Z tym dolewaniem ponad stan uważaj, bo ja raz przeholowałem i wypierdzieliło płyn odpowietrznikiem nagrzewnicy, jak się zrobiło ciśnienie. Przy starym aucie niestety nawet z pozoru dobrze wyglądające przewody gumowe nie są już tak wytrzymałe.

Co do meritum problemu niestety nie pomogę.

Całkiem możliwe, że silnik się do niego zaadaptował.

A jak to możliwe? W Punto korek jest na 98kPa...czyli na typowe ciśnienie atmosferyczne. Musiałbyś wjechać na Mount Everest żeby wywaliło z powodu różnicy ciśnień. Ja odkręcam u siebie korek i nic, nawet mogę jeździć bez korka i tylko poziom się podnosi bo gorący płyn się rozszerza.

Właśnie wydaje mi się że na zimno - płynu jest wiecej, a jak silnik zaczyna pracować, to znika w obiegu wody z litr czy więcej płynu. Dlatego na gorącym silniku miałem poniżej kreski min. wody, a jak postał godzinę i był zimny to przekraczało poziom max.

Może się źle wyraziłem z tym ciśnieniem. Miałem na myśli zwiększenie objętości płynu + nie pierwszej młodości odpowietrznik na wężu no i płyn w zbiorniku wyrównawczym na kresce MAX na zimno. Początkowo myślałem, że to UPG dmucha w obieg, ale moc ma, pali w normie. To pół roku temu było. Teraz jest OK. Wywaliło mi na autostradzie jak mu depnąłem do 130 km/h. Dolewałem 800 km wcześniej i nic się nie działo. Tak, że uważam, że co za dużo to jednak niezdrowo. Teraz mam na zimnym przy kresce MIN i jest OK. Nie grzeje się nawet w korku.

Jak ktoś ma parownik od LPG powyżej lustra chłodnicy tak jak ja, to musi mieć dobrze działający korek i dużo wody w układzie bo inaczej nadciśnienie nie będzie przepychało wody w węże od parownika LPG, on się nie nagrzeje i czyli gaz nie zmieni stanu skupienia, nie dostarczy do cylindrów i będzie silnik gasł.

Pytanie czy więcej wody w układzie np. o litr/dwa będzie rzeczywiście powodowało, że nadciśnienie w układzie będzie większe czy mniejsze? Bo przy większym nadciśnieniu układ chłodzenia auta i grzania w kabinie powinien być bardziej wydajniejszy.

Płyn zajmuje całą objętość układu chłodzenia więc jeżeli na zimnym miałeś większy poziom i spadł po nagrzaniu-po otwarciu termostatu to znaczy,że jeszcze miałeś zapowietrzony i dopiero wepchnął się w miejsce powietrza.Pisałeś wcześniej,że parownik miałeś chłodny.

[ Dodano: 19 Gru 2014, 15:03 ]


U mnie zbiorniczek jest już tak brudny,że nic nie widać ..nalałem ponad max aż do poziomu gdy widać go w szyjce zbiorniczka i tak jeżdżę ..poziom podnosi się ale nawet przy temp. załączania wentylatora nie wywala

[ Dodano: 19 Gru 2014, 15:07 ]


Będzie...,,zerowe"...przecież wcześniej było już o tym,że korek jest na 98kPa=980hPa=980mm słupa rtęci czyli w układzie panuje mniej więcej ciśnienie atmosferyczne.

Może źle się wyraziłem: czy pompa wody szybciej przepycha wodę jeśli w układzie jest nadciśnienie czy nie ma nadciśnienia czyli jeździmy bez korka? Bo nadciśnienie napewno jest, skoro otwierając korek słyszę syk uciekającego powietrza. Nadciśnienie czyli ciśnienie wyższe niż atmosferyczne.

Będzie własnie maksymalnie o te 98 kPa większe od aktualnie panującego. Pod większym ciśnieniem przede wszystkim podwyższa się temperatura wrzenia.


No nie do końca. Korek utrzymuje różnicę ciśnień między atmosferycznym, a w układzie do 98 kPa. I nie ważne czy jest akurat inne ciśnienie atmosferyczne, czy nawet próżnia w około to w układzie ciśnienie nie będzie wyższe od otoczenia niż te 98 kPa.

Porozrywało by węże. 98kPa to jest ciśnienie otwarcia korka.

Qbek: na zewnątrz.

tom2125:

Czy coś źle napisałem?

Napisałęś,że ciśnienie będzie o 98kPa większe od panującego na zewnątrz..więc jeżeli na zewnątrz będzie np. tak jak dzisiaj 99,2kPa to według ciebie ciśnienie będzie wynosiło ok.197kPa czyli prawie 2bar?

MAKSYMALNIE o 98 kPa
Przy normalnym użytkowaniu jest do ok. 1 Bara, przy wyczynowej jeździe (duże obciążenia dla jednostki napędowej) więcej, nawet do 2 Bar. Korek jest zabezpieczeniem aby właśnie nie rozsadziło węży, czy chłodnicy/nagrzewnicy.

[ Dodano: 21 Gru 2014, 16:46 ]

Widziałeś kiedyś pod jakim ciśnieniem wylatywał z korka płyn chłodniczy przy przegrzaniu?