Mam do was takie pytanie. Otóż strasznie wali mi zawieszenie jak najadę na jakąś nierówność (cokolwiek, nawet studzienkę). Po prostu nie da się nie zauważyć (wali zawieszenie do tego nieźle czasem bujnie autem). Czy można to jakoś usunąć Zrobić aby tak nie waliło. Znajomy ma Fiata Sienne, i tam tak bardzo nie wali, praktycznie nic nie czuć jak się najedzie na niewielką dziurę czy nierówność a u mnie, to co innego.

Z góry dzięki za odpowiedź

topic34548.html

witam, spotkałem się już z opinią, że punciak to "sonar" na dziury lub nierówności. W moim punciaku czuję najmniejsza nierówność, z początku mi to przeszkadzało ale się przyzwyczaiłem. Wydaje mi się ze jest to dość twarde zawieszenie bardzo dobrze spisujące się w zakrętach. Mam gazowe amortyzatory na przodzie i nie wiem, czy są gorsze czy lepsze od olejowych pod względem komfortu. Słyszalność wszystkich odgłosów ma swoje plusy - wiem kiedy jest coś nie tak:) po prostu taki typ( przynajmniej mój, lub się nie znam

Gazowe amortyzatory są twardsze od olejowych.

Podpinam się pod temat : Punto II 2001 , wymieniłem amortyzatory z tyłu bo w ogóle nie pracowały już. Nie zamontowano mi tych gumowych ograniczników/odbojników. Na przeglądzie bez problemów. Niestety kiedy auto dociążyłem 2 osobami z tyłu okazało się, że:
- auto siada niemiłosiernie,
- coś mocno dudni na poprzecznych nierównościach,
- przy ruszaniu jest stuknięcie, (jakby przód ruszył, a potem dopiero pociągnął tylną belkę)
- przy skręcaniu zaczyna coś również ocierać (wystarczy lekko kierownicą skręcić)
- zauważyłem też, że na postoju (tylko przy obciążeniu) coś równomiernie stuka (pierwsza myśl,że tłumik jest luźny i stuka, ale bez obciążenia też chyba powinien hałasować??)
Pytam bo dopiero co odebrałem auto po wymianie rozpołowionej skrzyni i zastanawiam się ile zaboli mnie następna naprawa

Tak więc: czy to tuleje?, mocowanie belki?, może sprężyny? Jakieś sugestie?
Nie mam za bardzo możliwości żeby auto podnieść gdzieś i poszarpać za różne elementy.

Mi tez waliło z tyłu na najmniejszej nierówności po wymianie amorów na kyb. Wymieniłem tuleje i nie pomogło zbytnio. Dziś wymieniłem amory z kyb na oryginały z niedużym przebiegiem i jest bajka nic nie stuka nie puka jest cicho Co więcej amory kyb są krótsze od oryginałów.

Dla tych którym coś ciągle stuka, puka na nierównościach. Połóżcie się pod auto i zobaczcie czy macie w środku tylnych sprężyn gumowe odboje (takie gumowe bałwanki). Lubi się to kruszyć (urywać) i często odrywa się od plastikowego mocowania i sobie swobodnie lata w środku sprężyn bądź zakleszcza się pomiędzy spiralami, zwojami. Mi też tak waliło i się okazało, że z lewej strony w ogóle gdzieś ten urwany odbojnik wyleciał, a z prawej tkwił pomiędzy zwojami sprężyny. Pewnie po czasie też by wypadł. Koszt takich odbojów to około 20 zł za sztukę... np http://allegro.pl/odboj-odbojnik-tyl-fi ... 42225.html

Chyba znalazłem winowajcę. byłem wymienić opony w sobotę i korzystając z tego, że auto wisi zerknąłem co tam się dzieje:
Wieszak tłumika się urwał i wydech dynda sobie na resztkach gumy. Kupiłem wieszak i odboje, jutro gdzieś zajadę żeby mi założyli.
Po wymianie opon pojawił się inny objaw- rytmiczne, cykliczne stukanie przy rozpędzaniu auta, na drobnych nierównościach, itp. taki dźwięk koła fortuny
Razem z tym hałasem czuć drgania na ręcznym - wg. kilku forumowych wpisów może to być linka lub za długa śruba, która o coś haczy.
Swoją drogą tylna belka wygląda zaskakująco dobrze, ma nawet nalepkę z kodem kreskowym jeszcze więc podejrzewam,że była już wcześniej wymieniana:D