Tak najprościej, to ustawiasz najpierw znak na kole wałka rozrządu na równo z nacięciem w głowicy, i idziesz do okienka w skrzyni biegów (jest pod uchwytem trzymającym jeden przewód od cieczy chłodzącej i kabel od sondy lambda, jak masz szczęście, to nadal masz je zatkane fajnym gumowym korkiem) I sprawdzasz, czy nacięcie na kole zamachowym(jest dosyć ,,głeboko" w okienku, może przydać się latarka, a nawet odkręcenie tego uchwytu) ustawione równo z największym trójkącikiem oznaczonym 0 stopni. Jeżeli nie znajdziesz nacięcia, to nie panikuj-możesz leciutko cofnąć wał korbowy, a nuż się pojawi. Oczywiście nacięcie w głowicy nadal musi się pokrywać ze znakiem na kole wałka rozrządu. Co jeszcze....no kręcisz sobie wałem korbowym, dużo łatwiej jest-nasadka 13, jakaś grzechotka i jazda. Jeżeli te dwa znaki się nie pokryją, to masz przestawiony rozrząd