Witam,

po pierwsze, nie wiem czy daje to do dobrego działu, w razie błednej decyzji proszę o przeniesienie.

mam niemałe problemy z GP 1.2 + g , a mianowicie jest problem z odpalaniem przy niskich temperaturach. Auto odpala i gaśnie, albo wchodzi na obroty ok. 1.2 tyś i gaśnie, po około 10 odpaleniu obroty są na 800, a po dodaniu gazu również auto gaśnie. Bywa że załącza się wentylator. Dodam, że czujnik ciśnienia paliwa został wymieniony, jednak dało to pozytywne efekty jedynie na 2 tygodnie. wyświetla się kontrola check engine.
udalo mi się dzisiaj odpalić auto, ale za dosłownie 30-tym razem. pracował jakby nie na wszystkich garach, postanowiłem się nim przejechać troszkę i miałem wyraźne wrażenie, jakby brakowało mu mocy. proszę o pomoc, gdyż męczymy się z mechanikiem już od kilku dni, a martwi mnie ten problem. mam oprócz tego kilka innych drobnych usterek, raczej z tym niezwiązanych, typu sprzęgło, (oby nie) skrzynia biegów, maskownica pod silnikiem itp...
Ps. dodam jeszcze, że mam nowiuteńki akumulator cetry plus.

Z góry dziękuję za pomoc

odepnij wtyczke od czujnika mapsensora ,znajdziesz go z boku kolektora ssacego .odpowiada on za wskazania temp.powietrza w dolocie .w twoim przypadku moze on informowac ze temp. jest b.wysoka dlatego obroty biegu jalowego sa niskie.

u mnie jest podobna sytuacja, też ciężko odpala, dość długo stał w serwisie i dalej nic w/w czujnik był podmieniany i dalej nic, do tego falowanie obrotów szczególnie na lpg, poza tym auto jeździ normalnie nic się nie dzieje, we czwartek jadę do białegostoku i mam zamiar odwiedzić tamtejszy serwis zobaczymy czy to coś pomoże

Też miałem takie problemy z odpalaniem zimnego, ciepły odpalał dobrze. JAk proponuje kolega Abel wypiąłem tą wtyczke to odpalał jak należy, wymieniłem czujnik i jest ok (czyszczenie nie pomogło, ale na falowanie obrotów często pomagalo)

witam, faktycznie po odpięciu czujnika pomogło, jednak czujnik był wymieniany jakieś 2 tygodnie temu, a dziś po odkręceniu czunika okazuje się, że jest on bardzo zanieczyszczony jakąś białą mazią. podejrzewam, że to powoduje że czunik podaje błędne dane i jest przez to problem z odpalaniem. tylko jak wyelminować ten biały nalot? Dodam jeszcze, że pod korkiem oleju rónież podobny jest nalot. olej był wymieniany.

Ja czyściłem cały dolot. Odkręciłem przepustnice i w środku ten plastikowy dolot czyściłem szmatą z tego majonezu oraz czujnik przemywałem. Jednak to nie pomogło, dopiero wymiana czujnika pomogła. Prędzej jak miałem problemy z tym czujnikiem to pomagało czyszczenie. Założyłeś orginalny czujnik? Na to też pomoże dłuższa trasa bo się silnik wygrzeje i zniknie ta wilgoć.

tak, mam nowy oryginalny czujnik. zastanawia mnie skąd bierze się ten 'majonez'... czy to nie on jest przyczyną tego, że czujnik podaje błędne dane...

miałem podmieniany czujnik i nic miałem podmieniany korpus przepustnicy i nadal nic, elektrycy rozkładają ręce, chociaż stwierdzono co2 w płynie chłodzącym, chyba nie muszę pisać co to oznacza jutro stawiam do mechanika zobaczymy co dalej

co to oznacza?

uszczelka pod głowicą dzisiaj zaprowadzony do mechanika,zobaczymy co będzie dalej

bazyl27 czekam z ciekawością na dalsze informacje o Twoim punciaku

osobiście uważam z na niewiele to sie zda najprawdopodobniej będzie to samo do póki nie spotkam ambitnego mechanika który podejmie się "rozmowy" z instalacją lpg, przez pewien czas miałem ją zupełnie odpiętą i auto spisywało się wyśmienicie,więc moim skromnym zdaniem trzeba zająć się instalacją lpg na poważnie a nie szukać rozumu w d.... . Uszczelka pod głowicą to mogła być jedna z przyczyn ale nie główna, najpóźniej we środę odbiore auto i napiszę co i jak

u mnie prawodopodobnie przyczyną też jest lpg, gdyż podobno uszczelka od głowicy jest w porządku, a lpg jest z 2007 i podejrzewam, że było bardzo zaniedbane...

Witam szanownych forumowiczów, dzisiaj odebrałem auto po wymianie UPG, przejechałm już około 300 km i stanowczo stwierdzam żę problem został rozwiązany, chciałem jeszcze przeprowadzić w innym ASO niż moje kalibrację lpg i tu klops, auto kilkakrotnie zgasło uniemożliwiając przeprowadzenie kalibracji, po czum okazało się że sonda lambda w ogóle nie była podpięta do całej instalacji, po prawidłowym podłączeniu dalej nic, auto gaśnie, starałem się panom z ASO wytłumaczyć że miałem robioną regenerację listwy lpg i reduktora, na co odpowiedziano mi że nie da się samemu zregenerować ani listwy ani reduktora LPG, oni wysyłają to do AutogazŚląsk i tam jest to robione na przyrządach tak aby ciśnienie na reduktorze i listwie się zgadzało, czego u mnie niestety niema, i co wy na to ??? pisałem do AutogazŚląsk i czekam na odpowiedź

[ Dodano: 16 Mar 2013 20:25 ]

Pogrzebałem troszkę w internecie i z całą stanowczością stwierdzam że kalibrację mechaniczną listwy lpg mogę przeprowadzić sam, dostępnymi mi narzędziami tutaj dołączam filmik znaleziony w sieci http://www.youtube.com/watch?v=tO12nl4rXeY w poniedziałek jadę na kalibrację bo albo same się rozjechały albo nie zostały skalibrowane poprawnie