Witam wszystkich mam taki problem moja Kropka 1.2 16V 2002 rok. Silnik zagrzewa mi się prawie do maxa [ tylko trzy małe kreseczki zostają do samego końca ] powietrze leci mi cały czas zimne a w dodatku wczoraj zgasło mi auto nie umiałem odpalić go ale na popych złapał i za chwilkę płyn z chłodnicy zaczął mi uciekać przez korek ale zgasiłem auto i odczekałem troszkę aż ochłonie i dojechałem do domu. w dodatku oświeciła mi się kontrolka z silnika płyn w chłodnicy przed wyciekiem był miedzy minimum a maximum.
Co to może być ? Kto mi da jakąś rade co robić ?

Łoł

Niezłe bordello z tym kropem
Jak silnik się grzeje to pewnie termostat nie otwiera dużego obiegu, jak leci zimne powietrze to może regulator temperatury nawiewu ( bo biorąc pod uwagę pierwsze, płyn powinien się smażyć ) jesli dobrze rozumuję.


Nie odpalaj taj więcej.



To by potwierdzało pierwsza tezę.



To podepnij pod kompa to się dowiemy co tam się podziało, ale na 99% będzie to coś typu "krytyczna temp. silnika"

Na moje oko uszczelka pod głowicą poszła, układ się zapowietrzył i nie grzeje w środku a ciśnienie spalin powoduje wyrzucanie płynu przez korek...

Możliwe.
Ale w takim wypadku Grześ1920,powinieneś spróbować odpowietrzyć układ i zobaczyć co sie będzie potem działo

Myślę, że gdyby układ chłodzenia był zapowietrzony, to wskazówka temperatury raz podnosiłaby się do góry, a raz opadała (ale odpowietrzyć zawsze można). Prawdopodobnie, tak jak Lioton napisał - masz niesprawny termostat.

Nie chce cie dołować mi sie silnik grzał także do maksimum
Niestety wymieniłem termostat i nic nie dało, okazało sie że poszła uszczelka pod glowicą, olej dostawał się do układu chłodzenia.