Witam niedawno stałem się posiadaczem Fiata Punto FL z 2005r z fabryczną instalacją LPG. Z tego co patrzyłem w papiery to jest to instalacja TEC99 (której generacji to nie mam zielonego pojęcia - bo się na nich to nie znam)

Problem pojawia się taki że:
1. pali się kontrolka silnika (żółta)
2. na benzynie chodzi ok, natomiast jak chcę przełączyć na GAZ-LPG to słyszę charakterystyczne pyknięcie i silnik zachowuje się tak jak by nie otrzymywał dawki paliwa obroty spadają i silnik sobie gaśnie. Po przełączeniu na benzynę wszystko działa.

Cały czas pali się ta żółta kontrolka.

Zastanawia mnie tylko to że jak podłączyłem komputer to pojawił się bład dotyczący sondy lambda tej za katalizatorem. Po jego wykasowaniu z początku podczas jazdy nie chciał działać na LPG jednak po około 10 minutach udało mi się go przełączyć na LPG i wszystko działało dobrze. Po 8 godzinach wsiadam odpalam i gdy chcę przełączyć na LPG to znów pojawia się ten sam problem. Żółta kontrolka.

Moje pytanie brzmi czy sonba może mieć wpływ na w/w zachowanie fiacika???

PS. jak źle umieściłem mego posta to z góry przepraszam. Jestem tu NOWY

błąd sondy może byc spowodowany zużytym katalizatorem, jest to sonda diagniostyczna i ocenia ona sprawność konwersji katalizatora. Jest jeszcze opcja że może już nie masz kata. Trzeba sprawdzić. LPG też się może przyczynić do tego, ale wtedy świadczyło by to że instalacja lpg nadaję sie do regulacji, bądź naprawy. W takim wypadku chyba pozostaje Ci sie udać do dobrego gazownika który ogarnie temat, błędem sondy bym na razie się nie przejmował, doprowadź instalacje lpg do użytku po pierwsze. Jeśli chodzi o sama instalację, przyczyn może byc wiele. Od zapchanego filtra LPG po zużyty parownik bądź wtryskiwacze lpg jeśli masz IV generacje.

Dzięki za odpowiedź. Udam się do gazownika i powie mi co i jak.
Mam tylko nadzieje że naprawa nie wyniesie za dużo

ht11, a jeśli okaże się że masz katalizator padnięty to zastosuj to:

http://allegro.pl/listing/listing.php?b ... ndy+lambda

[ Dodano: 02 Lis 2014 16:06 ]

ale sprawdź też czy czasem ta druga sonda nie padła

Dzięki za zainteresowanie się mym problemem.

Postanowiłem że przed udaniem się do gazownika "postaram się" sam rozwiązać ten problem
(jak nie dam rady to podjade do niego )

Przeczytałem gdzieś na innym forum żeby podociskać wszystkie przedowy (wtyczki) - w momencie kiedy zacząłem sprawdzać okolice silniczka krokowego/skokowo liniowego tego od LPG czy jakoś tak wyczułem lekki luz na przewodzie, który prowadzi do okolicy znajdującej się pod filtrem powietrza (nie wiem jak fachowo nazywa się to miejsce) ruszyłem tym przewodem i fiacik przełączył się na gaz bez najmniejszego problemu. Silnik działa ok - zgasła kontrolka silnika ta żółta. Przejechałem 20 km. Samochodzik stał ok godzinkę. Wsiadam chcę odpalić i znowu nie przsłącza się na gaz - pali się żółta kontrolka silnika. Ruszam tym przewodem i pyk przełącza się na gaz a kontrolka gaśnie. Jutro będę musiał tam zajrzeć i zobaczyć co może być przyczyną lekkiego luzu na tym przewodzie - może pojawiłą się jakaś nieszczelność. hmm...
Tylko czy mogę go spokojnie odpiąć czy będzie znajdował się w nim gaz?

W przypadku grzebania przy gazie radziłbym czysto profilaktycznie zakręcić zawór w butli... zejdzie to co jest w przewodach i tyle

tylko dziwne, że fabrycznie ładowali instalacje mieszalnikową

wychodzi na to że masz instalacje 2 generacji, generalnie na wyłaczonym zapłonie gaz odcinaja 2 elektrozawory, jeden przy reduktorze w komorze silnika, drugi przy butli w bagażniku. Jeśli chcesz odkrecać węże od lpg, złączki i itp możesz dla bezpieczeństwa pokusić się o zakręcenie wielozaworu przy butli:) problem masz po stronie elektrycznej skoro sie Ci Check zaświeca, może coś nie łączy przy silniku krokowym, element pod filtrem powietrza to mixer bądź mieszalnik i nie ma on żadnej eletryki.

Na Twoim miejscu pokusiłbym się o zmianę instalki na sekwencje... tym bardziej że instalacja którą posiadasz jest podobno dość kłopotliwa

Mam nadzieje że udało mi się rozwiązać mój problem. Dzisiaj ostro zabrałem się do pracy i zauważylem że problem był w połączeniu elektrycznym-przy tych kabelkach tak jak by czasami nie stykały na silniczku krokowo/skokowo liniowym od LPG. Troszkę je przerobiłem i jak narazie ODPUKAĆ wszystko działa prawidłowo.
Oto zdjęcie tego urządzenia:

http://zapodaj.net/0b2feacad3a70.jpg.html

http://zapodaj.net/99ccab7ebef79.jpg.html

Wyczytałem że czasami się ono zacina i powinno się okresowo je czyścić. OK wszystko wyczyszczone i poskręcane. Pytanie mam takie: Przelot niędzy jednym końcem rurki a drugim jest zablokowany przez metalowy trzpień silniczka i jak dmuchnąłem w jedną stonę rurki to powietrze wyleciało z drugiej strony. Po mimo tego że jest on zamknięty. Czy tak ma być???

Można wiedzieć za co odpowiedzialne jest urządzenie zamieszczone na zdjęciach???

przelot do konca nie jest zamknięty w rzeczywistości, to jest silnik krokowy który reguluje dawke lpg. Pokrótce obciążasz bardziej silnik trzpień się chowa, robi się większy przelot wiecej lpg idzie do mixera. A na odwrót to analogicznie.pozdrawiam