już chyba wygiąłem od ciągnięcia. Już próbowałem ciągnąć jedną ręką, drugą trzymając żarówkę, żeby się nie podnosiła ze sprężyną.

Czy też w tej kostce jest jakiś zatrzask, którego nie widać? Bo to masakra jakaś jest... Wszędzie w necie pisze tylko "wyciągnij kostkę". Jak będę mocniej ciągnął to chyba urwę mocowanie sprężyny...

A tak się cieszyłem, że pierwsze auto z dobrym dojściem do żarówek mam

pzdr
WW

ciezko sie te kostki sciaga,sprobuj rozruszac ja na boki,sukcesywnie powinno pojsc...jak zarowka po stronie aku-wyciagnij aku-lepszy dostep...

Ja mam też ten problem. Kostkę ściągnąłem a żarówka zostaje.
Jak sie ją wyciąga? Pierwszy raz wymieniam żarówkę w tym aucie.

kazda zarowka jest przytrzymywana przez taki drucik wystarczy go lekko odchylic i zarowka ladnie schodzi

Ja wymieniając żarówki pomagam sobie śrubokrętem, którym od dołu przytrzymuję cokół żarówki. Kostkę wyciągam ruchami góra-dół.

krowka - tak sie w koncu udalo tylko kciuka rozciąłem perfidnie o tą kostkę cholerną. nie wiem co za ekspert to zaprojektował... w innych autach te kostki schodziły bez oporów, dojście było problemem, ale kostka już bez problemów... a tu jest masakra jakaś.

Niestety inne Kropki tez miewaja problemy z kostkami. Przykladowo w mojej 'dwojce' w starych lampach (ktore juz szczesliwie wymienilem) kostki nadtopily sie od dlugo pracujacych zarowek H7, a pozniej zwyczajnie pokruszyly. Nie zmienia to faktu ze dobrze ze w GP jest dobry dostep do zarowek... jak przyjdzie czas zmiany auta przynajmniej ta kwestie bede mial jasna przed zakupem. A ze kolejny bedzie znowu Kropek to niemalze pewne.

Nom kostki najlepiej rozruszać jak są jeszcze na miejscu, potem odpinamy drucik i już.
ka-8, jeśli chodzi o kostki to taki urok fiata, w moim wcześniejszym aucie, seicento no stop paliły się żarówki a kostki wraz z przewodami topiły się tak, aż kable wyskakiwały, więc już na koniec miałem same metalowe zaciski na żarówkach Tak samo zresztą jak w seicento zgubiłem zatyczki kostek, tych czarnych. Nie wiem czemu to też trzyma się na słowo honoru tylko.

Kostki swoją droga są tanie wiec można śmiało wymienić jak ktoś ma potopione czy coś. Nie wiem jak w GP, ale w seicento wystarczyło zdjąć tył kostki wyjąc kabelki włożyć w obudowę nowej, po wyjęciu zacisków z tej nowej również i tyle. Tylko nie pomylić kabli, więc lepiej wyjmować i wkładać pojedynczo.

Ja jeszcze tylko chciałbym dodać, że o ile dostęp jest dobry to na drucie już przyoszczędzili i przewody są bardzo bardzo krótkie. A wystarczyło dać parę centymetrów więcej.