Chciałbym przedstawić tym, którzy planują zamontować okrągłe światła do jazdy dziennej DRL do Grande Punto swoją wersję ich wykonania. Dodam, że posiadam Grande punto z silnikiem 1.3jTD 90KM. A wyglądają one tak:

Do ich zamontowania potrzebne będą:
- światła DRL LED 2 x 4W (czterodiodowe z homologacjami E4 0087 RL00 - mogą być także oczywiście te 9-diodowe 2 x 9W, byleby miały także średnicę 70mm) - 2 szt.
- 2 szt. przekaźników samochodowych 12VDC/30A zwierno/rozwiernych (albo jeden zwierny a drugi rozwierny)
- rura PCV fi 75mm (jak do kanalizacji, szara) o długości min. 30cm - 1 szt.
- gniazdo przekaźnika samochodowego - 2 szt.
- gniazdo bezpiecznikowe nożowe mini z najmniejszym bezpiecznikiem 5 A, które zastosowałem (można zastosować także gniazdo bezpiecznika szklanego rurkowego 30 mm z bezpiecznikiem 1 A, który powinien być wystarczający) - 1 szt.
- końcówki konektorowe okrągłe na przewody zasilające - 2 szt. (1 szt. fi 5, 1 szt. fi 6)
- końcówki konektorowe nożowe damskie - 8 szt.
- niewielki kawałek czarnej folii samoprzylepnej
- a także: przewód jednożyłowy (linka), izolacja, opaski zaciskowe
Oczywiście potrzebne będą także narzędzia jak: wiertarka + wiertła, pilnik lub drobny tarnik półokrągły, brzeszczot, nożyk do tapet, klucz np. oczkowy 10, klucz trzpieniowy TORX (do odkręcenia zderzaka) oraz zaciskacz przewodów konektorowych jak na zdjęciu poniżej

Jak widać na pierwszym zdjęciu światła DRL są zamontowane pośrodku pomiędzy halogenami a dolną kratką zderzaka. Chcąc zamontować światła w tym miejscu należy wykonać dwa owalne otwory uwzględniające krzywiznę zderzaka w tym miejscu, tak, aby wprowadzona rura PCV w tym miejscu była ukierunkowana zgodnie z kierunkiem wzdłużnym osi pojazdu, czyli mówiąc wprost, aby światła w nich umieszczone "patrzyły" dokładnie na wprost. Otwory wykonałem wiertarką, nawiercając szereg otworów tworzących owal - wycięty fragment zderzaka widać na zdjęciu poniżej

Brzegi tak wykonanego otworu wykończyłem wstępnie drobnym tarnikiem a następnie zwykłym pilnikiem do metalu. Potem zakupione światła umieściłem w ok. 15 cm. długości rurach PCV o średnicy 75mm, które okleiłem czarną folią i wtopiłem następnie do wywierconych otworów w zderzaku. Wstępna faza wtapiania widoczna na zdjęciu

Światła przed zamontowaniem dopasowałem oklejając je dwukrotnie na obrzeżach czarną taśmą tak, by dość ciasno wsuwały się do rur PCV a ich położenie ustaliłem za pomocą dwóch dość miękkich drutów z nitów zrywalnych, który jak widać przechodzi przez rurę PCV oraz blaszkę mocującą światła. Może nie wygląda to z wewnątrz najpiękniej, ale spełnia swoje zadanie a także co według mnie najważniejsze daje łatwą możliwość wymiany świateł DRL, nawet bez demontażu zderzaka, poprzez otwór po wyciągnięciu dolnej kratki.

Tak wyglądają światła po zamontowaniu od wewnątrz zderzaka:

Rura PCV z zewnątrz jak widać jest jeszcze odpowiednio ukształtowana/docięta biorąc pod uwagę krzywiznę zderzaka:


Przyznam, że nie sądziłem, iż jasność świecenia tych czterech diód w światłach DRL jakie zamontowałem, zaskoczy mnie pozytywnie, gdyż mają one tylko 2 x 4W, czyli 8W w sumie, ale w/g mnie świecą jeśli chodzi o jasność przyzwoicie – a do jazdy dziennej wystarczająco. Może ktoś powie, że w jasnym słońcu nie świecą dość mocno, ale w jasnym słońcu auto i tak jest dobrze widoczne. Dodam jeszcze, że są to światła bez automatu w lampach (podobno są to zawodne elementy, gdyż są wrażliwe na wilgoć), lecz na zwykłym przekaźniku rozwiernym, który wyłącza światła po włączeniu świateł pozycyjnych. Dołożyłem jeszcze jeden przekaźnik zwierny, który załącza światła dopiero po uruchomieniu silnika, a nie po włączeniu zapłonu. Zatem światła działają jak najbardziej zgodnie z obowiązującymi przepisami - załączają się po uruchomieniu silnika (a nie od razu po zapłonie) i gasną po włączeniu świateł pozycyjnych. Schemat instalacji poniżej.

Cały obwód zabezpieczyłem bezpiecznikiem, w tym przypadku nożowym MINI, poprzez który plus z akumulatora podany jest na rozwarte styki pierwszego przekaźnika, następnie zwarte styki drugiego a potem światła. Pierwszy przekaźnik załączany jest plusem z alternatora (styki D+), który pojawia się po uruchomieniu silnika, a drugi przekaźnik, jak wspomniałem załączany jest plusem po włączeniu świateł pozycyjnych. Plus a także minus podłączyłem bezpośrednio z akumulatora, tak było mi najwygodniej, przewodami zakończonymi konektorami z otworami i przykręconymi do zacisków istniejącymi tam śrubami.
Plus z akumulatora - żółta strzałka, bezpiecznik nożowy MINI - niebieska strzałka:

Minus z akumulatora jak widać poniżej:

Plus z alternatora wziąłem z wiązki biegnącej od alternatora do komputera, a dokładnie z miejsca na samym silniku u góry z jego lewej strony - przewód szary z czarnym paskiem z miejsca zaznaczonego żółtą strzałką:

Plus ze świateł pozycyjnych wziąłem z wiązki od lewej lampy - przewód żółty z czerwonym paskiem z miejsca zaznaczonego żółtą strzałką:

Oznaczone przekaźniki (jedna kropka załączający LED-y, dwie kropki wyłączający LED-y po włączeniu świateł pozycyjnych) na zdjęciu poniżej:

Widoczne także końcówki przed podłączeniem do zasilania:

Przekaźniki umiejscowiłem w tym miejscu - zaznaczam, że bez żadnego mocowania:

A tak wygląda wszystko w komorze silnikowej:

A oto efekt końcowy:


A tak świecą:


Na koniec dodam, że zamontowałem te światła już ponad rok temu, sprawują się i świecą bez zarzutu. Jestem zadowolony, pozdrawiam wszystkich czytających.