Witam.
Męczę się z moim kropkiem, silnik 1.1 55km. rok 1997 przebieg 163 tyś. Na wolnych obrotach jak jest ciepły to silnikiem trzęsie (tak jakby nie palił na 1 cylinder) i z wydechu słychać takie prykanie, jak przybliżam dłoń to czuję jak spaliny uderzają w nią. Auto normalnie przyśpiesza i spalanie też jest w normie. Co to może być?? Moje czynności które już zrobiłem to:

Wymieniłem :
- świece
- kable
-cewki
-czujnik położenia przepustnicy.

Sprawdziłem :
- rozrząd jest ustawiony dobrze.
- przeczyściłem silnik krokowy.

Co mu dolega że nim tak trzęsie i pyrka?? Proszę o pomoc bo już Mi ręce opadają.

PS. Szukałem w necie odpowiedzi ale nikt nie potrafił jednoznacznie powiedzieć co jest przyczyną w tym silniku.

Hej,
mam to samo na razie się męczę po 10.X. planuję odstawić na warsztat.

Mam inny silnik, ale objawy podobne.
Na wolnych obrotach strasznie szarpał silnikiem, wydech też "fyrczał", ogólnie chodził jakby miał się rozpaść. Spalanie było lekko podwyższone, ok. 8.5/100km trasa. Na kompie 2 błędy, zwarcie do masy lambdy i zwarcie przekaźnika pompy paliwa.
Po wymianie Lambdy silnik po rozgrzaniu pracuje prawie b. dobrze, czyli w miarę równo, spalania jeszcze nie sprawdzałem, mam nadzieję, że spadnie. Na zimnym, zaraz po odpaleniu dalej jest tragicznie.
Jest jeszcze jeden objaw, jak go z wolnych obrotów przegazuję do 5-6krpm i puszczę gaz, to prawie zawsze zgaśnie. Dopiero po porządnym rozgrzaniu obr. nie spadają do zera i nie gaśnie. Tutaj obstawiałbym krokowca. Może i u Ciebie leży lambda, krokowiec?
Fakt, że inny silnik itd. ale objawy podobne. Pod kompa może go podłącz, zobacz, czy masz jakieś błędy.

słuchaj ja wymieniłem lambde i pyrkanie z wydechu zniknęło, na ciepłym silniku też pracuje dobrze ale na zimnym to już troszke gorzej, jak przełącze na LPG to chodzi idealnie...

Ja będę jeszcze wymieniał krokowca.

Byłem dzisiaj u mechanika i okazało się, że mam zerwany gwint na świecy oraz zerwaną poduszkę pod silnikiem.
Na razie mam zamontowaną tuleję redukcyjną świecy za to zapłaciłem 120 zł. A poduszkę wymienię w czasie póżniejszym muszę wyjechać (ale nie kropką).

A sprawdzałeś może map sensor?

Hej co prawda inny model i inny silnik ale obiawy te same :p
Wymieniając lambde poszłeś w ciemno czy miałeś błąd uszkodzonej lambdy??

drogą redukcji, żadnych błędów nie miałem ale komputer pokazywał że lambda na jałowym ma wartość stałą 1V to pojechałem na giełdę kupiłem używaną sondę lambda za 30zł z gwarancją że jest w 100% dobra, a jezeli nie pomoże to moge ja oddąć bez problemów. może też masz sondę walniętą, albo czujnik położenia wałka rozrządu lu wału korbowego jesli sa walnięte to zapłon wypada.

czujnik polożenia wału wymieniony :p i wiele innych :\ z sondą nie wiem jakie powinna mieć wartości
Lambda mnie zastanawia bo co prawda jeżdżę na LPG ale BP bardzo dużo mi tez schodzi :\ oraz na zimnym silniku mocny zapach spalin, wydaje mi się że kiedyś tak nie było... Zero błędów ze strony lambdy...
A napięcie sondy lambdy 1 przed kat pokazuje na kompie 0,776V mam jedną lambdę i nie wiem jak to odbierać :p

Mocny zapach spalin? Na benzynie kolor spalin jest może czarny?

biały :p

Witam Panów podłącze się pod temat ponieważ też mam takie objawy tyle że na zimnym silniku. Im zimniej tym gorzej, szczególnie po dłuższym postoju np. nocy. Zapala co prawda od "strzała" ale po chwili pracuje jakby nie na wszystkie cylindry. Trzęsie nim jakby miał się rozpaść, obroty w normie. Ze wzrostem temperatury silnika wszystko przechodzi.
Jakieś propozycje???

Witajcie,
czy ktoś rozwiązał temat?
mam to samo. Wyeliminowałem czujnik temp., silniczek krokowy i TPS. Co dalej??

Czyżby wam nie przeskoczył rozrząd o 1 ząbek?

No dobra, ale w takim przypadku objawy raczej nie znikna przy rozgrzanym silniku.

U mnie jest oki, miałen nadzieję że jest przestawiony ale podobno jest ok

I dalej nic? Naprawdę, Punto to dziwne auto.
Chyba sobie dam z tym spokój. Auto od długiego czasu ma takie objawy tylko na zimnym. Później jest ok. Wszystko działa jak należy. Może to taki jego urok???
Najdziwniejsze jest to, że ma tak, jak widzę, dużo osób, a rozwiązania brak...

ja miałem tak samo, po wymianie kabli, świec i sondy było trochę lepiej, a po wymianie regulatora ciśnienia paliwa problem zniknął. w sumie trochę mnie to kosztowało ale było warto.

Kupiłeś nowy/używany?

[ Dodano: 16 Mar 2013 20:42 ]


Kupiłeś nowy/używany?

używka ze szrotu

Wczoraj kupiłem całą listwę wtryskową, komplet z wtryskami i regulatorem. Niedługo wymienię i mam nadzieję, że to będzie to. Dam znać.

[ Dodano: 26 Mar 2013 19:19 ]

Po wymianie są zmiany. Na zimnym po odpaleniu pracuje już prawie dobrze, szarpanie jest ledwo wyczuwalne, chociaż do ideału jeszcze trochę brakuje.

Teraz pytanie do Was: czy przytkany kat może też powodować podobne objawy?
Trochę mnie to zastanawia, tym bardziej, że jak dla mnie autko zbyt wolno się rozpędza, a i V max też nie powala, ok170-180km/h. Jak na masę poniżej tony i moc prawie 90km to moim zdaniem mało. Jakie jest Wasze zdanie?