Jaka jest planowana przez producenta zywotnosci dieslowskiego silnika 1.3 Multijet? Gdzies czytalem o 300+ do 400 tysiecy kilometrow, wczoraj w jednym z ASO powiedzieli mi ze 160 tys. km (w co osobiscie nie chce mi sie wierzyc jezeli rozrzad jest planowany do wymiany po 250 tys. km.

Co ciekawe powiedzieli mi tez ze zeby wymienic w tym silniku rozrzad trzeba go wymontowac (w co tez nie chce mi sie wierzyc nic a nic...).

Silnik jest zaprojektowany na min. 250 tyś. bez żadnej ingerencji mechanicznej, typu rozrząd.
Inna sprawa ile wytrzyma osprzęt, typu pompa wody, świece żarowe, turbina, wtryski, pompa wtryskowa, przepływka, sprzęgło itd.
Sam silnik powinien wytrzymać bardzo dużo.

Z tym rozrządem byłbym jednak też ostrożny. Słyszałem od qmpla (którego brat męczy taki silnik na "eLce"), że jednak rozrząd warto wymienić wcześniej. Łańcuszek się zerwał po 120 tyś. km.. W głowicy masakra.
Inna sprawa, że wszystko zależy jak się jeździ. Bo jeśli ktoś ciągle męczy silnik niskimi obrotami to moim zdaniem jest w grupie podwyższonego ryzyka

Ja slyszalem o 250000km zywotnosci lancucha, w ASO uslyszalem o 140000km... I badz tu czlowieku madry kiedy wymienic. Mam nadzieje ze nie bedzie trzeba rzeczywiscie wyjmowac calego silnika. Grrr...

A po co wyjmować silnik? Przecież tam jest dobre dojście i dużo miejsca.
Inna sprawa, że razem z rozrządem trzeba pewnie olej i filtr zmienić.

Silnik to się wyjmuje do wymiany sprzęgła w wersji 6 biegowej.

eLka to jest dramat dla auta...

Elka? Co ma piernik do wiatraka bo nie za bardzo jarze.

eLka = nauka jazdy.
Jak napisał Filip - dramat i niezły poligon dla każdego auta.

No tak ja to rozumialem, ale ja nie wiem o co chodzi z ta "L"-ka jezeli chodzi o moje auto. Nauki jazdy na nim na szczescie nie musze prowadzic...

Jaka jest żywotność przekonamy się jak ktoś z nas dojedzie do tych 250k km i będzie sprawdzał dalej
Co do tego o czym mówią w ASO to już od dłuższego czasu się dystansuje... a po tym co mówią o rozrządzie i żywotności radzę zmienić ASO, bo tym Panom chyba już też coś wymontowali
A moim zdaniem silnik powinien zrobić bez problemu te 250k km do wymiany rozrządu później też jeszcze kilka wszystko zależy też od sposobu eksploatacji Jako małą dygresje podam przykład Uno, które zrobiło 400k km i spokojnie dojdzie do pół miliona

W instrukcji do amochodu jest podane, że rozrząd należy sprawdzić po 60 000, a wymienić po 120 000, ale jest uwaga, ze nie dotyczy 1,3.
Bardzo chciałbym się dowiedziec po ilu tys km trzeba wymienic rozrząd w takim silniku. Mam nieprzyjemne wspomnienia z Uno 1,4. Tam podawano wymiane po 105 000, a mnie spadł przy 97. Panowie w serwisie powiedzieli, że intrukcja była błędna i należało to zrobic po 60 000.

Ostatnio widziałem i osłuchiwałem Punto GT z przebiegiem 265 000km i silnik pracował bardzo zdrowo więc te 250k dla diesla to jest totalny luzik.

myśle że po 120 tysiącach warto byłoby zainteresować się stanem rozrządu, tymbardziej że nie jest to dramatyczny koszt wypadku tego silniczka, tak samo jak robocizna. W komorze jest masa miejsca, da się spokojnie wymienić rozrząd bez wyjmowania silnika - skoro w 1.9 jtd się da o czym moge sam zaświadczyć to i w 1.3 Mj się da

Co do samej trwałości silnika to składa się na to tak ogromna liczba czynników ze nie ma najmniejszego sensu takie generalizowanie
(jakość płynów eksploatacyjnych, częstotliwość ich wymiany, styl jazdy, chłodzenie silnika przed wyłączeniem po długiej trasie, paliwo etc. )
Może przejechać 100 tyś i mieć dość a może natłuc 500 tysięcy i dalej super się spisywać.

