Witam panowie. Jestem uzytkownikiem punta mk2b od jakos miesiaca juz i od tamtego czasu ten problem ujawnil sie juz jakos okolo 10 razy. Z samochodu jestem bardzo zadowolony, moze dlatego ze to moje pierwsze auto . Moj problem polega na tym ze z pod maski pojawia sie bardzo glosny dzwiek tak jakby cos o cos ocieralo lub cos wiercilo sie w cos.Jest to troche trudne do opisania.
Problem ten nie pojawia sie caly czas, tylko od czasu do czasu. Dzisiaj mi sie to przytrafilo 3 razy pod rzad. Cofalem autem, zmienilem bieg i nagle sie ten dzwiek pojawil, wiec zgasilem auto i odpalilem od nowa podjechalem kawalek w celu by zaparkowac i znowu ten dzwiek sie pojawil. Zgasilem silnik, zapalilem od nowa, poprawilem parkowanie i jak gasilem silnik to ten dzwiek sie pojawil na 2 sekundy i zniknal. Ten dzwiek jest tak glosny ze slychac go nawet z ok 100 metrow.
Raz mi sie to pojawilo w czasie jazdy ale odrazu ucichlo.Z tego co ja wywnioskowalem, to moze byc wina rozrusznika jakby zalaczal sie sam w raz z kolem zamachowem w czasie kiedy silnik jest odpalony. A drugi wniosek ze moze to wina rozrusznika, ze moze potrzebna jest wymiana tulejek itp.

Co myslicie panowie ? Troche to trudno opisalem ten dzwiek ale nie wiadomo jak go dokladnie opisac.
Mam nadzieje ze pomozecie.

Dzieki

U mnie czasem warczał wentylator chłodnicy.
Sprawdzić to można tak że jak zacznie wyć to otwierasz maske, dopóki jeszcze wyje to szybko zgasić silnik i biegiem popatrzeć czy dźwięk ustaje wraz z zatrzymaniem się wentylatora.

Ale dobrze jak byś nagrał ten dźwięk i tu wstawił do oceny

Najlepiej nagrać i wrzucić na forum.

Problem juz zdiagnozowany bo wielu dniach, tygodniach wkurzania sie z kad sie to pojawia, nareszcie udalo mi sie to ustalic.
Nagrac dzwiek bylo ciezko bo nigdy nie bylo wiadomo kiedy sie pojawi. Ale jakos 2 dni temu temperatura 28 stopni, dluzsza trasa i pojawil sie ten dzwiek jakos ponad 5 razy i to co chwile. Wczoraj ze znajomym zaczelismy to patrzec i on sprawdzil wlasnie ten wentylator od chlodnic, Pokrecil nim na zgaszonym silniku i stwierdzil ze lozysko od tego juz jest walniete i jak krecil powoli to slychac byl taki lekki dzwiek z tego wentylatora. Potem chlodnica sie zalaczala i nic nie bylo slychac, momentami mozna bylo uslyszec jak by gdzies wentylator zachaczal o cos. A ze chlodnica jest u mnie chyba jakos slabo przymocowana bo sie bardzo telepie to jak zazwyczaj stalo sie w korkach w gorace dni to sie chlodnica zalczala co chwile i przy kazdym ruszaniu ona sie ruszala bardziej i wtedy wentylator jakos trafil tak ze jakby sie zatrzymal czy zablokowal czy cos i dlatego ten dzwiek sie pojawia. Wiec jak sie chlodnica zalaczyla to potelepalismy chlodnica bardziej i bingo problem znaleziony. Teraz czas by zakupic nowy wentylator.

No to trafiłem, to samo co u mnie, z tym że ja narazie nie naprawiałem bo zbyt rzadko się jeszcze odzywa

Możesz wentyl wymienić albo na taki jaki jest teraz, tylko uwaga bo są 2 wersje z różną ilością łopatek (nie wiem czy to ma jakiekolwiek znaczenie ale 2 wersje są), albo możesz iść w kierunku modyfikacji i założyć wentyl od poloneza, jest na forum opis jak to zrobić.

Wentylator juz wymieniony. Nie chcialo mi sie czekac az calkowicie padnie. Kupilem nowy wentylator. Wiem ze sa jakos 2 rodzaje wlasnie ale z tym nie mialem problemu by dobrac odpowiedni jako ze pracuje w hurtowni z czesciami.
A wolalem kupic nowy niz kupic uzywany za taka sama cene.

Dzieki za pomoc