Witam.

Proszę o wszelką pomoc w temacie.
Jestem w posiadaniu (małżonka wniosła z "dobrodziejstwem inwentarza" ) Punciaka II produkcja 2002r. Wszystko fajnie, pięknie poza jedną sprawą która jest bardzo uciążliwa. Problem w tym, że notorycznie rozładowuje się akumulator....
Samochód używany jest w zasadzie codziennie (czasami zdarza się że przez jakieś 4 dni stoi pod domem) i "robi" około 50km/dzień w cyklu mieszanym, gdzie przez 50% trasy to jazda z prędkością około 80km/h (reszta to miasto). Pomimo tego auto ma notoryczne problemy z akumulatorem. Ostatnio po powrocie z "trasy" nawet autoalarm nie miał siły "użyć" głośnika do zasygnalizowania aktywacji - udało mu się zamknąć centralny zamek.
Elektromechanicy rozkładają ręce - nie potrafią zdiagnozować problemu, dyskusja kończy się tym, że aby to zdiagnozować potrzebują przy tym posiedzieć i "wywlec" elektrykę co zajmie dużo czasu a tym samym opłata za roboczogodziny wyjdzie połowę wartości samochodu.
Pomierzyłem dziada i co następuje:
- pobór prądu w spoczynku (wyłączony zapłon) : 0,02A - zakładam że ten pobór idzie na czuwanie autoalarmu, ale nie jest to pobór który powinien rozładowywać akumulator
- na pracującym silniku na wolnych obrotach napięcie na akumulatorze: 14,12V
- na pracującym silniku na wolnych obrotach i włączonych światłach mijania: 14,06V
- na pracującym silniku na wolnych obrotach i włączonych "długich" : 14,00V-13,99V
Dodam, że po włączeniu świateł, zapala się pomarańczowa kontrolka sygnalizująca problem z instalacją.

I teraz pytanie - gdzie leży problem ?
Nie mam pomysłu gdzie szukać.
Dodam, że akumulator Varta wymieniany był około 2 lata temu.

Proszę o pomoc.

Pozdrawiam.

Piszesz, że pobór prądu na postoju, akumulator i jego ładowanie - jest OK.
Czy masz na myśli kontrolkę akumulatora? (zapala się w kolorze czerwonym). Zapala się, gdy ładowanie akumulatora jest niewłaściwe (gdy niesprawny jest alternator lub regulator napięcia). Mierzyłeś napięcie na akumulatorze przy pracującym silniku. Zmierz jeszcze jakie jest napięcie akumulatora przed włączeniem silnika (ale nie po jeździe, tylko po nocnym postoju).
Dziwne jest, że: "na pracującym silniku na wolnych obrotach i włączonych światłach mijania: 14,06V" oraz "po włączeniu świateł, zapala się pomarańczowa kontrolka sygnalizująca problem z instalacją". Więc dlaczego zapala się tak kontrolka ładowania (akumulatora) jeśli napięcie ładowania jest dobre? Może po włączeniu świateł w instalacji jest zwarcie? Może jest coś z akumulatorem np. zwarcie w celach, itp.

Hej.

Dzięki za odpowiedź. Sprawdziłem dzisiaj napięcie na akumulatorze - samochód stał nieruszany od około 24h i miernik pokazał: 12,58V

Co do kontrolek, to chodziło mi że zapala się pomarańczowa kontrolka w kształcie żaróweczki, a nie czerowony akumulator (BogranK - chyba o tą kontrolkę Ci chodziło). Czerwony akumulator świeci się tylko jak włączę zapłon przed uruchomieniem silnika - czyli tak jak powinno być. W trakcie jazdy nie włączył się ani razu.

Tak więc kto pomorze ??

Pozdrawiam

Moim zdaniem problem leży po stronie ładowania a nie nadmiernego poboru prądu na postoju. Polecałbym na początku sprawdzić klemy, przewód ujemny akumulatora oraz przewód dodatni, od aku do rozrusznika i z rozrusznika do alternatora. Jeśli nie pomoże to przyjrzeć się alternatorowi. Możliwe że dopiero rozgrzany alternator dostaje usterki lub ma po prostu pękniętą obudowę.

Nie wygląda na rozładowany akumulator.
Posprawdzaj, tak jak napisał kolega PawełG (może być pęknięta obudowa alternatora).

No będę musiał faktycznie przyjrzeć się alternatorowi...

Mam jeszcze pytanie - czy da się określić poziom na jakim powinien ładować, albo jaka powinna być różnica pomiędzy ładowaniem a poborem prądu w trakcie pracy sinika ?

Napięcie ładowania (przy pracującym silniku) uważa się za właściwe, jeśli wynosi 13,6 - 14,4 V (najlepiej 14,0 - 14,2 V). Mniejsze lub większe jest nieprawidłowe. Mniejsze powoduje niedoładowane akumulatora, a większe może spowodować jego przeładowanie i powoduje częste przepalanie się żarówek np. świateł mijania.


Ta kontrolka sygnalizuje głównie, że może być któraś żarówka przepalona. Jeśli po sprawdzeniu okaże się, że wszystkie żarówki są sprawne - to się tą kontrolką nie przejmuj.

Ty masz drugie auto? Sprawdź dla pewności aku, będziesz mógł jedno odhaczyć prostym sposobem. To, że ma 2-lata nie ma nic do rzeczy, widziałem już "markowe", które padały po roku i te najtańsze, które wytrzymywały po 7. A pogoda teraz taka, że wiesz z aku trzeba jak z jajkiem.