Koledzy, ostatnio wpadłem w poślizg, poszedłem bokiem i uderzyłem dosyć mocno przednim kołem w krawężnik, teraz podczas maksymalnego skrętu czuć uskakiwanie koła i kierownica chodzi prawo lewo, byłem u mechanika, ustawił zbieżność która byla praktycznie ok, nigdzi niema luzów, układ kierowniczy jest ok, jadąc na wprost nie znosi, nie czuc żadnych drgan na kierownicy, wszystko chodzi jak powinno a jednak cos jest nie tak, ktoś miał poobny problem?? Wie co to może być??

Najwidoczniej coś pokrzywiłeś, pewnie wahacz, bo z krzywą półośką byś daleko nie zajechał.
No a przede wszystkim felga - sprawdzałeś czy prosta?

[ Dodano: 16 Sty 2012 19:13 ]

Bo może masz teraz takie kółko:

nie, felga jest prosta, tez była sprawdzana, a jak poznac ze to wahacz?

Obejrzeć.
Na twoim miejscu bym jednak od felgi zaczął. Daj ją do wyważenia. Raczej niemożliwe, żeby pogiąć coś innego a felgę zostawić prostą.

była dziś mierzona laserowo, bede miał moze jutro troche czasu to załoze zapas i zobacze ale bardzo watpie, mechanik tez sprawdzał układ kierowniczy, wahacze, wszystko według niego jest ok, niema luzów, nic... uderzenie było bokiem felgi jesli to cos zmienia i na podniesionym aucie tez jest wszystko ok, a jak sie opusci i kreci kierownica to czuc takie jakby podnoszenie i opadanie samochodu

Zdjęcie które wklejałem wcześniej też było po uderzeniu bokiem

No to albo felga albo zwrotnica pokrzywiona, chociaż nie wiem jak można cokolwiek pokrzywić w zawieszeniu i dalej mieć prostą felgę

no uwierz ze mozna widac na feldze otarcie od betonu ale nie jest nawet rant wgnieciony

skoro mechanik mowi ze wszystko jest ok to są dwie mozliwosci:
1) moze tylko wydaje sie Tobie, ze cos jest nie tak- po uderzeniu czesto szuka sie usterki
2) mechanik jest nie dokonca tegez i trzeba zmienic mechanika-diagnoste.
podjedz na inna stacje, niech obejrza cale zawieszenie, a nie tylko od strony uderzenia i jezeli tez powiedza ze ok to chyba trzeba bedzie uwierzyc.

no w srode podjade do łodzi do kolegi mechanika-diagnosty i bedziemy szukac usterki, ten u którego dzis byłem ma dobra opinie i nikt na niego nie narzeka, a co do pierwszej opcji to odpada bo zbyt mocne te uderzenia zebym wczesniej tego nie czuł

no to bez kanalu i samochodu chyba ciezko bedzie pomoc przez neta mimo szczerych checi:) daj znac jak juz ustalisz co i jak:)

napewno napisze, liczyłem ze moze ktos mial podobne zdazenie i da znac

ja kiedyś wjechałem w dziurę na hamulcu feldze oponie nic się nie stało to pojechałem dalej ale przy skręcaniu coś strzelało po jakimś czasie zaczynało kierownice blokować okazało się że jakimś cudem uszkodziłem satelitę w mechanizmie różnicowym ale ja jeździłem do końca to tak wytarło że podczas przyspieszania przeskakiwało na zębach

a amortyzator na kielichu ci się nie przesunął?

A felge mozesz wyeliminowac ladujac zapasowke przeciez, zaloz zapasowke i sprawdz czy tak dalej jest, jak tak, to przynajmniej masz 100% pewnosc, ze kolo jest ok.

ja też tak kiedyś niestety miałem
efektem tego felga (stalowa) tak się skrzywiła, że poszła na złom. Ku mojemu zadowoleniu po ustawieniu zbieżności i założeniu nowej felgi autko znów jeździło jak nowe:)