Witam wszystkich. Na wstepie mowię ze to jeden z moich pierwszych pstow na forum.
mam nastepujacy problem. w tylnym prawym kole ( a raczej w elemecie zawieszenia) mialem stukanie na dolkach. wymienilem sprezyny, amortyzatory i zestawy naprwcze wachacza. Po zmianie amortyzatorow po pewnym czasie jazdy prawy tylny sie urwal w tym gornym gniezdzie a dokladnij mowiac to gniazdo sie oderwalo od wachacza. Spawałem lecz czynnosc powtarzala sie 3 razy. w koncu wpadlem na pomysl zeby dospawac cos mocniejszego lecz do tego potrzebowalem odkrecic cala belke gdzyz przeszkadzala. i tu jest klopot jedna srube wykrecilem drugiej nie moglem i wpadlem na glupi pomysl zeby do niej dospawac inna srube i tak sie stalo ze ukrecilo sie na spawie i teraz nie ma jak tego odkrecic ;/ i nie mam pomyslu co robic. jazda bez zaczepionego amortyzatora nie jest zbyt przyjemna... prosze nie nie smiac gdyz jestem amatorem. wiem moglem sie w ogole za to nie brac ale coz stalo sie prosze o pomoc i jakies rady.

Nie wiem jak dokładnie sprawa wygląda, ale proponuje zeszlifowac spaw i użyć udaru.