http://tablica.pl/oferta/fiat-punto-1-1 ... 2gBB3.htmlNo więc... straciłem 2 godziny z życia, 30 zł z portfela, żeby obejrzeć to padło.
Zaczynamy:
-progi w stanie AGONALNYM (auto trzyma się na drzwiach), zaciapane włóknem na tyle niedokładnie, że wystają w każdą stronę i to nawet zniechęciło mnie do przejażdżki, ale żeby nie było przykro Kropkowi, to pomyślałem "może chociaż silnik dobry"
-TAKIEGO WAŁA! Silnik ciągnie lewe powietrze, albo ma przestawiony rozrząd, bo chodzi na jałowych na PB jakby miało padaczkę.
Zarzygany jak lokomotywa, warstwa błota w komorze zwiększa masę auta (tzn. przybliża do fabrycznej - suplement blachy progów), bo nie ma jednego nadkola
-sprzęgło na wykończeniu, o ile okładzina może byłaby używalna, to docisk do wymiany na 300%, oczywiście Pan sprzedający już chciał mnie zatłuc, że trochę wiem... nawet stwierdziłem, że może porównać z moim dwuletnim, jeśli to jest sprawne.
-przejechałem się kawałek, w sumie sprzęgło do roboty się potwierdziło, bo dopiero akcja wsteczny + jedynka pozwoliła ruszyć.
-auto zaniedbane, zmęczone życiem
Nie oczekiwałem perełki za 2.600 zł, ale przynajmniej czegoś w podobnym stanie do mojego na początku kariery... (2800 zł 2 LATA TEMU) dzisiaj się utwierdziłem w przekonaniu, że nawet nieźle trafiłem... (kupiłem z pierwszego ogłoszenia jakie wziąłem na ostrzał).
Jedyny plus to to, że z zewnątrz z daleka "do pasa" był nawet nawet z wyglądu, lampy przód Carello obie. No ale mam wadę wzroku -1,20.
Auto warte max. 1600 zł, góra 2000 zł dla "szybkiego i wściekłego", który tylko chciałby wozić swoje cztery litery rok i pogonić dalej.
Słowem - odradzam. Bo na pewno za taką kasę (1600 zł) nie pójdzie. Kupi go jakiś jeleń za cenę wyjściową i po pewnym czasie zacznie puszczać dym, jakie to Fiaty zawodne i mało wytrzymałe.
Aha.
Przebieg włożyć między bajki, kierownica i gałka świeci, jak glaca Tyma, a są to odporne elementy... żeby je tak zajechać to 250 tysięcy leciutko.
Pozdrawiam.