Mi w moim zalecano wymieniać rozrząd przy 100 tys. i tez tak zrobiłem ale ja mam kropek 2 1.2 16v rocznik 2002

cytat jednego z aso:
"producent nie podaje ściśle po jakim przebiegu należy go wymienić ,
przeważnie wymienia sie przy remoncie silnika jeżeli podczas
eksploatacji nie miała miejsca kolizja zewnętrzna związana z silnikiem
,zapalanie na zaciąg lub jazda na zużytym albo i bez wymaganego poziomu
oleju w silniku
orientacyjny koszt wymiany ok 2000 zł ,w tym materiały i robocizna
wynoszą po połowie tej kwoty"

mój doktor mówi podobnie,sztywne trzymanie sie km jest bez sensu,co przeglad osłuchac (to dla mechanika info) silnik ,zawodowiec wie,kiedy słychac łańcuch itd,250 tys-ksiązkowe to max czas do wymiany,zależne od wielu czynników itd

[ Dodano: 30 Mar 2009 19:32 ]
mój doktor zapodał mi,że koszt częsci do wym. łańcucha to ok max 600 zł,z tym ,że wymagane jest sciągnięcie miski olejowej,nie trzeba wyciągać silnika-były na innych forach takie głosy,ale to raczej w pandzie-wiec zapewne koszt poza aso powinien nie przekroczyc 1000 zł,w aso ok 2000 zł,to tyle

Jak na taki przebieg, to bym powiedzial ze kosztowo "bardzo rozsądnie". Bardzo mnie cieszy ze ten sam silnik pracuje w Astrze III... Jak z wiekiem mi 4 litery zrobia sie wygodniejsze, to moze byc sensowna alternatywa. No, chyba ze Bravo albo Croma z multijetem...

Silnik przetrwa i 500.000 km. W kupionym FL 1.3 z 2005 r. z oryginalnym przebiegiem 77.000 km rozrząd wymieniłem 2 tygodnie temu przy przebiegu 86.000 km. Ten co był hałasował. Napinacz wyszedł 1 cm z możliwych 2,5 cm. Pompa wody hałasowała. Teraz silnik pracuje jak nowy. Łańcuch się nie zerwie, najwyżej spadnie, bo napinacz nie da rady go naciągnąć. Rozrząd przy jeździe miejskiej w tym silniku jest do wymiany po 100.000 km, góra 110.000 km. Niekiedy wytrzyma 150.000 km, ale znam przypadki że spadał przed tym przebiegiem.

Kolega Oplem Corsą z tym samym silnikiem 1.3 przejeździł 260.000 km i nie było problemu. Ale autko jeździło w trasach, więc miało idealne warunki eksploatacji. Wytrzymał więc do samego końca, bo poszło do kasacji po wypadku.

Latam fiatem stradą 1,3 jtd i przy 130000 pękł łańcuch, także to że piszą 250000 to radzę w tę bajkę nie wierzyć. 3500tyś. za remont to chyba wystarczający argument.W serwisie usłyszałem że właśnie w L-kach zdarza się to bardzo często przy tym silniku bo lubią one wysokie obroty a L-ki to raczej nie pędzają za szybko.

Od ktoregos z mechanikow slyszalem ze takie historie z lancuchami zdarzaja sie czesto w autach flotowych, eksploatowanych na minimalnym poziomie oleju (ten silnik ponoc lubi miec sporo oleju). Chyba chodzi o sposob smarowania lancucha - natryskowy czy jakos tak.

A przy okazji, ile teraz mniej wiecej licza sobie za wymiane lancucha rozrzadu (z materialami) w Multijecie 70KM?

Parę stówek. Coś koło 700, ale nie pamiętam. Mam fakturę jakby co.

I tak w miare niezle brzmi. Podejrzewalem raczej jakas czterocyfrowa kwote...

Panowie, posiadacze diesli, powiedzcie mi jeszcze jak w tym silniku wygląda sprawa nieszczęsnego EGR,a. To mój pierwszy diesel i zupełnie nie jestem w temacie, ale w moim odczuciu mój kropek baaaaardzoooo słabo jeździ po przejrzeniu internetu wygląda, że właśnie EGR może być problemem. Co o tym sądzicie? Serwisujecie jakoś EGR? Na czym polega serwis? I jak to wszystko wpływa na żywotność silnika?

Warto przejrzeć kolektor dolotowy i zobaczyć czy nie jest zasyfiony. Całość się po prostu czyści i problem powinien ustąpić. Ewentualnie można po tym zabiegu zaślepić egr, ale niech lepiej wypowiedzą się w tym temacie użytkownicy diesli, bo nie wiem czy w jtd nie będzie błędu od zaślepionego egr-a.

Wymieniałem łańcuch rozrządu w moim FL po 95kkm, był rozciągnięty o prawie jedno ogniwo, porównując do nowego łańcucha myślałem, ze kupiłem inny łańcuch Wymieniałem cały komplet razem z napinaczem, ślizgami i kołami.

Auto kupowałeś nowe czy używane?

Używane, miał 75kkm jak go kupiłem i to chyba prawdopodobny przebieg, tak mi się wydaje... A ten rozrząd to tak z ciekawości wymieniałem, nic się nie działo, tylko wydawało mi się, że łańcuch szumi. W sumie po wymianie też go trochę słychać Ważne, żeby oleju był pełen stan i paliwo dobrej jakości